Szkoła Prawa i Sprawiedliwości odpuściła kwestie związane z nauką dzieci i młodzieży. Konsekwentnie prowadzi politykę nastawioną na wychowanie młodego człowieka.
Przeprowadziliśmy bardzo ciężką, trudną skomplikowaną reformę organizacyjną szkolnictwa, edukacji, ale zatrzymaliśmy się w pół kroku, nie przeprowadziliśmy reformy programowej. To jest jeden z tych elementów, które będą się na nas mściły
– tymi słowami wypowiedzianymi niemal rok temu, Ryszard Terlecki wyznaczył kierunek działalności nowego ministra edukacji narodowej. Przemysław Czarnek, który objął urząd kilka miesięcy później, za główny cel obrał wychowanie młodzieży.
Przemysław Czarnek został Ministrem Edukacji i Nauki w czasie pandemii. Musiał zmierzyć się ze zdalnym nauczaniem ze wszystkimi jego konsekwencjami: wypaleniem nauczycieli, problemami psychicznymi uczniów, brakami sprzętowymi, znikającymi dziećmi. Ale to nie znaczy, że zniknęły inne problemy, z którymi boryka się polska edukacja. Jak mantrę przywołuje się tu przede wszystkim przeładowaną i nieprzystającą do wyzwań współczesności podstawę programową. W czasie swojego urzędowania minister Czarnek nie podjął jednak ani jednej inicjatywy związanej z nauczaniem. Jego działania sprowadzają się do doraźnego rozwiązywania problemów, a przede wszystkim - do działań związanych z wychowaniem dzieci i młodzieży.
„Rozpoczynam pracę jako minister edukacji i nauki. Dziękuję za liczne gratulacje i deklaracje współpracy, ale także za przekazywane uwagi i obawy. Absolutnym priorytetem od pierwszych godzin w ministerstwie jest organizacja pracy szkół i uczelni w dobie walki z koronawirusem.” - napisał minister na Twitterze w pierwszym dniu swojego urzędowania. Faktycznie, w pierwszych dniach praca ministra dotyczyła głównie wdrażania rozporządzenia dotyczącego nauczania zdalnego i hybrydowego. To ona również zdominowała przekaz ministra w mediach społecznościowych. Poza problemami koronawirusowymi minister podejmuje jednak prawie wyłącznie problemy związane z wychowywaniem młodzieży. Zarówno inicjatywy legislacyjne jak i „miękkie” są poświęcone forsowaniu idei związanych z religią rzymskokatolicką. Pakiet zmian, które od początku swojego urzędowania wyszły z Ministerstwa Edukacji i Nauki nie zawiera żadnej propozycji poprawy jakości edukacji młodzieży ani warunków pracy nauczycieli. W szkole kształtowanej przez PiS już dawno przestało chodzić o naukę, chodzi przede wszystkim o właściwe ukształtowanie człowieka.
Szkoła ma ku temu wiele narzędzi i MEiN skorzystało ze wszystkich. Najważniejszym z nich jest podstawa programowa. Ta, niezależnie od tego, kto sprawuje władzę jest zmieniana nie po to, by uczniów przygotować do wyzwań współczesności. Zmiany dotyczące fizyki czy matematyki przechodzą obojętnie. Niewielu interesuje się tym, czego uczniowie uczą się na geografii. Postulaty szerszego prowadzenia edukacji klimatycznej czy medialnej spotykają się z potakiwaniem z każdej ze stron: „tak, trzeba by to wprowadzić”. Chyba, że rozmowa schodzi na porównanie ile godzin przypada na naukę przedmiotów ścisłych, a ile na – w domyśle niepotrzebnych – humanistycznych. Ostatecznie kończy się na wprowadzeniu kilku bardzo ogólnych zaleceń, by „większy nacisk położyć na”. To, co rozpala do czerwoności to kwestie związane z historią, kanonem lektur czy wychowaniem do życia w rodzinie (złośliwy zauważyłby, że stoi to w sprzeczności do wcześniejszych zdań).
Zmiany w tym zakresie zapoczątkowała już Anna Zalewska. Likwidacja gimnazjów wymusiła zmiany w podstawach programowych. Zmieniły się zarówno w warstwie merytorycznej jak i ideologicznej. Opinię w tej sprawie wydała nawet Polska Akademia Nauk. Zauważyła, że paradygmaty o edukacji są ze sobą wymieszane, raz kładzie się nacisk na centralną rolę nauczyciela i jednostronną komunikację, w innej części dokumentu wspomniane jest aktywnej postawie ucznia w trakcie nauki. Wśród głównych zarzutów znalazło się także utrwalanie bierności. Młody człowiek ma nie mieć własnego zdania, nie podejmować dyskusji. Z analizy językowej dokumentu wynika, że słowo szacunek pojawia się w nim 51 razy zazwyczaj w odniesieniu do okazywania szacunku innym, tradycji, symbolom, dobrom materialnym i przyrodzie itd., ale odwaga już tylko 2 razy, sprzeciw ani razu, określenie nie zgadza się z opiniami 4 razy, a opór dotyczy wyłącznie oporu wody i przewodnika. Już w podstawie programowej Anny Zalewskiej widać wyraźny zwrot ku wartościom chrześcijańskim, rozumianym jako jedyne dobre.
Rozróżnianiu dobra i zła Przemysław Czarnek poświęca wiele miejsca w swojej publicznej aktywności. W jednym z wywiadów powiedział: "Receptą jest wychowanie na wartościach, a nie nihilizm i etyka róbta, co chceta. Nie ma wolności bez odpowiedzialności" - podkreślił. "Mamy dziś problem oderwania młodzieży od wartości i serwowania kłamstwa pod postacią prawdy, a zła pod płaszczykiem dobra. (...) Często się zastanawiam, dlaczego ludzie zamiast mówić prawdę, wolą wejść do szafy i siedzieć cicho. Jeśli przemilczymy zło, to ono będzie się rozprzestrzeniać, a zło rozprzestrzenia się dlatego, że ludzie dobrzy są bierni – dodał.
Podstawa programowa w tym zakresie może pozostać tylko na papierze. Ostatecznie to od nauczyciela zależy czy będzie zachęcał do otwartości i krytycznego myślenia. I tu wchodzi lex Czarnek. Pakiet zmian opracowanych w Ministerstwie Edukacji i Nauki oraz w Ministerstwie Sprawiedliwości powoduje, że to co do tej pory leżało w gestii nauczyciela, dyrektora i rodziców będzie musiało przejść przez kuratorskie sito.
Przemysław Czarnek w swojej retoryce bardzo często odwołuje się do woli rodziców. Tłumacząc potrzeby zmian w nadzorze pedagogicznym mówił: "Ta ustawa daje większe bezpieczeństwo tym rodzicom, dla których jest ważny system wartości, który chcą przekazać. Będą mieć większą pewność, że za ich plecami nie będą przekazywane treści, których nie akceptują. Bez zgody kuratora nic poza podstawami programowymi przekazywane nie będzie". Tak jakby nie zauważył, że dotychczasowe zasady to właśnie z rodziców czyniły głównych odpowiedzialnych za dobór treści w szkole. Jeśli organizacja społeczna chciała w niej prowadzić resztę – musiała uzyskać zgodę Rady Rodziców. Teraz pierwsze sito będzie sitem politycznym – to kurator (wybierany przecież przez ministra) wskaże listę organizacji, które mają wstęp do szkoły.
Jakie organizacje są porządane wiemy z działalności ministra Czarnka. W pierwszych dniach urzędowania minister złożył kwiaty na grobie księdza Popiełuszki, udzielił wywiadu Radiu Maryja, a wywiadzie dla DGP powiedział, że modli się o powrót uczniów do szkół.
Strategię „wybór bez wyboru” Przemysław Czarnek stosuje także w odniesieniu do obowiązkowych zajęć z religii lub etyki, co zresztą jest jedynym działaniem z zakresu edukacji w całym okresie urzędowania ministra.
Jakie wydarzenia upamiętnia minister Czarnek?
Tylko te związane z religią katolicką i historią Polski (swoją drogą najchętniej promowanym wydarzeniem w ministerialnych mediach społecznościowych była Szkoła do hymnu). Na facebookowym profilu Ministerstwa Edukacji i Nauki dowiemy się o urodzinach o. Henryka Krąpca i kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dowiemy się także, kiedy przypada rocznica śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego i strajk przeciwko germanizacji zorganizowany przez uczniów z Wrześni, a także rocznica urodzin księdza Franciszka Blachnickiego, wykładowcy Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, założyciela wspólnot życia konsekrowanego i ruchów formacyjno-wychowawczych (np. Krucjatę Wyzwolenia Człowieka). Przemysław Czarnek szczególnie ceni metody wychowawcze księdza. Jak czytamy najważniejsza z nich to Ruch Światło-Życie, który gromadzi dzieci i młodzież oraz osoby w związkach małżeńskich (Domowy Kościół). „Celem Ruchu Światło-Życie jest formowanie dojrzałych i świadomych chrześcijan oraz ożywianie lokalnych wspólnot Kościoła. Ruch działa w wielu krajach na całym świecie” – czytamy na stronie MEiN.
Podobny klucz ministerstwo stosuje przy udzielaniu patronatów. W sumie, Minister Czarnek objął nimi sześć konkursów i wydarzeń. Połowa jest związana z religią katolicką.
„Nauka jest poszukiwaniem prawdy i tylko wtedy jest nauką. Dopiero wówczas, gdy uczelnia budzić będzie pragnienie prawdy, nauczyciele mogą osiągnąć satysfakcję z dobrze wypełnionego obowiązku - powiedział minister Przemysław Czarnek”.
„To niezwykle istotne, że po wielu dekadach marginalizowania myśli chrześcijańsko-społecznej została powołana instytucja, która będzie aktywizować społeczeństwo obywatelskie w oparciu o uniwersalne wartości chrześcijańskie.”
„Blisko 1,5 tys. prac oznacza, że 1,5 tys. młodych ludzi pochyliło się nad sensem życia, nad tym, co jest fundamentem naszej cywilizacji, naszego istnienia. Wykazujecie się wspaniałym poczuciem solidarności z przyszłymi pokoleniami - mówił minister podczas uroczystości.”
Pogrzeby? Państwowe (jak w przypadku byłego ministra środowiska Jana Szyszko czy byłego ministra edukacji narodowej prof. Samsonowicza czy żołnierza AK mjr Jana Jabłońca ps. „Fiat) albo … księży . Od października 2020 roku Przemysław Czarnek uczestniczył w trzech takich uroczystościach (28 listopada – ks. Zygmunta Nabzdyka, 30 grudnia ks. Prof. Andrzeja Maryniarczyka. Osobny post wspomnieniowy na profilu MEiN poświęcono także śmierci siostry zakonnej Maksymiliany Wojnar, wieloletniej członkini zarządu Rady Szkół Katolickich w Polsce.
MEiN postanowiło także opracować grę edukacyjną „Godność, wolność i niepodległość” związaną z tematyką dziedzictwa kulturowego Jana Pawła II. Jest to zresztą jedna z niewielu inicjatyw edukacyjnych ministra edukacji. Poza nią obejmował patronatem i inicjował dwa wydarzenia związane z nauką programowania: #HackJunior oraz projekt „Polacy zmieniają świat. Innovation Hub”.
Nie można powiedzieć, że minister Czarnek nie konsultuje swoich działań na polu wychowania dzieci i młodzieży. Zrobił to na samym początku urzędowania na spotkaniu 25 listopada na spotkaniu ze Społeczną Koalicją na rzecz Edukacji i Wychowania. O Społecznej Koalicji na rzecz Edukacji Nauki i Wychowania w internecie informacji nie ma. O tym, kto wchodzi w jej skład opinia publiczna dowiedziała się dopiero po tym, jak Fundacja Instytut Analiz Płci i Seksualności „Ona i On”, która była inicjatorem spotkania, zamieściła w internecie podziękowania za spotkanie z szefem MEN i wymieniła organizacje, które wzięły udział w konsultacjach.
O Społecznej Koalicji na rzecz Edukacji Nauki i Wychowania trudno znaleźć informacje. Udało się to dopiero po tym, jak Fundacja Instytut Analiz Płci i Seksualności „Ona i On”, która była inicjatorem spotkania, zamieściła w internecie podziękowania za spotkanie z szefem MEN i wymieniła organizacje, które wzięły udział w konsultacjach.
- Fundacja Mamy i Taty
- Centrum Życia i Rodziny
- Stowarzyszenie: Odpowiedzialny Gdańsk
- Instytut Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie
- Stowarzyszenie Rodzice Chronią Dzieci
- Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza
- Instytut Na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
- Ruch 4 Marca
- Fundacja Życie
- Fundacja Lider100
O spotkanie MEiN było pytane w interpelacji poselskiej. Odpowiedzi na nią udzieliła wiceminister Marzena Machałek. Czytamy w niej: „uprzejmie informuję, że szkoły i placówki systemu oświaty wspomagają wychowawczą rolę rodziny. Działalność wychowawcza szkoły należy do podstawowych celów polityki oświatowej państwa. System wartości prezentowany w szkole winien zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich na podstawie zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności. Podczas spójnych działań łączących kształcenie z wychowaniem następuje wzmacnianie poczucia tożsamości indywidualnej, kulturowej, narodowej, regionalnej i etnicznej oraz formowanie poczucia godności własnej osoby i innych”.
Poza tym spotkaniem, biorąc pod uwagę podobne inicjatywy, minister rozmawiał jeszcze tylko z Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym o raz wziął udział w VI Forum Organizacji Młodzieżowych „Wspólnie dla Przyszłości”. Poza tym regularnie odwiedza jednie placówki oświatowe.
Co dalej?
We wrześniu uczniowie wrócą do szkół ze zmienionym kanonem lektur szkolnych (uzupełnionym znowu o pozycje patriotyczne i religijne) oraz z dodatkowym funduszem, który minister zdecydował się przekazać na działania patriotyczne. Ministerstwo informuje także o trzech dużych projektach: zajęć sportowych, dodatkowych zajęć lekcyjnych, które mają nadrobić zaległości spowodowane zdalnym nauczaniem oraz dotyczący diagnozy i poprawy zdrowia psychicznego młodzieży. Od września główny nacisk w polityce oświatowej zostanie położony na wychowanie do życia w rodzinie.
O zmiany w podstawie programowej zapytaliśmy MEiN w kwietniu. W odpowiedzi czytamy: „Analizujemy podstawę programową i rozmawiamy z ekspertami. Patrzymy na tzw. kanon lektur, przeglądamy go. Otrzymujemy dużo opinii, pomysłów, propozycji zmian, które wymagają przeanalizowania. Za wcześnie, aby w tej chwili mówić jeszcze o konkretach. Kiedy wypracujemy już gotowe rozwiązania, przedstawimy je opinii publicznej. Jedno jest pewne nie planujemy żadnych drastycznych zmian od września.”.