Egzaminy, jak przed rokiem, ruszają w ścisłym reżimie sanitarnym. Mimo to ich organizacja przysporzyła dyrektorom więcej kłopotów
Już sam rocznik zdających jest wyjątkowy. – Ten rok w pandemii na zdalnym nauczaniu, poprzedni podobnie, a wcześniejszy ze strajkiem nauczycieli. Maturzyści spędzili niemal połowę nauczania na zdalnym. W ich przypadku normalna nauka to pojęcie względne – mówi Joanna Walczak, dyrektor liceum i technikum w Lubińcu.
Ławki nadal są rozstawione co 1,5 m. Na salę w tym roku przypada dwóch, a nie trzech pilnujących nauczycieli. To jednak nie znaczy, że będzie łatwiej zorganizować egzaminy.
Pozostało
91%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama