Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz zapowiedział, że 1 marca będzie prezentował w Sejmie obywatelski projekt ustawy o finansowaniu edukacji przedszkolnej z budżetu państwa i możliwości posyłania do przedszkoli dwulatków.

Podpisy pod tym projektem zebrano jeszcze podczas poprzedniej kadencji Sejmu, ale nie doszło do uchwalenia ustawy. Broniarz powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Lublinie, że 1 marca ZNP po raz kolejny przedstawiać będzie w Sejmie ten projekt.

"Będziemy to czynili już chyba po raz czwarty. I tak, jak Jurek Owsiak i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy mówią, że będzie ona działała do końca świata i dzień dłużej, tak i my, ustawicznie, dopóki celu nie osiągniemy, będziemy przypominali każdemu rządowi, każdemu parlamentowi, że przedszkole jest fragmentem systemu edukacji i nie może być traktowane jako zadanie własne gminy i przerzucane na barki samorządu, bo wiele z nich nie jest w stanie sobie z tym poradzić z powodów materialnych" - powiedział Broniarz.

"Mamy nadzieje, że w tej kadencji Sejmu uda nam się ten cel osiągnąć" - dodał.

Prezes ZNP zaznaczył, że w projekcie ustawy chodzi o finansowanie edukacji przedszkolnej z budżetu państwa, czyli o ujęcie w części oświatowej subwencji ogólnej kosztów związanych z prowadzeniem przedszkoli. Ponadto proponowane są zapisy, dzięki którym z edukacji przedszkolnej mogłyby korzystać dzieci w wieku dwóch lat (według obowiązującego prawa do przedszkola może być przyjęte dziecko co najmniej 2,5-letnie). "Chcemy, żeby rodzic miał prawo ulokować w przedszkolu dziecko dwuletnie" - dodał Broniarz.

Broniarz przypomniał, że w Polsce obecnie edukacją przedszkolną objętych jest ok. 60 proc. dzieci, co jest jednym z najgorszych wyników w Europie, a według wskaźników zakładanych przez Komisję Europejską w roku 2020 edukacją przedszkolną powinno być objętych 95 proc. dzieci.

"Przedszkole było, jest i będzie fragmentem systemu edukacji"

Według szefa ZNP osiągniecie takich wskaźników w Polsce nie będzie możliwe, jeśli zadanie to będzie "przerzucane wyłącznie na samorządy", z których wiele nie jest w stanie sobie z tym poradzić.

"Przedszkole było, jest i będzie fragmentem systemu edukacji. Edukacja nie jest edukacją samorządową i nie może być zwalana na barki wójta, burmistrza czy prezydenta" - powiedział prezes ZNP.

Jak dodał, przesunięcie obowiązku szkolnego dla sześciolatków do 2014 roku spowodowało, że tam, gdzie sześciolatki pozostały w przedszkolu, brakuje miejsc dla dzieci trzy- i czteroletnich.

Według Broniarza należy wypracować i przyjąć jakiś określony sposób finansowania przedszkoli z budżetu państwa, być może nie wszystkich od razu i nie w całości, jeśli gminy mają na to pieniądze.

Prezes ZNP zaznaczył też, że finansowanie edukacji przedszkolnej z budżetu państwa sprzyjać będzie prowadzeniu efektywnej polityki prorodzinnej.