Czy decyzje kobiet dotyczące kształcenia są też podyktowane świadomością przyszłego dyskryminującego traktowania przez pracodawców?
Sukcesy w pracy, w tym wysokość zarobków, w dużej mierze zależą od pozyskanego wykształcenia. Czy możliwe jest, że dyskryminacja kobiet na rynku pracy wpływa na ich wybory edukacyjne? Innymi słowy: czy decyzje kobiet dotyczące kształcenia są również podyktowane świadomością przyszłego dyskryminującego traktowania przez pracodawców? Louis-Pierre Lepage (Uniwersytet Sztokholmski), Xiaomeng Li (Uniwersytet Michigan) i Basit Zafar (Uniwersytet Michigan) przyjrzeli się zjawisku przewidywanej dyskryminacji (anticipated discrimination).
Szanse ku temu stworzyła pandemia: część amerykańskich uniwersytetów dała możliwość ukrycia ocen końcowych z wybranych przedmiotów. Uczelnie tłumaczyły tę decyzję różnicami w jakości nauki stacjonarnej oraz zdalnej. Studenci mogli zdecydować, czy ocenę zamienić na informację „przedmiot zaliczony/niezaliczony”. Tak zamaskowane oceny nie wliczały się do średniej, a na dyplomach znalazły się wyjaśnienia dotyczące wprowadzenia nowego systemu, więc pracodawcy dowiadywali się, kto zdecydował się ukryć wyniki.
Analizując rozkłady ukrytych i ujawnionych ocen, badacze zauważyli, że nie tylko słabe wyniki były maskowane i nie tylko kiepscy studenci decydowali się na takie działanie. Okazuje się, że najlepsi uczniowie korzystali z rozwiązania, jeśli gorzej im poszło na egzaminie. Trójkowi studenci nie ukrywali ocen, bo nie miało to żadnego wpływu na ich średnią.
Jeszcze ciekawszy jest rozkład płci wśród studentów ukrywających oceny: studentki o wiele rzadziej decydują się na takie działanie. Być może wynika to z faktu, że kobiety ogólnie mają lepsze wyniki w nauce (średnio o 0,08 wyższa średnia ocen, więc mają mniej powodów do ukrywania). Badacze pokazują jednak, że nawet jeśli porównamy identycznych pod względem wieku, kierunku studiów, przedmiotu, dotychczasowej średniej ocen studentów różniących się płcią (statystyczni bliźniacy), to mężczyzna z większym prawdopodobieństwem zdecyduje się ukryć ocenę. Badacze tłumaczą to zjawisko faktem występowania spodziewanej dyskryminacji. Kobiety przewidują dyskryminujące traktowanie pracodawców i statystycznie rzadziej ukrywają oceny, bo nie chcą dać im argumentów do pominięcia w procesie rekrutacji.
Takie wytłumaczenie udowodniła druga część badania trójki naukowców – wśród studentów przeprowadzili ankietę odnośnie do ich poglądów i przekonań dotyczących dyskryminacji na rynku pracy w naukach STEM (ścisłe i przyrodniczo-techniczno-matematyczne) i BE (biznes i ekonomia) oraz w pozostałych dziedzinach. Podział ten jest podyktowany silnymi stereotypami dotyczącymi płci i ich „nadawaniem się” do zajmowania się naukami ścisłymi. Okazuje się, że studenci i studentki są świadomi dyskryminacji kobiet na rynku pracy. Dodatkowo spodziewana dyskryminacja jest większa w naukach STEM i BE niż w pozostałych, a kobiety przewidują większą dyskryminację względem kobiet niż mężczyźni.
Łącząc wyniki ankiet z informacjami z dyplomów studentów, udowodniono, że te studentki, które spodziewają się znaczącej dyskryminacji na rynku pracy (w szczególności w STEM/BE), z mniejszym prawdopodobieństwem decydują się ukryć oceny. A więc im większa spodziewana dyskryminacja przez pracodawców, tym mniejsze prawdopodobieństwo ukrywania ocen przez studentki. Nie znaleziono podobnej zależności dla studentów.
Otwarte pozostaje pytanie, czy spodziewana dyskryminacja na rynku pracy rzeczywiście zachodzi? Czy pracodawcy faktycznie inaczej traktują maskujących oceny studentów i studentki oraz jak ukrywanie ocen wpływa na ich ostateczną decyzję o zatrudnieniu?
System ukrywania ocen zyskuje na popularności i coraz więcej amerykańskich uniwersytetów wprowadza takie rozwiązanie, żeby zminimalizować negatywne skutki pandemii. Władze niektórych uczelni rozważają wprowadzenie systemu nawet na stałe. Przytoczone badanie pokazuje, że być może nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo reformy, które mają na celu pomoc studentom, wyrównując ich szanse na rynku pracy, mogą faktycznie pogorszyć sytuację niektórych grup i przyczynić się do zwiększenia luki między płciami. ©Ⓟ