Podkreślił jednocześnie, że „wdrażana reforma, bardzo ważna dla zdrowia przyszłych pokoleń, wymaga jednak pewnych zmian, aby służyła celowi, który przyświecał jej wprowadzeniu”.
Rzecznik wskazał, że jednym z problemów wymagających zmiany jest żywienie dzieci i młodzieży w całodobowych placówkach systemu oświaty. W kierowanych do RPD listach ich wychowankowie skarżą się na niemożność kultywowania świąt, urodzin czy innych imprez okolicznościowych, podczas których tradycyjnie podawane są słodycze.
Wskazują także na kwestię pełnoletnich wychowanków ośrodków, którzy — realizując program usamodzielnienia — sami dokonują zakupów żywności i chcą w większym stopniu decydować o rodzajach spożywanych przez siebie produktów i napojów.
Kolejnym z poruszanych problemów wymagających rozwiązania, jak sygnalizuje RPD, jest kwestia możliwości podawania alergikom produktów zastępujących środki spożywcze wywołujące uczulenie. Jako przykład rzecznik wskazał historię dziecka uczulonego na miód, które otrzymywało niesłodzone napoje, których nie chciało pić.
Michalak przypomniał, że od wejścia w życie przepisów dotyczących żywienia w placówkach oświatowych upłynęło pięć miesięcy. W jego ocenie to dobry czas na ocenę ich funkcjonowania oraz sformułowanie wniosków służących doskonaleniu idei zdrowego żywienia dzieci i młodzieży.
RPD zwrócił się więc do GIS z prośbą o ocenę działalności oświatowo-zdrowotnej prowadzonej przez przedszkola, szkoły i placówki sytemu oświaty, a także przedstawienie wniosków z przeprowadzanych kontroli w zakresie realizacji rozporządzenia.
Rzecznik poprosił o informacje dotyczące m.in. liczby kontroli, stwierdzonych nieprawidłowości, funkcjonowania sklepików szkolnych i dostępnego w nich asortymentu oraz działań podjętych przez dyrektorów jednostek systemu oświaty w celu właściwego wdrożenia zmian w sposobie żywienia.
RPD chce otrzymać od GIS także dane dotyczące m.in. problemów zgłaszanych przez dyrektorów w zakresie organizacji zdrowego żywienia oraz angażowania się rodziców w przygotowywanie list produktów używanych do przyrządzania posiłków.
Michalak poprosił także o opinię GIS, jakie zmiany należałoby wprowadzić do obowiązujących obecnie przepisów, aby lepiej służyły one upowszechnianiu nawyków zdrowego żywienia i kształtowania prozdrowotnego stylu życia młodych ludzi.
Od 1 września obowiązuje znowelizowana ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia, która miała ograniczyć dzieciom w szkołach i przedszkolach dostęp do niezdrowego jedzenia. Chodzi o produkty o takiej zawartości nasyconych kwasów tłuszczowych, soli i cukru, które spożywane w nadmiarze mogą być przyczyną przewlekłych chorób dietozależnych. Dotyczy to np. chipsów, niektórych ciastek i napojów, w tym energetyzujących, jedzenia typu fast food i instant. Przepisy te obowiązują we wszystkich typach szkół z wyjątkiem szkół dla dorosłych, a także w przedszkolach. Za nieprzestrzeganie przepisów grożą kary; kontrole prowadzi inspekcja sanitarna.
Produkty spożywcze, które można sprzedawać w sklepikach szkolnych oraz podawać w stołówkach, określiło rozporządzenie ministra zdrowia. Stanowi ono m.in., że nie wolno podawać ani sprzedawać kanapek z białego pieczywa, do ich przygotowania nie powinno się używać serów topionych ani tłustych wędlin, a herbatę słodzić można tylko miodem.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział w grudniu, że rozporządzenie dotyczące zasad żywienia w szkołach i przedszkolach zostanie zmienione, zapewniając jednocześnie że promocja zdrowego żywienia pozostaje wśród priorytetów resortu.