Przepisy o darmowym podręczniku dla pierwszoklasistów są niejasne. Dodatkowo pilny tryb ich przyjmowania może naruszać ustawę zasadniczą. Tak wynika z sejmowych ekspertyz.
Na obecnie trwającym posiedzeniu Sejmu posłowie rozpoczynają prace nad pilnym rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty (druk nr 2075). Ma on umożliwić ministrowi edukacji, a także kultury i dziedzictwa narodowego, zlecanie opracowywania i wydania podręczników lub ich części. Jednocześnie, wprowadza mechanizm umożliwiający dopuszczenie takich książek do użytku szkolnego z mocy prawa.
Taka zmiana jest niezbędna do tego, aby został zrealizowany plan rządu dotyczący wprowadzenia darmowych podręczników dla wszystkich dzieci, które od września 2014 r. rozpoczną naukę w szkole podstawowej. Biuro Sejmowych Analiz, które oceniało ten dokument pod względem merytorycznym i prawnym, ma jednak do niego wiele zastrzeżeń i wątpliwości. Potwierdzają to dwie opinie, które trafiły do sejmowej komisji edukacji nauki i młodzieży.
Podstawowy zarzut merytoryczny dotyczy tego, że przepisy dotyczące podręczników zawarte w prawie oświatowym są niespójne. Z jednej strony MEN narzuca decyzję w sprawie wyboru podręczników, a z drugiej nauczyciel ma prawo wyboru podręcznika z listy tych zatwierdzonych do użytku.
Zarzuty ekspertów dotyczą też tego, że w projekcie nie określono sposobów weryfikacji merytoryczno-dydaktycznej i językowej darmowego podręcznika, w odróżnieniu od innych dopuszczonych, które są poddawane ścisłej procedurze.
Ekspertyzy zwracają też uwagę na to, że w momencie, w którym wspomniana nowelizacja wejdzie w życie, wydawcy będą już w okresie zaawansowanej pracy nad przygotowaniem podręczników na rok szkolny 2014/2015. Co więcej również dyrektorzy do 15 czerwca są zobowiązani do podania zestawu podręczników obowiązujących od września. W ocenie biura takie działanie może naruszać zasadę ochrony interesów jednostki w sytuacjach, gdy ta rozpoczęła określone przedsięwzięcia na gruncie dotychczasowych przepisów.
Eksperci z Biura Sejmowych Analiz sugerują, że nie ma przesłanek do tego, aby nad dokumentem procedować w trybie pilnym. I podkreślają, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie możliwości wydania takiego podręcznika w przyszłym roku.
– Opinie Biura Sejmowych Analiz są druzgocące. Projekt może być niezgodny z konstytucją. Będziemy wnioskować o odstąpieniu od pracy w pilnym trybie – mówi DGP Krystyna Łybacka, poseł SLD, była minister edukacji.
Etap legislacyjny
I czytanie w Sejmie