Lepiej nie sprzedawać sprzętu uzyskanego dzięki programowi "Laptop dla ucznia". Poza konsekwencjami finansowymi grozi nawet odpowiedzialność karna. Nie wszystkich to jednak odstrasza. Niektórzy próbują sprzedawać w internecie bądź oddawać do lombardów.

Laptop dla ucznia. Co to za program?

Został wprowadzony w życie przez rząd Zjednoczonej Prawicy, jako forma materialnego wsparcia. Ministerstwo Cyfryzacji przekazało już na terenie całej Polski ponad 394 tys. laptopów uczniom czwartych klas podstawowych. Dla wielu rodzin, których nie stać na kupno dziecku nowego, wartego kilka tys. zł laptopa, to naprawdę korzystne rozwiązanie.

Laptop dla ucznia. Co, jeśli sprzedamy taki sprzęt?

Osoby, którymi kierować będzie chęć szybkiego zysku i postanowią sprzedać taki laptop, muszą liczyć się z konsekwencjami. Sprzęt ufundowany w ramach programu "Laptop dla ucznia" jest specjalnie oznaczony. Jak informuje Ministerstwo Cyfryzacji, w jednym z lombardów odnaleziono niedawno taki komputer. Resort ostrzega, że od startu programu monitoruje rynek i zaznacza, że opiekunowie czwartoklasistów, którzy dostali laptopy, nie mają prawa ich sprzedawać.

W przypadku udowodnienia takiej nielegalnej sprzedaży, trzeba będzie zwrócić ok. 3 tys. zł (wartość laptopa). W skrajnych przypadkach jest też szansa, że Ministerstwo Cyfryzacji postanowi sprzedających pociągnąć do odpowiedzialności z Kodeksu Karnego. Dlatego, że osoby odbierające "rządowy" komputer podpisują umowę, w której zobowiązują się nie sprzedawać sprzętu ani nie usuwać z niego graweru z orłem.

Laptop dla ucznia. Specyfikacja sprzętu

Laptopy z rządowego programu mają wygrawerowanego orła i napis "Rzeczpospolita Polska". Mają 8 GB pamięci RAM (z opcją rozbudowy do 16 GB), dysk SSD o pojemności 256 GB, 13-calowy ekran i kamerę HD.