Trzeba jasno powiedzieć: nie każdy nauczyciel indywidualnie osiągnie poziom średniego wynagrodzenia. Także MEiN przyznaje, że nie każdy nauczyciel je otrzymuje, co nie zmienia faktu, że to właśnie "średnia pensja" jest często przywoływana na konferencjach prasowych jako punkt odniesienia. Zupełnie niesłusznie. Dlaczego? To wyjaśnia poniższy tekst.

Wynagrodzenia nauczycieli w dużej mierze reguluje rozporządzenie. To ono ustala minimalną kwotę, jaką powinien zarabiać nauczyciel, a także zasady przyznawania dodatków i, częściowo, ich wysokość. Pensja minimalna oznacza, że każdy nauczyciel na danym stopniu awansu zawodowego i z określonym wykształceniem taką kwotę musi zarabiać.

Poza minimalnym wynagrodzeniem, w rozporządzeniu znajduje się także średnie wynagrodzenie nauczycieli. Jest ono podawane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki podczas konferencji prasowych dotyczących nauczycielskich pensji, a ostatnio zostało także użyte do „podwyższenia” pensji nauczycieli. - Sęk w tym, że średnie wynagrodzenie nauczycieli jest konstrukcją, która powstała, aby możliwe było ujednolicenie wynagrodzeń nauczycieli w skali kraju, a tym samym, aby łatwiejsze stało się planowanie wydatków na wynagrodzenia nauczycieli zarówno w budżecie państwa, jak i w budżetach jednostek samorządu terytorialnegowyjaśnia r.pr. Karolina Ślusarczyk z LEXBRIDGE Groński Adwokaci i Radcowie Prawni sp.k. I dodaje: „Jest to jednak konstrukcja czysto teoretyczna, która jedynie obrazuje średnie wynagrodzenie nauczycieli, jednak nie przekłada się bezpośrednio na wynagrodzenia indywidualne nauczycieli w kraju”.

Sam wiceminister Dariusz Piontkowski w odpowiedzi na interpelację poselską przyznał, że „Należy jednak zauważyć, że nie każdy nauczyciel indywidualnie ma osiągnąć poziom średniego wynagrodzenia. Poziom ten mają osiągnąć nauczyciele całej grupy awansu łącznie”.

Co to jest średnie wynagrodzenie nauczyciela

- Na wynagrodzenie danego nauczyciela nie składa się tylko wynagrodzenie zasadnicze, czyli ta określona kwota wynikająca z awansu zawodowego. Jest szereg dodatków "budujących" poziom wynagrodzenia danego nauczyciela - np. dodatek za wysługę lat (za długoletnią pracę), funkcyjny (za pełnioną funkcję np. dyrektor), motywacyjny, za wychowawstwo, dodatek wiejski, za pracę w szczególnych warunkach (szkoły specjalne), czy wreszcie nadgodziny lub nagrody. I cały szkopuł polega na tym, że do średniego wynagrodzenia liczy się wszystko, co tylko może składać się na wynagrodzenie nauczyciela i w każdej jednostce samorządu terytorialne. A przecież po pierwsze, nie każdy nauczyciel jest dyrektorem i dostaje funkcyjny. Nie każdy nauczyciel pracuje na wsi i dostaje wiejski, nie każdy nauczyciel otrzyma nagrodę lub motywacyjne, nie każdy ma wychowawstwo itd. – wyjaśnia r.pr. Robert Gałęski

Zgodnie z zapisami Karty nauczyciela wynagrodzenie nauczycieli składa się z:
1) wynagrodzenia zasadniczego;
2) dodatków: za wysługę lat, motywacyjnego, funkcyjnego, w tym z tytułu sprawowania funkcji wychowawcy klasy, oraz za warunki pracy,
3) wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw;
4) nagród i innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy (np. nagród jubileuszowych, odpraw emerytalnych), z wyłączeniem świadczeń z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, jednorazowego świadczenia na start i tzw. dodatku wiejskiego.

- Zawarcie w średnim wynagrodzeniu tak wielu tak różnych składników powoduje, że nie jest możliwym osiągnięcie indywidualnie przez każdego nauczyciela średniej stawki wynagrodzenia, bowiem nie jest możliwym nabycie przez nauczyciela prawa do wszystkich tych składników. W konsekwencji średnie wynagrodzenie nie jest równe (i nigdy nie będzie równe) wynagrodzeniu, które nauczyciel faktycznie otrzymuje – mówi r.pr. Karolina Ślusarczyk.

Różna gminy, różne pieniądze dla nauczycieli

Moi rozmówcy wskazują również na to, że wysokość niektórych z dodatków, które otrzymują nauczyciele nie jest narzucona z góry, ale ustala je konkretna jednostka samorządu terytorialnego – a te mają większe, lub mniejsze zasoby. - Żeby to zobrazować, kilka lat temu dodatek za wychowawstwo w gminie wiejskiej na południowym zachodzie Polski wynosił 50 zł., a równolegle w Warszawie 500 zł. Teraz, po wielu bojach jest już ujednolicona kwota, ale np. w tej małej gminie od 4 lat nie ma żadnych nagród, a w bogatych gminach sowicie się je wypłaca. Podobnie motywacyjny - w jednej gminie wynosi 1000 zł., w innej 100 zł, a w kolejnej w ogóle nie jest wypłacany. Stażowe też zależy od stażu pracy i nie każdy otrzymuje maksymalne stażowe 20 proc. za wysługę lat od podstawy (po 20 latach pracy). Nie każdy i nie zawsze ma też nadgodziny – tłumaczy r.pr. Robert Gałęski

Mityczna „czternastka” dla nauczycieli

Organ prowadzący do 20 stycznia każdego roku wylicza, jakie poniósł wydatki przez cały rok na wynagrodzenia nauczycieli dla poszczególnych stopni.

W przypadku nieosiągnięcia średniego wynagrodzenia dla poszczególnego stopnia, organ prowadzący wylicza różnicę pomiędzy między wydatkami już poniesionymi na wynagrodzenia nauczycieli w danym roku a iloczynem średniorocznej liczby etatów nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego oraz średnich wynagrodzeń nauczycieli ustalonych w danym roku.

Kwota tej różnicy jest dzielona między nauczycieli zatrudnionych i pobierających wynagrodzenie w roku, dla którego ustalono kwotę różnicy i wypłacana jako tzw. czternasta pensja (dodatek uzupełniający).

W praktyce oznacza to więc, że jeśli w całej jednostce samorządu terytorialnego jest zatrudnionych 200 nauczycieli nauczycieli mianowanych to na ich wynagrodzenia powinien wydać 12 764 592 zł rocznie. Minimalne wynagrodzenie w tej grupie zawodowej oznacza wydatek rzędu 8 632 800 zł rocznie. Jeśli pozostałe nieco ponad 4 miliony złotych zostaną zagospodarowane w tej grupie awansu, wypłaty dodatku nie będzie. A na te 4 miliony złotych składają się np. nadgodziny, których w szkołach z brakami kadrowymi jest więcej. Co więcej. Jeśli jst nie wyda tych 4 milionów, to zostaną one rozdzielone po równo pomiędzy wszystkich nauczycieli mianowanych. Tyle samo dostanie więc nauczyciel, który ma 4 nadgodziny i taki, który nie ma ich wcale.

Ministerstwo Edukacji i Nauki zapytane przez nas o to, ilu nauczycieli nie otrzymuje średniego wynagrodzenia, odpowiada m.in., że „Karta Nauczyciela wprowadza mechanizm kontroli sprawowanej przez regionalną izbę obrachunkową, do której jednostka samorządu terytorialnego ma obowiązek przedkładać coroczne sprawozdanie z wysokości średnich wynagrodzeń nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego, z uwzględnieniem kwoty różnicy.”

Według sprawozdań Regionalnych Izb Obrachunkowych wynika, że w roku 2021 większość jednostek samorządu terytorialnego wypłaciło środki na wynagrodzenia nauczycieli w kwotach zbliżonych do średnich wynagrodzeń ustawowych.

- W roku sprawozdawczym 2021, średnioroczna liczba etatów, którym analiza wynagrodzeń wykazała konieczność wypłacenia dodatku uzupełniającego wyniosła 36 402, co stanowi ok. 6,4% średniorocznej liczby etatów nauczycieli zatrudnionych w szkołach prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego – informuje Adrianna Całus-Polak, rzeczniczka prasowa ministerstwa.

Wciąż, z tej informacji nie wynika, ilu nauczycieli nie otrzymuje średniego wynagrodzenia.