W środę minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek spotka się z kierownictwem Związku Nauczycielstwa Polskiego - poinformowała rzeczniczka ZNP Magdalena Kaszulanis. Informacje o spotkaniu potwierdziła rzecznik MEiN Adrianna Całus-Polak.

Spotkanie odbędzie się w gmachu Ministerstwa Edukacji i Nauki przy alei Szucha.

Jak przekazała rzeczniczka Związku Nauczycielstwa Polskiego ze strony związku udział w nim wezmą prezes ZNP Sławomir Broniarz oraz wiceprezesi Krzysztof Baszczyński i Grzegorz Gruchlik.

Poinformowała, że związek przygotował całą listę rekomendacji i postulatów do przedstawienia stronie ministerialnej, wśród nich będą rekomendacje miasteczka edukacyjnego ZNP, które w pierwszej połowie października działało pod hasłem: "Edukacja jest najważniejsza". W miasteczku codziennie odbywały się panele i dyskusje na konkretny temat związany z edukacją. Wśród tematów poruszonych w miasteczku były: finansowanie oświaty, czas pracy i warunki pracy nauczycieli, wynagrodzenia, pomoc psychologiczno-pedagogiczna dla uczniów, rola rodziców i organizacji pozarządowych w oświacie.

Związkowcy mają przedstawić ministrowi postulaty płacowe

Związkowcy mają też przedstawić ministrowi edukacji i nauki postulaty płacowe ZNP, w tym m.in. wzrost wynagrodzeń nauczycieli na poziomie co najmniej 20 proc., negatywne stanowisko ZNP wobec projektu budżetu na oświatę oraz wnioski z raportu "Wynagrodzenia polskich nauczycieli" przygotowanego przez związek we współpracy z Fundacją Naukową Evidence Institute.

Z raportu wynika, że stawki wynagrodzeń proponowane przez MEiN nie zatrzymają znaczącego spadku realnych płac nauczycieli. I tak np. utrzymanie wynagrodzeń w 2023 r. jedynie na poziomie tych po podwyżce z maja 2022 r. sprawiłoby, że w przyszłym roku wynagrodzenia nauczycieli byłyby realnie – po uwzględnieniu inflacji – o 10-12 proc. niższe niż w 2022 r. "Gdyby natomiast rząd przyjął propozycję ZNP podwyższenia pensji nauczycieli o 20 proc., to wówczas realny wzrost kształtowałby się w przedziale od 5 do 8 proc. Podwyżki na niższym poziomie spowodują spadek realnych pensji nauczycielskich i zapewne pogłębią się także różnice w zarobkach nauczycieli oraz osób o podobnych kwalifikacjach pracujących w innych zawodach" - podaje ZNP.

W raporcie wykazano też, że wynagrodzenie początkujących nauczycieli w Polsce należy do najniższych w krajach Unii Europejskiej, jeśli chodzi o nauczycieli znajdujących się na początku kariery zawodowej. Porównania dokonano z uwzględnieniem siły nabywczej wynagrodzeń w poszczególnych krajach.

Według ZNP z raportu wynika, że czynnik finansowy nie jest zachętą do pozostania w zawodzie, a wręcz skłania pedagogów do poszukiwania pracy poza oświatą. Znaczący spadek siły nabywczej pensji nauczycielskich, w związku z rosnącą inflacją, dodatkowo nasilił zjawisko odchodzenia nauczycieli z zawodu. Maleje również zainteresowanie młodych osób pracą w szkole, co ma związek z relatywnie niskimi płacami oraz atmosferą wokół zawodu nauczyciela.

W tym roku średnie wynagrodzenie nauczycieli na wszystkich stopniach awansu zawodowego wzrosło od 1 maja o 4,4 proc., czyli tyle co całej sfery budżetowej, a od września o 20 proc., ale tylko nauczycieli rozpoczynających pracę w zawodzie. Od 1 stycznia 2023 r. średnie wynagrodzenie nauczycieli na wszystkich stopniach awansu ma wzrosnąć o 7,8 proc., czyli tak jak całej sfery budżetowej.

Zgodnie z projektem budżetu państwa na 2023 r., subwencja oświatowa ma wynieść 64 mld 432 mln 715 tys. zł, co oznacza, że będzie wyższa o 20,8 proc. od kwoty subwencji oświatowej określonej w ustawie budżetowej na roku 2022 r.

Rozmowy o Lex Czarnek 2.0

Istotnymi dla ZNP tematami, jakie jego przedstawiciele chcą podjąć podczas rozmowy z ministrem, są również zagrożenia, jakie widzą w związku z nowelizacją ustawy Prawo oświatowe, przyjętą w ubiegłym tygodniu przez Sejm. Związek ostrzega, że wejście w życie zapisów zawartych w tej nowelizacji doprowadzi do zmiany ustroju polskiego systemu oświaty i przywrócenia centralnego zarządzania oświatą, a także stopniowego pozbawiania szkół autonomii.

Wskazuje też na zapisy noweli umożliwiające zatrudnianie w publicznych przedszkolach osób niebędących nauczycielami do prowadzenia wszystkich zajęć, a nie jak dotychczas zajęć rozwijających zainteresowania, co według ZNP doprowadzi do likwidacji Karty Nauczyciela w tych placówkach i zatrudniania na podstawie Kodeksu pracy. Wskazują również na zapisy umożliwiające zawieszania nauczycieli pełniących funkcję dyrektora szkoły bez złożenia wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w sprawach "związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów".

Związkowcy podnoszą także kwestie zapisów nowelizacji, które - ich zdaniem - "doprowadzą do urzędowej kontroli działalności stowarzyszeń i innych organizacji w szkołach, a także sformalizowania procedur, co spowoduje nie tylko ograniczenie wspierania systemu oświaty przez te podmioty, ale wręcz zablokuje ich działalność w szkole". "W praktyce negatywna opinia kuratora oświaty oznaczać będzie zakaz prowadzenia działalności w szkole przez daną organizację, nawet w sytuacji, gdy program zajęć zostanie pozytywnie zaopiniowany przez radę szkoły i radę rodziców. Oznacza to, że opinia rady szkoły i rady rodziców stanie się opinią bezskuteczną i bezprzedmiotową, co stanowi ograniczenie dotychczasowych kompetencji tych organów" - czytamy w komunikacie ZNP dotyczącym środowego spotkania. (PAP)

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka