Kluczowym narzędziem prowadzenia racjonalnej lokalnej polityki oświatowej powinna być długofalowa strategia - uważa wiceminister edukacji Maciej Jakubowski. Według niego, strategiczny dokument dotyczący oświaty powinien być w każdej gminie.

"Trzeba przyznać, że niewiele samorządów ma tego rodzaju dokumenty, zawierające plany na klika, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat do przodu" - mówił Jakubowski w środę w Warszawie podczas konferencji dla samorządowców na temat strategii zarządzania oświatą na poziomie regionalnym i lokalnym.

Wiceminister podkreślił, że podstawą strategii muszą być rzetelne analizy (w tym o prognozy demograficzne) i szeroki proces konsultacji. Punktem wyjścia zaś powinno być określenie priorytetów oświatowych na terenie danego samorządu w ujęciu długofalowym; powinny być one spójne z priorytetami państwa. Brane pod uwagę musi być też zagwarantowanie środków na realizację założonych zadań.

"Lokalna polityka oświatowa powinna być elementem szerszej lokalnej polityki społecznej realizowane przez samorząd. Powinna stanowić jeden z elementów szerszej strategii rozwoju danej jednostki samorządu" - zaznaczył Jakubowski.

Przyznał, że przeszkodą w długofalowym planowaniu strategicznym mogą mieć m.in. częste zmiany w prawie, kadencyjność władz lokalnych, brak woli współpracy partnerów społecznych.

Według wiceministra samym samorządowcom powinno zależeć na opracowaniu dokumentów strategicznych. Jak mówił pomagają m.in. przeprowadzić trudne zmiany, takie jak np. racjonalizacja sieci szkół (m.in. zamykanie i łączenie placówek). "Jeśli brakuje takiego dokumentu, w którym jest rzetelna analiza dotycząca potrzeby zmian, pokazane są kierunki zmian, to dyskusja staje się emocjonalna, polityczna i trudna ze względu na brak argumentów" - ocenił.

Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego - cytowanych podczas konferencji - tylko 22 proc. gmin i miast na prawach powiatu ma odrębny dokument strategiczny o tematyce oświatowej, w 47,9 proc. - oświata ujęta jest w ogólnej strategii rozwoju gminy, a 29,6 proc. - nie ma żadnych dokumentów strategicznych o tematyce oświatowej.

Posiadanie strategii nie jest zależne od typu gminy - gminy wiejskie deklarują, że tak samo często jak gminy miejskie opracowują strategie. Na tym tle wyróżniają się miasta na prawach powiatu 39,9 proc. ma oddzielną strategię oświatową, a 49 proc. oświata ujęta jest w strategii rozwoju.

Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 320 samorządów gminnych (wraz z miastami na prawach powiatu) w 2011 r.

Konferencję zorganizowały Centrum Wspierania Administracji "Pro Publico" oraz Ośrodek Rozwoju Edukacji.