Opłatę opakowaniową uiszczaną przez wprowadzających na rynek, obowiązkowy udział recyklatu w butelkach PET, uszczelnienie systemu i reformę organizacji odzysku ma wprowadzić nowa ustawa dotycząca rozszerzonej odpowiedzialności producenta

Obowiązkowy udział recyklatu w butelkach PET, konieczność uiszczania opłaty opakowaniowej przez podmioty, które wprowadzają na rynek produkty przeznaczone dla gospodarstw domowych, reforma organizacji odzysku i uszczelnienie systemu. To wszystko przewiduje projekt ustawy przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Nowe regulacje, co autorzy projektu sami przyznają, mogą uderzyć po kieszeni zarówno firmy, jak i konsumentów. Zyska środowisko, bo celem zmian jest upowszechnienie recyklingu.
Projekt przepisów przewiduje też zróżnicowanie stawek opłat w odniesieniu do rodzaju wprowadzanych opakowań (ekomodulacja). Określa również regulatora, czyli organ nadzorczy nad systemem ROP, którym ma być Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ-PIB).
Przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska projekt ustawy o zmianie ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz niektórych innych ustaw w miniony piątek trafił do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Planowany termin przyjęcia projektu przez rząd to przełom III i IV kw.
Ustawa wdrożyć ma do polskiego prawa dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/851 z 30 maja 2018 r. zmieniającą dyrektywę 2008/98/WE w sprawie odpadów w zakresie ROP, a także art. 6 i 9 z dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/904 ws. zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko (single use plastics).
Przepisy te mają wejść w życie 1 stycznia 2023 r. Autorzy opisu projektu, zamieszczonego w wykazie prac rządu, zapewniają jednak, że rozwiązania te, które, jak przyznają, mogą potencjalnie negatywnie oddziaływać na sytuację finansową konsumentów i przedsiębiorców, nie zostaną wprowadzone w czasie stanu epidemii.
Opłata opakowaniowa
Zgodnie z przewidzianą w dyrektywie zasadą „zanieczyszczający płaci” koszty gospodarowania odpadami, w tym koszty związane z niezbędną infrastrukturą i jej eksploatacją, ponosi pierwotny wytwórca odpadów lub obecny bądź poprzedni ich posiadacz.
Projekt rozdziela strumień opakowań produktów oraz odpadów opakowaniowych na opakowania przeznaczone dla gospodarstw domowych oraz pozostałe (głównie handel, usługi, przemysł).
Ustawa wprowadzić ma opłatę opakowaniową ponoszoną przez wprowadzających produkty przeznaczone dla gospodarstw domowych. Wysokość jej stawek w drodze rozporządzenia określić ma minister klimatu. Resort szacuje, że opłata należna za 2023 r. wyniesie 1,5 mld zł. Dochody z tego tytułu trafiać mają do marszałków województw. Z wpływów z tytułu opłaty opakowaniowej (2 proc. środków przekazanych przez NFOŚiGW) sfinansowane mają być nowe etaty niezbędne do realizacji zadań po stronie IOŚ-PIB oraz MKiŚ.
Niezależnie od opłaty opakowaniowej utrzymana ma być opłata produktowa. Przewiduje ją projektowana ustawa, która wdrożyć ma dyrektywę plastikową (single use plastics). – Opłata opakowaniowa będzie związana z wprowadzaniem do obrotu produktów w opakowaniach przeznaczonych dla gospodarstw domowych, a opłata produktowa jest związana z niezrealizowaniem ustawowych celów w zakresie przetwarzania odpadów opakowaniowych, w tym także innych niż przeznaczone dla gospodarstw domowych (tj. zbiorczych i transportowych) – tłumaczy MKiŚ.
Recykling i uszczelnienie
Głównym zadaniem wprowadzenia ROP jest upowszechnienie recyklingu. Ustawa nałoży na przedsiębiorców, którzy wprowadzają napoje w butelkach z tworzyw sztucznych o pojemności do 3 l, obowiązek zapewnienia w nich udziału materiałów z recyklingu (recyklatu). Celem jest też doprowadzenie do tego, by opakowania wprowadzane na rynek nadawały się do przetwarzania.
Ustawa ma również uszczelnić system m.in. w zakresie dokumentacji potwierdzającej przetworzenie odpadów. O „obecnym, patologicznym systemie, w którym recykling jest tylko na papierze”, mówił w niedawnym wywiadzie dla DGP odpowiedzialny za projekt wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
Służyć temu ma mechanizm uszczelniający system wystawiania dokumentów DPR (dokument potwierdzający recykling odpadów opakowaniowych) i EDPR (dokument potwierdzający odpowiednio eksport odpadów opakowaniowych albo wewnątrzwspólnotową dostawę odpadów opakowaniowych w celu poddania ich recyklingowi). Będzie je wystawiał IOŚ-PIB na wniosek recyklera, eksportera lub wewnątrzwspólnotowego dostawcy odpadów opakowaniowych, po przeprowadzeniu audytu.
Poza tym organizacje odzysku opakowań mają być przekształcone w organizacje odpowiedzialności producentów. Zmienią się też wymogi wobec nich, m.in. ich kapitał zakładowy wzrośnie do 5 mln zł. Będą one musiały uzyskać zezwolenie na prowadzenie działalności od ministra klimatu.
IOŚ-PIB ma nieodpłatnie przydzielać masę odpadów opakowaniowych poddanych recyklingowi organizacjom odpowiedzialności producentów i organizacjom samorządu gospodarczego. Masa ta będzie odpowiadała masie odpadów opakowaniowych poddanych recyklingowi, za którą uiszczono opłatę opakowaniową (czyli powstałych z opakowań przeznaczonych dla gospodarstw domowych), i będzie ustalana na podstawie informacji przekazywanych okresowo przez recyklerów.
Finansowanie systemu
Ustawa ma wprowadzić wynagrodzenia dla organizacji odpowiedzialności producentów płacone przez producentów reprezentowanych przez daną organizację. Minimalną wysokość wynagrodzenia określi minister klimatu w drodze obwieszczenia.
W opisie projektu wysokość wynagrodzenia na rzecz organizacji odpowiedzialności producentów obliczono na podstawie uśrednionych stawek opłat obowiązujących w Czechach w 2019 r. w przeliczeniu na PLN/Mg (megagram, który odpowiada tonie). W Czechach obowiązuje podobny jak u nas podział na rodzaje opakowań. Przyjęto następujące stawki dla rodzaju opakowania ze: szkła – 319,19 zł/Mg; tworzywa sztucznego – 886,56 zł/Mg; papieru i tektury – 414,46 zł/Mg; aluminium – 440,92 zł/Mg; stali – 331,44 zł/Mg; drewna – 198,32 zł/Mg; opakowań wielomateriałowych – 1049,54 zł/Mg.
Wynagrodzenie na rzecz organizacji odpowiedzialności producentów wynieść ma ok. 808,7 mln zł w pierwszym roku funkcjonowania systemu.
Niepokojące sformułowania
– Od kilku lat debatujemy o najbardziej odpowiednim modelu ROP dla Polski, powstało co najmniej kilka modeli i opracowań przygotowanych przez stowarzyszenia branżowe, samorządy i inne podmioty. Toczy się merytoryczna dyskusja, uwzględniająca modele i doświadczenia międzynarodowe, ale jak się wydaje – nie dociera do ministerstwa – tak propozycje MKiŚ komentuje Katarzyna Barańska, partner w Kochański & Partners.
Zdaniem mec. Barańskiej w opisie rozwiązań projektu ROP znalazły się niepokojące sformułowania – o tym, że m.in. nie jest możliwe dokładne oszacowanie wzrostu cen produktów, nie wiadomo, w jakim stopniu te opłaty i inne koszty zostaną przeniesione na konsumentów. Brak jest także informacji o planowaniu jakichkolwiek zachęt rynkowych czy ekonomicznych, a jedynie o sankcjach. – To zły kierunek, bo podobnie jak w projekcie ustawy implementującej dyrektywę plastikową może świadczyć o przyjęciu wyłącznie fiskalnego podejścia, a nie taki jest cel przepisów unijnych, które mamy wdrażać – uważa.
Recyklerzy są zadowoleni
– To wielkie wydarzenie. Jako branża recyklingu i gospodarowania odpadami długo oczekiwaliśmy na wpis projektu ROP do prac rządu. Pieniądze od wprowadzających to wielka szansa dla polskiego recyklingu i czystszego środowiska w naszym kraju – wskazuje w komentarzu dla DGP Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”. ROP, zaznacza, zobowiązuje także producentów do odpowiedzialnego projektowania ekoopakowań, o prostym składzie i łatwych do przetworzenia w procesie recyklingu, oznaczenia produktów oraz poniesienia kosztów edukacji społecznej obywateli.
Jak zapowiada, na etapie konsultacji jego organizacja będzie dążyła do poszerzenia obowiązku wykorzystywania recyklatu w nowych produktach. Obecnie we wpisie obowiązek ten, zgodnie z dyrektywą, obejmuje PET. – Chcemy, by dotyczyło to wszystkich podstawowych tworzyw sztucznych – polietylenu, polipropylenu i polistyrenu – wyjaśnia Dziak-Czekan.

OPINIA

Chodzi o wyeliminowanie nieprawidłowości
Jacek Ozdoba, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska
Kluczowym założeniem nowego modelu rozszerzonej odpowiedzialności producenta jest przede wszystkim uszczelnienie systemu i wyeliminowanie nieprawidłowości oraz szarej strefy. Poważne państwo nie może zgadzać się na takie zjawiska. Najistotniejszym efektem nowych regulacji będzie natomiast wzrost recyklingu. Niezmiernie istotne są tu także korzyści dla środowiska, które chcemy uzyskać poprzez wyeliminowanie z przestrzeni publicznej opakowań, które są trudne do dalszego zagospodarowania, m.in. tzw. wielomateriałowych, negatywnie wpływających na środowisko. Jednym z istotnych rozwiązań nowych regulacji będzie też obowiązkowy udział przetworzonych tworzyw – tzw. recyklatu – w nowych opakowaniach. Przewidziany w projekcie nowy model rynku opakowań – który powinien być jak najbardziej sprzyjający dla środowiska – zapewni wzrost wartości wyselekcjonowanych frakcji odpadów, co będzie z kolei korzystne dla samorządów. Nowe przepisy oznaczają wzrost wpływów do kas władz lokalnych. Współpraca z samorządami ma dla nas bardzo istotne znaczenie. Stąd bardzo mnie cieszą pozytywne reakcje z tej strony na nasze propozycje. Jesteśmy też świadomi i już mamy sygnały o, delikatnie mówiąc, nieeleganckich planach wywrócenia projektu, ale tu jesteśmy zdeterminowani i w sposób transparentny będziemy dążyć do celu.
Etap legislacyjny
Projekt wpisany do wykazu prac Rady Ministrów