Opiekunowie nieprzyjętych do przedszkoli dzieci po raz pierwszy będą mogli po rekrutacji kwestionować przed sądami nowe kryteria naboru
Nowe zasady przyjmowania przedszkolaków / Dziennik Gazeta Prawna
W marcu w większości samorządowych przedszkoli rusza rekrutacja. Odbędzie się już według nowych zasad. Ostatnia nowelizacja ustawy o systemie oświaty wprowadziła preferencje dla części dzieci, które z mocy prawa mają mieć zagwarantowane miejsca w placówce. Samorządy mogą określić dodatkowe kryteria. Nowością jest też to, że opiekunowie dzieci, które nie dostaną się do gminnego przedszkola, będą mogli się odwoływać do wojewódzkich sądów administracyjnych.

Zyskują wielodzietni

O miejsce w przedszkolach nie muszą się martwić rodzice, których dzieci obecnie uczęszczają do tych placówek. Muszą tylko potwierdzić na siedem dni przed rozpoczęciem powszechnej rekrutacji, że w kolejnym roku będą je tam również posyłać. Gmina musi też zadbać o miejsce dla pięciolatków i sześciolatków urodzonych po 30 czerwca 2008 r.
W stosunku do pozostałych dzieci w trakcie tegorocznej rekrutacji samorządy i dyrektorzy przedszkoli muszą uwzględnić nowe regulacje związane z naborem. Zgodnie z art. 20c ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 z późn. zm.) w placówkach muszą znaleźć miejsce m.in. dla dzieci z rodzin wielodzietnych. Takich preferencji nie było wcześniej zawartych w rozporządzeniu ministra edukacji w sprawie rekrutacji do placówek oświatowych, które 8 stycznia 2013 r. zakwestionował Trybunał Konstytucyjny (sygn. akt K 38/12). Sędziowie zdecydowali wtedy, że główne kryteria naboru powinny wynikać z ustawy, a nie rozporządzenia.
Najwięcej kontrowersji wśród nowych ustawowych kryteriów budzi preferencja dla dzieci wychowywanych tylko przez jednego rodzica.
– Rodziny pracujące mają żal do ustawodawcy, że z przyjęciem dziecka do przedszkola nie będzie miała kłopotu matka samotnie wychowująca dziecko, nawet jeśli nigdzie nie pracuje i wszyscy wiedzą, że żyje w konkubinacie – mówi Tadeusz Kołacz, naczelnik wydziału edukacji urzędu miasta w Chrzanowie.

Prawo do sądu

Trybunał nałożył też na ustawodawcę obowiązek umożliwienia rodzicom odwoływania się od nieprzyjęcia dziecka do placówki.
Na podstawie art. 20zc ustawy o systemie oświaty rodzic może wnieść do dyrektora przedszkola odwołanie od rozstrzygnięcia komisji rekrutacyjnej w terminie siedmiu dni od otrzymania uzasadnienia. Rozpatruje je dyrektor. Na jego rozstrzygnięcie przysługuje skarga do sądu administracyjnego.
– Jeśli okaże się, że zgłosi się do mnie 50 rodziców, których dzieci spełniają takie same kryteria, a ja będę miała miejsce tylko dla połowy z nich, to pozostali będą mogli w zasadny sposób zakwestionować brak miejsc w placówce – mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni.
Według niej niezadowoleni rodzice mogą lawinowo wnosić skargi do sądów administracyjnych na brak miejsc. Podobne obawy mają inne samorządy.
– Będziemy musieli wprowadzić rozwiązanie, które spowoduje, że jeśli dzieciom zostanie przypisana taka sama liczba punktów rekrutacyjnych, a okaże się, że tylko dla części z nich jest miejsce, to o przyjęciu będzie decydowało np. losowanie – mówi Agnieszka Pilawska-Błaut z wydziału edukacji urzędu miasta w Częstochowie.
Prawnicy również nie mają wątpliwości, że opiekunowie zyskali mocny oręż.
– Sądy administracyjne na pewno nie będą nakazywały przyjmowania dzieci do przedszkola, ale mogą dawać wskazania, że np. kryteria były niewłaściwe i należy na nowo przeprowadzić nabór – wyjaśnia dr Stefan Płażek, adiunkt w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Dodaje, że sąd nie będzie mógł zmusić gminy do tworzenia dodatkowych miejsc, skoro przepisy o ich zapewnieniu wszystkim dzieciom nie obowiązują. Taki obowiązek gminy będą miały od 1 września 2015 r. wobec czterolatków, a od września 2017 r. wobec wszystkich dzieci w wieku 3–5 lat.