Nauczyciele powyżej 60. roku życia zostaną zaszczepieni szczepionką Pfizera w swojej grupie wiekowej, oczywiście w miarę dostaw, które będą do Polski dostarczane – poinformował w poniedziałek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
W radiowej Jedynce minister Czarnek przypomniał, że w poniedziałek rozpoczynają się zapisy na szczepienia przeciw COVID-19 wśród nauczycieli prowadzących zajęcia stacjonarne.
"Cały weekend przygotowywane były informatyczne platformy do tego, żeby to rejestrowanie nauczycieli ruszyło od dzisiaj – 440 tys. nauczycieli, którzy w tej pierwszej grupie będą mogli się zaszczepić. Wszystko po to, żeby od piątku te szczepienia ruszyły" – powiedział minister.
Dodał, że pracujący stacjonarnie nauczyciele mogą zgłaszać dyrektorom placówek chęć zaszczepienia. Dyrektorzy – jak wyjaśniał minister – "będą mogli zarejestrować tych nauczycieli, przekazać informację do ministerstwa i do szpitali węzłowych".
"Później, gdy pojawi się szczepionka w szpitalu węzłowym, natychmiast informacja trafi do dyrektora po to, żeby nauczyciele mogli stawić się w odpowiednim miejscu i czasie do zaszczepienia się. Oczywiście ci, którzy się na to zdecydują, szczepionka jest dobrowolna. Jestem przekonany, że zdecydowana większość nauczycieli zdecyduje się skorzystać z tej oferty. Jestem również przekonany, że jeszcze w lutym ci nauczyciele zostaną zaszczepieni" – powiedział minister.
Zgodnie z rekomendacją Rady Medycznej przy premierze szczepionką firmy AstraZeneca będą szczepieni tylko nauczyciele do 60 lat. Czarnek, pytany, kiedy szczepionkę otrzymają starsi nauczyciele, odpowiedział, że "w swojej grupie wiekowej".
"AstraZeneca nie została przetestowana przez producenta w grupie wiekowej powyżej 60. roku życia i dlatego nie może być stosowana dla seniorów, w tym również dla nauczycieli, którzy mają powyżej 60. roku życia. To na ogólną liczbę ok. 800 tys. nauczycieli, licząc razem z nauczycielami akademickimi, to jest kilkadziesiąt tysięcy osób w tej grupie wiekowej powyżej 60. roku życia" – powiedział minister.
"Nasi seniorzy, nauczyciele powyżej 60. roku życia, w swojej grupie wiekowej zostaną zaszczepieni szczepionką Pfizera, w miarę oczywiście dostaw, które będą do Polski dostarczane. Bo to są dostawy, jak pamiętamy wynegocjowane przez Unię Europejską – fatalnie wynegocjowane – ale już w tej chwili to Unia Europejska ponosi za to odpowiedzialność. Mamy nadzieję, że te dostawy będą przyspieszały" – powiedział.
Szef MEiN poinformował, że po zakończeniu szczepień nauczycieli pracujących stacjonarnie niezwłocznie rozpoczną się również szczepienia preparatem AstryZeneki nauczycieli pracujących zdalnie, w tym również nauczycieli akademickich. Zaznaczył, że zaszczepienie się nauczycieli nie jest warunkiem powrotu innych klas do nauczania zdalnego, ponieważ zależy to m.in. od liczby zakażeń i zgonów w Polsce i za granicą oraz od rozwoju pandemii.
"Natomiast niewątpliwie zaszczepienie się wszystkich nauczycieli będzie powodowało, że decyzje o ewentualnym powrocie do trybu stacjonarnego będą podejmowane za opinią Rady Medycznej przy panu premierze, epidemiologów, wirusologów, będą łatwiejsze, bo siłą rzeczy środowisko nauczycielskie będzie już uodpornione bardzo mocno na zarażenie się koronawirusem, a zwłaszcza na jakieś powikłania i trudniejszy przebieg choroby COVID-19" – powiedział.
Czarnek zaznaczył, że gdyby sytuacja epidemiczna się pogorszyła, możliwy byłby również powrót uczniów klas I-III do nauczania zdalnego. "Niczego wykluczyć nie możemy, na wszystkie warianty jesteśmy przygotowani" – podkreślił.
Minister był pytany, czy możliwy jest powrót klas IV-VIII do nauczania stacjonarnego jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi.
"Biorąc pod uwagę, że Święta Wielkanocne mamy na początku kwietnia i przed nami jest jeszcze duża część lutego i cały marzec, (taki scenariusz – PAP) jest prawdopodobny. Ja niczego nie wykluczam. Na każdy wariant jesteśmy przygotowani, również na powrót klas IV-VIII i klas szkół ponadpodstawowych w trybie stacjonarnym przed Wielkanocą. Ale to zależy nie od tego, jak my jesteśmy przygotowani, tylko od tego, jakie są okoliczności pandemiczne i od opinii ekspertów, bo życie i zdrowie Polaków jest najważniejsze" – dodał.