W tym roku szkolnym największym problemem rodziców mogą okazać się wydatki na edukację dzieci; wyższe ceny wyprawki szkolnej, książek, pomocy naukowych czy wycieczek klasowych odbiją się na prawie 70 proc. polskich gospodarstw domowych - wynika z badania przeprowadzonego pod koniec lipca.
Jak wskazuje Nationale-Nederlanden, na którego zlecenie przeprowadzono badanie, we wrześniu ponad 4,5 miliona uczniów powróci do szkół. Dla rodziców w tym roku szkolnym największym problemem mogą okazać się wydatki na edukację dzieci.
"Wyższe ceny wyprawki szkolnej, ale również książek, pomocy naukowych czy wycieczek klasowych znacząco odbiją się na prawie 70 proc. polskich gospodarstw domowych. Z tego powodu, aż jedna piąta opiekunów będzie zmuszona ograniczyć dodatkowe koszty związane m.in. z zajęciami pozalekcyjnymi. Dużym zaskoczeniem mogą być dla nich także zaplanowane w systemie oświaty zmiany, o których na chwilę przed pierwszym dzwonkiem słyszało zaledwie 28 proc. ankietowanych" -zauważono w raporcie Nationale-Nederlanden poświęconym badaniu. Dodano, że coraz więcej obaw budzi także "widmo kolejnej fali pandemii Covid-19 i tym samym powrót do nauki zdalnej".
Oceniono, że rosnąca inflacja od kilku miesięcy odbija się na prawie każdej sferze życia. W komentarzu Nationale-Nederlanden zwrócono uwagę, że pomimo rządowych dopłat i większości darmowych podręczników, ekonomiści przewidują, iż całkowita cena wyprawki szkolnej dla uczniów szkół podstawowych, na którą często składa się także nowy plecak, strój czy obuwie na W-F, może wynieść 500 zł za jedno dziecko. W trudniejszej sytuacji - wskazano - są rodzice nastolatków uczęszczających do szkół średnich - ze względu na konieczność zakupu nowych książek oraz repetytoriów koszty te mogą wzrosnąć nawet dwukrotnie.
Jak wynika z raportu Nationale-Nederlanden, zdaniem ponad jednej trzeciej respondentów dotychczas średni miesięczny koszt przeznaczany na edukację jednego dziecka wynosił 300 zł. Niewiele mniejszy odsetek badanych - ponad jedna piąta - deklaruje, że za zajęcia pozalekcyjne, korepetycje, wycieczki szkolne czy artykuły naukowe w ciągu 30 dni płaciło do tej pory 500 zł. Aby odciążyć domowy budżet, w nowym roku szkolnym około 20 proc. ankietowanych zdecyduje się na ograniczenie nieobowiązkowych wydatków związanych z edukacją. Wśród nich najliczniejszą grupę stanowią rodzice deklarujący miesięczne dochody pomiędzy 2000 zł a 4000 zł netto.
Z badania wynika, że połowa pytanych obawia się, że z powodu kolejnej fali Covid-19 zamknięte zostaną placówki edukacyjne w nadchodzącym roku szkolnym, co spowoduje konieczność ponownego przejścia na nauczanie zdalne. Według ponad 50 proc. rodziców, największy problem to brak odpowiedniego przeszkolenia kadry pedagogicznej z zakresu nowych technologii, a także niedostateczna liczba sprzętu informatycznego, którymi dysponują placówki.
Badanie na zlecenie Nationale-Nederlanden zrealizował Instytut Badań Rynkowych i Społecznych w dniach 29-30 lipca 2022 r., metodą CATI, na grupie 285 dorosłych Polaków posiadających dzieci w wieku szkolnym. (PAP)