Czasu coraz mniej, a do porozumienia w sprawie zmian pragmatyki zawodowej nauczycieli wciąż bardzo daleko. Kolejne rozmowy w tej sprawie planowane są dopiero na początku grudnia.
Czasu coraz mniej, a do porozumienia w sprawie zmian pragmatyki zawodowej nauczycieli wciąż bardzo daleko. Kolejne rozmowy w tej sprawie planowane są dopiero na początku grudnia.
Dziś miało odbyć się spotkanie ministra edukacji Przemysława Czarnka ze związkami zawodowymi. Niestety, organizator posiedzenia zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty zdecydował się je odwołać. Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych nie zamierzają jednak składać broni.
– I tak zamierzamy się pojawić dziś przed gmachem ministerstwa. Jeśli zostaniemy ponownie zlekceważeni przez resort edukacji, to najpóźniej od przyszłego tygodnia wchodzimy w spór rządem. A wtedy rozmowy będą się już toczyć w Radzie Dialogu Społecznego – zapowiada Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP.
Związkowcy przypominają również, że mieli spotkać się z premierem w sprawie uzależnienia wynagrodzenia nauczycieli od wzrostu średniej krajowej. Minister edukacji już wcześniej przyznał, że szef rządu nie chce zaakceptować tej propozycji.
– Planujemy spotkanie ze związkami zawodowymi na początku grudnia, minister będzie chciał także porozmawiać na osobnym spotkaniu z samorządami. One wspierają nasze propozycje zmian w pragmatyce zawodowej nauczycieli. Docelowo kolejne rozmowy będą odbywać się w gronie wszystkich członków zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty – mówi Anna Ostrowska, rzeczniczka prasowa resortu edukacji. – Jeśli zaproponowane rozwiązania i podwyżki miałyby obowiązywać już od 1 września 2022 r., to strony powinny się porozumieć jak najszybciej w spornych kwestiach – dodaje.
ZNP i FZZ chcą dialogu z rządem, ale mają wątpliwości co do intencji drugiej strony.
– W poniedziałek PiS z przybudówką, czyli oświatową Solidarnością nie doszli do porozumienia w kwestii corocznego wzrostu płac. Środowisko jest zdeterminowane, żeby walczyć o swoje, więc wszystkie opcje są możliwe, w tym nawet strajk generalny. Na razie trwają lub będą trwały rozmowy. Wciąż czekamy na spotkanie z premierem – mówi Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ „Forum-Oświata”.
ZNP na razie nie rozważa strajku i chce dialogu. – Dziś składamy też projekt ustawy w ramach inicjatywy obywatelskiej, który zakłada wzrost płac nauczycieli wraz ze wzrostem średniej krajowej. Pod tą inicjatywą podpisało się aż 250 tys. osób – zauważa Krzysztof Baszczyński.
W poniedziałek z inicjatywy prezydenta doszło do spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim, Przemysławem Czarkiem, Piotrem Dudą, szefem Solidarności i Ryszardem Proksą, odpowiedzialnym w tym związku za sekcję oświaty. – Rozmowy dotyczyły ostatniego postulatu z porozumienia podpisanego przez ten związek z przedstawicielami rządu. Dotyczy on wprowadzenia wzrostu płac dla nauczycieli wraz ze wzrostem przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej – mówi Anna Ostrowska. Jak dodaje, o takie spotkanie zabiegała nauczycielska Solidarność. – Inne związki nie były sygnatariuszami tego porozumienia – przypomina.
Z taką argumentacją nie zgadzają się związkowcy. – Od lipca prosimy prezydenta, aby objął patronatem rozmowy z nami, ale nie jest najwidoczniej zainteresowany współpracą z naszą organizacją. W tamtym porozumieniu był punkt, z którego wynikało, że od 2020 r. zostanie zreformowany system wynagrodzeń. Do dziś nie został zrealizowany, a na tych zmianach, które będą korzystne dla nauczycieli, zależy wszystkim organizacjom związkowym – przekonuje Krzysztof Baszczyński.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy przyjęty przez Radę Ministrów
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama