Jest to kolejne spotkanie na temat ewentualnych zmian w ustawie. Poprzednie odbyły się w połowie lipca i w sierpniu. Dotyczyły nauczycielskich urlopów dla poratowania zdrowia i systemu wynagrodzeń nauczycieli.
Spotkania w MEN, dotyczące ewentualnych zmian w ustawie Karta Nauczyciela, to efekt przedstawienia pod koniec kwietnia przez stronę samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu założeń niezbędnych - jej zdaniem - do wprowadzenia zmian ustawowych w oświacie. Strona samorządowa zaproponowała m.in., by zapisy Karty Nauczyciela obowiązywały tylko nauczycieli tzw. tablicowych, czyli prowadzących lekcje.
W odpowiedzi na całość propozycji samorządowców w maju Związek Nauczycielstwa Polskiego przeprowadził sondaż, z którego wynika, że 217 tys. nauczycieli i pracowników oświaty, czyli 96 proc. uczestników sondażu, jest gotowych poprzeć ewentualną akcję protestacyjną przeciwko projektowanym zmianom.
Na razie tylko jedno ze spotkań zakończyło się wspólnymi ustaleniami. Wiceminister edukacji Maciej Jakubowski zaproponował stronom, by o przyznawaniu nauczycielowi urlopu dla poratowania zdrowia decydował nie - jak dotąd - lekarz rodzinny, lecz lekarz medycyny pracy. Przedstawiciele związków zawodowych i samorządowcy wstępnie przystali na taką zmianę. Propozycja MEN była krokiem w stronę postulatów zgłoszonych w kwietniu przez stronę samorządową.
W poniedziałek w radiowych "Sygnałach dnia" minister edukacji Krystyna Szumilas wyraziła, nadzieję, że "do końca 2012 r. rozmowy zakończą się i przekują w konkretne przepisy prawa".
Zainaugurowane w lipcu spotkania nie są pierwszą próbą wprowadzenia zmian w ustawie Karta Nauczyciela na drodze kompromisu między stroną samorządową a związkową. W okresie, gdy MEN-em kierowała minister Katarzyna Hall, istniał Krajowy Zespół ds. Statusu Zawodowego Nauczycieli, w skład którego wchodzili właśnie przedstawiciele samorządów, związków zawodowych działających w oświacie oraz eksperci. Zespół ten miał przygotować propozycje założeń nowego dokumentu dotyczącego statusu nauczycieli. Nie udało mu się jednak wypracować wspólnej propozycji.