Już w kwietniu zacznie się powolny proces odwoływania restrykcji, najpewniej w podziale na regiony. Na pierwszy ogień mają pójść szkoły.
Już w kwietniu zacznie się powolny proces odwoływania restrykcji, najpewniej w podziale na regiony. Na pierwszy ogień mają pójść szkoły.
Już od poniedziałku w regionach, w których sytuacja epidemiczna jest najlepsza, stacjonarne nauczanie może być przywrócone dla uczniów z klas I–III. Decydować będzie liczba przypadków COVID-19 na 100 tys. mieszkańców oraz odsetek zajętych łóżek szpitalnych i respiratorów. W tej chwili największe szanse mają Podkarpackie, Podlaskie i Warmińsko-Mazurskie. Powrót starszych klas do szkolnych ław byłby możliwy w połowie maja. Równolegle luzowane byłyby inne rygory.
Rząd liczy się, że w połowie wakacji osiągniemy odporność zbiorową. Do końca półrocza ma zostać podanych 20 mln dawek szczepionek, co oznacza, że zaszczepionych będzie 10–12 mln Polaków. Zastrzyki w tym tempie mają być kontynuowane w wakacje, a zgodnie z zapowiedziami premiera Mateusza Morawieckiego do końca sierpnia mają być zaszczepieni wszyscy chętni. Liczba dawek ma być wystarczająca, więc uwolniony zostanie harmonogram zabiegów. Michał Dworczyk, rządowy pełnomocnik ds. szczepień, ogłosił wczoraj, że do 9 maja wszyscy będą mieli wystawione e-skierowania i będą mogli zapisać się na wkłucie. Zanim to się stanie, otwarty zostanie ostatni etap rejestracji według wieku. 26 kwietnia będą mogły się zarejestrować roczniki 1974–1975, potem okno będzie się otwierało dla coraz młodszych roczników (po dwa dziennie) aż do 6 maja, gdy zapiszą się urodzeni w latach 1992–1993. 7 maja przyjdzie pora na młodszych. ©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama