MEiN nie rozważa rozszerzenia podstawy programowej o edukację klimatyczną, choć młodzi aktywiści twierdzą, że jeszcze w czerwcu obiecywał im to minister Czarnek

Liczyli na zmiany w podstawie programowej i wprowadzenie do niej edukacji klimatycznej. Ministerstwo Edukacji w odpowiedzi na pytania DGP nie pozostawia jednak złudzeń: „resort nie rozważa zmian”. I przekonuje, że już dziś zagadnienia z zakresu edukacji ekologicznej realizowane są na wszystkich etapach edukacyjnych. A przekazywana wiedza jest kompleksowa i wystarczająca.
– Jestem zdziwiony stanowiskiem ministerstwa, bo z ust ministra Czarnka padły słowa, które świadczyły o tym, że jest wola dialogu i rozmowy – mówi Szymon Kacprzak z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Przypomina, że przedstawiciele MSK spotkali się z ministrem edukacji jeszcze w czerwcu. Wtedy, jak przekonuje, szef MEiN miał zadeklarować wprowadzenie edukacji klimatycznej do podstawy programowej w 2023 r.
To, że zobowiązanie padło, potwierdza obecny również na spotkaniu Kamil Wyszkowski z UN Global Compact (inicjatywa ONZ mająca promować wśród biznesu zrównoważoną politykę). – Nie zrażamy się stanowiskiem resortu, będziemy kontynuować pracę – zapowiada. I przypomina, że edukacja klimatyczna została wpisana w deklarację ze szczytu klimatycznego 2014 r. w Limie. Polska jako jej sygnatariusz także jest zobowiązana do wprowadzenia wiedzy o zmianach klimatu.
Aktywiści przypominają, że nie chodzi o wprowadzenie osobnego przedmiotu w szkołach, lecz o zmiany w programach nauczania biologii, geografii, chemii, fizyki, wiedzy o społeczeństwie, historii, języka polskiego.
– To prawda, że w podstawie programowej mamy dzisiaj elementy wiedzy o klimacie, ale nie przystają do obecnej wiedzy i problemów – ocenia prezes WWF Mirosław Proppé.
Zapytaliśmy nauczycieli, jak oceniają jej realizację w praktyce. – Podstawa nie uwzględnia tego, że w ostatnich latach świat gwałtownie przyspieszył. Przyspieszyły także zmiany klimatyczne – mówi Marta Florkiewicz-Borkowska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej w Pielgrzymowicach. – Nauczyciele, którzy śledzą doniesienia i widzą powagę sytuacji, przekazują tę wiedzę uczniom. Wciąż jednak są tacy, którzy nie wychodzą poza zakres podręcznika – dodaje.
Zdaniem Joanny Gadomskiej, nauczycielki biologii w Zespole Szkół im. F. Chopina w Żychlinie, kompleksowej zmiany programu nie da się zrobić z roku na rok. Przypomina jednak, że w Podstawowych kierunkach realizacji polityki oświatowej państwa w roku szkolnym 2021/2022 MEiN dołączyło priorytet – „Wzmocnienie edukacji ekologicznej w szkołach. Rozwijanie postawy odpowiedzialności za środowisko naturalne”. – Mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie on stałym punktem na liście priorytetów – mówi. Na tej podstawie w pierwszych dniach września szkoła ustala plan pracy, a nauczyciele zgłaszają propozycje, jak go realizować.
Z kolei w ubiegłym roku pojawiło się rozporządzenie ministra edukacji wprowadzające obowiązek realizacji zagadnień m.in. z zakresu klimatu i ochrony środowiska podczas zajęć z wychowawcą. – Dobry pomysł, bo taką godzinę mają wszyscy uczniowie raz w tygodniu – przekonuje Joanna Gadomska, która prowadziła szkolenia dla rad pedagogicznych z takich zajęć. – Niektórzy nauczyciele otwierali oczy ze zdziwienia, kiedy pokazywałam, w jaki sposób można rozmawiać z dziećmi o edukacji klimatycznej. Zanim więc będziemy zmieniać podstawę programową, lepiej skupić się na zainteresowaniu tematem samych pedagogów.
– Pytanie, czy każdy wychowawca ma do tego kompetencje. O warstwie ozonowej ma opowiadać np. historyk? Poza tym zaręczam, że w ciągu roku znajdzie się aż nadto problemów do poruszenia, by ekologia zeszła na dalszy plan – ocenia Dawid Łasiński, nauczyciel chemii w Zespole Szkół im. gen. Dezyderego Chłapowskiego w Bolechowie. Przyznaje, że na jego przedmiocie w podstawówce mówi się o zanieczyszczeniu powietrza, smogu, emisji spalin. – Ale to raptem jedna godzina przeznaczona w siatce dydaktycznej – wylicza. I dodaje, że również w szkole średniej problem doczepiony jest do innych kwestii, np. wspomina się o nim przy okazji lekcji o tlenkach. – Słowem, podstawa programowa zawiera dziś elementy edukacji klimatycznej, ale w stopniu dalece niewystarczającym.
Zdaniem MEiN wymagania i treści obecnie określone w podstawach programowych umożliwiają nauczycielom poruszanie najistotniejszych tematów z tego obszaru, w tym przekazywanie aktualnej wiedzy nt. zmian klimatycznych, różnorodności biologicznej, globalnego ocieplenia. – Edukacja klimatyczna jest już wprowadzona. Niezależnie od tego szkoła zawsze może zorganizować dodatkowe zajęcia – mówi DGP Justyna Sadlak z biura prasowego resortu.
Jednak pytani przez nas nauczyciele przekonują, że dziś niejednokrotnie muszą dokonywać wyboru. – Projekcja filmu o efekcie cieplarnianym, dyskusja o pożarach zamiast lekcji o tym, jaka reakcja chemiczna generuje prąd w baterii paluszku – opisuje Dawid Łasiński. Przekonuje, że organizowanie dodatkowych zajęć po lekcjach nie jest dobre. Bo przyjdą na nie tylko ci zainteresowani.
Wtóruje mu Joanna Urbańska, nauczycielka biologii, chemii i fizyki w Szkole Podstawowej w Susku, która również mówi nie o kompleksowej edukacji, lecz o wątkach doklejonych do lekcji. Na chemii w VII klasie jest coś o warstwie ozonowej. Fizyka temat klimatu pomija. Lepiej jest z biologią, gdzie mamy cały dział poświęcony temu zagadnieniu. – Na tej podstawie mogę np. w VIII klasie zrealizować ok. siedmiu lekcji, choć bez specjalnego rozgadywania się – wylicza. I dodaje, że brakuje dziś skorelowania tematów ekologicznych między poszczególnymi przedmiotami, a byłoby dobrze, gdyby uczniowie otrzymywali spójną wiedzę z różnej perspektywy: biologii, chemii, geografii, ale także na lekcjach WOS, w kontekście polityki krajowej i światowej.
– Prawem każdego nauczyciela jest dokonanie swobodnego wyboru metod nauczania i pomocy dydaktycznych odpowiadających jego koncepcji dydaktycznej – mówi z kolei MEiN i przypomina, że we współpracy z resortem środowiska w czerwcu ruszył program edukacyjny „Leśna szkoła z klimatem”, a na platformie Ośrodka Rozwoju Edukacji przygotowano webinaria i materiały do realizacji lekcji.
Po czerwcowym spotkaniu z ministrem Czarnkiem, w połowie lipca odbył się okrągły stół, w którym wzięli udział, obok aktywistów i ekologów, przedstawiciele rządu i ugrupowań politycznych. Mirosław Proppé podkreśla, że w liście wysłanym do uczestników minister ponownie opowiedział się za wypracowaniem całościowego podejścia w zakresie wiedzy o klimacie w szkołach. – Cały czas mamy nadzieję, że podtrzyma swoją deklarację i w 2023 r. uda się wprowadzić edukację klimatyczną do podstawy programowej – dodaje. ©℗
Co o ekologii mówi dziś podstawa programowa
Biologia
W szkole podstawowej uczeń m.in. uzasadnia konieczność ochrony przyrody, opisuje przykłady odpowiedzialnego korzystania z jej dóbr. Przedstawia odnawialne i nieodnawialne zasoby środowiska oraz propozycje racjonalnego gospodarowania nimi.
W liceum i technikum – wykazuje m.in. wpływ działalności człowieka (intensyfikacji rolnictwa, urbanizacji, industrializacji, rozwoju komunikacji i turystyki) na różnorodność biologiczną. Uzasadnia konieczność stosowania różnych form ochrony przyrody, w tym Natura 2000, i konieczność współpracy międzynarodowej (CITES, Konwencja o różnorodności biologicznej, Agenda 21).
Chemia
W szkole podstawowej uczeń m.in. wskazuje przyczyny i skutki spadku stężenia ozonu w stratosferze ziemskiej oraz proponuje sposoby zapobiegania zjawisku. Wymienia źródła, rodzaje i skutki zanieczyszczeń powietrza oraz postępowania ochronne.
W liceum i technikum – wymienia m.in. podstawowe rodzaje zanieczyszczeń powietrza, wody i gleby (np. metale ciężkie, węglowodory, produkty spalania paliw, freony, pyły). Opisuje rodzaje smogu oraz mechanizmy jego powstawania. Wskazuje zagrożenia wynikające z niewłaściwego prowadzenia procesów chemicznych w przemyśle. Wyjaśnia zasady tzw. zielonej chemii.
Geografia
W szkole podstawowej uczeń przedstawia zmiany w krajobrazach powstałe w wyniku działalności człowieka, wymienia formy ochrony przyrody w Polsce. Określa wpływ zabudowy obszarów zalewowych i sztucznych zbiorników wodnych na występowanie i skutki powodzi. Analizuje warunki sprzyjające lub ograniczające produkcję energii ze źródeł nieodnawialnych i odnawialnych.
W liceum i technikum – uzasadnia konieczność racjonalnego gospodarowania zasobami leśnymi. Ocenia bilans energetyczny świata i Polski. Wykazuje na przykładzie wybranych miejscowości wpływ działalności człowieka na powstawanie smogu typu londyńskiego i fotochemicznego. Opisuje wpływ wielkich inwestycji hydrologicznych na środowisko. Analizuje na przykładach oddziaływanie rolnictwa i górnictwa na przyrodę. Wyjaśnia przyczyny i skutki niedoboru wody w wybranych regionach. ©℗