Pensum logopedy, psychologa, pedagoga i doradcy zawodowego zostanie ustalone bezpośrednio w Karcie nauczyciela. Gminy nie będą miały już wpływu na jego wysokość.
Od ponad czterech lat z przyzwoleniem sądów samorządy na podstawie uchwał ustalają liczbę godzin zajęć nauczycieli specjalistów. Ich pensum nie wynosi 18 godzin tygodniowo, jak w przypadku pozostałych osób uczących w szkole, ale bywa nawet dwukrotnie większe. Wszystko wskazuje na to, że ten nadchodzący rok szkolny będzie ostatnim, w którym tak długo pracują.
Ważny typ placówki
Zmiany objęłyby ok. 60 tys. osób. – Po ostatnim spotkaniu w MEN mamy zapewnienie pani minister, że pensum tych nauczycieli będzie zapisane bezpośrednio w ustawie i ma być ustalone na poziomie 20 do maksymalnie 24 godzin – mówi DGP Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych.
Tłumaczy, że dodatkowo wymiar pensum dla poszczególnych nauczycieli specjalistów ma być uzależniony od typu placówki. Na przykład pensum logopedy w przedszkolu i w szkole podstawowej byłoby niższe ze względu na większe obciążenie w tych typach placówek. – Tam, gdzie jest więcej pracy, pensum powinno być niższe, a nauczycieli specjalistów powinno być więcej. Inaczej odbije się to na jakości pracy, która jest przede wszystkim świadczeniem indywidualnej pomocy – przekonuje Sławomir Wittkowicz.
Wola samorządów
Oświatowe związki wskazują, że rekordziści wśród samorządów ustalali pensum na poziomie 39 godzin. Jako uzasadnienie wskazywali, że dostępność tego typu specjalistów jest mała, więc podnosząc liczbę godzin, zwiększali dostępność pomocy z korzyścią dla dzieci i ich rodziców. Ale były i takie samorządy, które w trosce o jakość nie wymagały aż tylu godzin pracy. – Pensum pedagoga i psychologa jest u nas ustalone na poziomie takim jak w poradni, czyli 20 godzin tygodniowo. Jeśli MEN wprowadziłby wymiar na poziomie większym, to paradoksalnie musielibyśmy automatycznie zwiększyć im liczbę zajęć – mówi Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektor wydziału oświaty i wychowania urzędu miasta w Lublinie. I dodaje, że zdaje sobie sprawę, iż w innych gminach ten wymiar jest na poziomie co najmniej 25 godzin. – MEN nie powinien jednak ingerować w kompetencje samorządów w zakresie ustalania pensum dla nauczycieli specjalistów – podkreśla dyrektor. Według niej samorząd najlepiej wie, jaki zakres obowiązków ustalić dla pedagoga w szkole liczącej 200 uczniów i jaki w placówce, w której jest ich około tysiąc. Ponadto zmiany w pensum powinny następować pod warunkiem, że będzie to wyraźna wola większości samorządów, a na to się nie zanosi.
Ujednolicone zasady
Część samorządów jest innego zdania. – Ujednolicenie ze strony resortu edukacji jest zasadne. Dlaczego nauczyciel zatrudniony w poradni psychologiczno-pedagogicznej ma mieć 20 godzin pensum, a nauczyciel w szkole, w której praca jest cięższa, 25 lub nawet blisko 40 godzin tygodniowo? – pyta Tadeusz Kołacz, wiceburmistrz Chrzanowa. – Dyrektorzy i samorządy, które ustalały wyższe pensum, muszą poradzić sobie ze zmianą i zapewnić odpowiednią liczbę specjalistów, by nie było problemów z ich dostępnością dla uczniów – dodaje.
Zamieszanie wokół tej kwestii trwa od przynajmniej kilku lat. W latach 90. obowiązywało rozporządzenie, w którym nauczyciele specjaliści mieli określone pensum na poziomie ok. 20 godzin tygodniowo. Wskutek kolejnych reform i zmian w Karcie nauczyciela w 1999 r. akt wykonawczy przestał obowiązywać, a liczba zajęć dla specjalistów nie znalazła się w obecnej ustawie. Samorządy postanowiły więc samodzielnie ustalać pensum tych osób i początkowo go nie zmieniały. Jednak wraz z żądaniem większej dostępności specjalistów ze strony rodziców zaczęły decydować się na zmiany.
/>
To spotkało się jednak z oporem pedagogów i innych szkolnych specjalistów. Skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie złożono m.in. na uchwałę rady miasta Legionowo. Nauczyciele zarzucili radnym, że bezprawnie zwiększyli im tygodniowe pensum z 20 godzin tygodniowo do nawet 26 godzin zajęć.
WSA przy rozpatrywaniu sprawy po raz pierwszy uznał, że rada podjęła decyzję niezgodnie z art. 42 ust. 3 Karty nauczyciela. Innego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny, który uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. W efekcie WSA 14 lutego 2012 r. (sygn. akt II SA/Wa2771/11) ostatecznie potwierdził, że rada gminy może ustalać pensum dla tej grupy nauczycieli wynoszące nawet do 40 godzin tygodniowo.
Podobną linię orzeczniczą przyjął Sąd Najwyższy, który orzekł, że rada gminy, a nie Karta nauczyciela ma decydować o liczbie zajęć m.in. dla pedagogów szkolnych, psychologów, logopedów czy też doradców zawodowych. Taką uchwałę w powiększonym składzie siedmiu sędziów podjął SN 21 marca 2012 r. (III PZP 2/12).
– Dzięki tym rozstrzygnięciom nauczyciele nietablicowi nie mogą się już domagać przed sądem odszkodowania za godziny ponadwymiarowe, jeśli gmina ustaliła im wyższe pensum – wyjaśnia Marek Olszewski, wójt gminy Lubicz, wiceprezes Związku Gmin Wiejskich RP. Podkreśla on, że w tym zakresie samorządy powinny mieć wolną rękę. Jego zdaniem zresztą gminy nie decydują się na podwyższanie pensum do 40 godzin tygodniowo, ale co najwyżej do 26 godzin, a decydujące są indywidualne potrzeby na terenie gminy.