Obecnie rodzice mogą odroczyć dziecku obowiązek szkolny po uzyskaniu opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej. Oba projekty - autorstwa posłów PiS oraz przygotowany przez Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców, pod którym podpisy złożyli posłowie Zjednoczonej Prawicy i niezależni - zakładają, że od uzyskania odroczenia opinia poradni nie będzie już potrzebna, wystarczy wola rodziców wyrażona we wniosku.

Zgodnie z projektem Stowarzyszenia proponowana regulacja miałaby objąć tylko dzieci z rocznika 2009 r., czyli sześciolatki idące w tym roku do pierwszej klasy. Projekt PiS zakłada natomiast wprowadzenie tej zasady na stałe.

W uzasadnieniu swojego projektu posłowie PiS przypomnieli, że ich ugrupowanie "zawsze stało na stanowisku, że spełnianie obowiązku szkolnego dla dzieci sześcioletnich powinno być pozostawione decyzji rodziców". W ich ocenie "nie ma żadnych przesłanek merytorycznych, które jednoznacznie wskazywałyby na korzyści edukacji sześcioletniego dziecka w szkole".

Z kolei w uzasadnieniu do projektu firmowanym przez Zjednoczoną Prawicę i posłów niezależnych napisano: "Szacuje się, że w roku szkolnym 2015/2016 do pierwszej klasy szkoły podstawowej trafi niemal 650 tys. pierwszoklasistów; to dwa razy więcej niż w latach poprzednich. Jest to efekt sztucznej kumulacji. Szkoły, zwłaszcza w dużych miastach, nie są przygotowane do przyjęcia tak licznej grupy uczniów. Przeładowane będą zarówno klasy, jak i świetlice. Dzieci sześcioletnie będą zmuszone do uczęszczania na zajęcia w trybie zmianowym (w najbardziej przeludnionych szkołach nauka odbywa się na 3 zmiany)". Podkreślono, że "dzieci mają prawo do nauki w godnych warunkach".

Stowarzyszenie proponuje też zapis, że na wniosek rodziców dyrektor szkoły podstawowej mógłby przekształcić w tym roku klasę pierwszą w oddział przedszkolny.

Jesienią tego roku po raz pierwszy do I klasy szkoły podstawowej powinien pójść obowiązkowo cały rocznik dzieci sześcioletnich, czyli urodzonych w 2009 r. Wraz sześciolatkami we wrześniu do I klas pójdą też dzieci siedmioletnie, urodzone w II połowie 2008 r. oraz dzieci urodzone w I połowie 2008 r., którym na wniosek rodziców w ubiegłym roku odroczono rozpoczęcie nauki (we wrześniu ub.r. obok siedmiolatków do pierwszych klas obowiązkowo szła tylko połowa rocznika sześciolatków).

Z danych MEN wynika, że w minionym roku szkolnym 2014/2015 co prawda 19 proc. rodziców sześciolatków z grupy objętej obowiązkiem szkolnym zdecydowało się na jego odroczenie, ale w tym samym czasie 14 proc. rodziców dzieci z drugiej połowy rocznika wysłało sześciolatki do szkół, choć nie musiało.

W polskim systemie edukacji stopniowe obniżanie wieku obowiązku szkolnego rozpoczęto w 2009 r. Przez pięć lat - do września 2013 r. - decyzję o tym, czy dziecko rozpocznie naukę w wieku sześciu czy siedmiu lat, podejmowali rodzice.

Obowiązkowe pójście w ubiegłym roku do szkoły pierwszej grupy sześciolatków nie zakończyło wcześniejszej kilkuletniej publicznej dyskusji na temat obniżenia obowiązku szkolnego. W marcu Sejm odrzucił kolejny projekt obywatelski przygotowany przez Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców zakładający zniesienie tego obowiązku. W czerwcu prezydent elekt Andrzej Duda podtrzymał swoje stanowisko przedstawione podczas kampanii wyborczej, że jest za wyborem przez rodziców wieku w jakim dzieci rozpoczynają naukę.