Pierwszą ankietę na temat zdalnej nauki portal przeprowadził na początku kwietnia. Wzięło w niej udział prawie 21 tys. rodziców, użytkowników portalu, w większości korzystających z dziennika elektronicznego. Powtórną ankietę, której celem było sprawdzenie, jak zmieniło się kształcenie na odległość, przeprowadzono od 20 do 23 maja. Odpowiedzi udzieliło w niej ponad 18 tys. rodziców, większość to rodzice uczniów szkół podstawowych.
W porównaniu z pierwszym, kwietniowym badaniem, liczba rodziców deklarujących, że jest w stanie zapewnić każdemu dziecku urządzenie do zdalnej nauki wzrosła z 63 do 69 proc. Jednocześnie mniej rodziców powiedziało, że musi dzielić sprzęt między dwoje lub więcej dzieci.
Na pytanie, jaki sprzęt dzieci mają do dyspozycji, najwięcej ankietowanych (91 proc.) wskazało, że jest to komputer. W dalszej kolejności plasował się telefon (72 proc.) i drukarka (57 proc.). W porównaniu z kwietniowym badaniem lekko wzrosła liczba rodziców deklarujących, że dziecko ma do dyspozycji komputer, kamerkę internetową i drukarkę, spadła zaś liczba odpowiedzi, że do nauki zdalnej dziecko wykorzystuje telefon.
Prawie połowa respondentów (48 proc.) wskazała, że nauczanie zdalne realizowane jest ze wszystkich przedmiotów (w kwietniu powiedziało tak 53 proc. rodziców). 28 proc. przyznało, że edukacja zdalna jest prowadzona z większości przedmiotów (w kwietniu – 29 proc.). W obu badaniach 4 proc. rodziców twierdziło, że edukacja zdalna nie jest realizowana z żadnego przedmiotu.
W porównaniu z ankietą z kwietnia spadł odsetek rodziców mówiących, że dominującą formą nauki zdalnej jest przesyłanie przez nauczycieli zakresu materiału z podręcznika i ćwiczeń do samodzielnego zrealizowania (z 85 do 62 proc.). Mniej rodziców dostaje też wskazówki od nauczycieli do pracy z dzieckiem. Wzrósł – wedle rodziców – odsetek nauczycieli prowadzących lekcje online z możliwością zadawania pytań. 10 proc. rodziców stwierdziło, że obecnie wszyscy nauczyciele prowadzą lekcje online, według 16 proc. z takiej metody korzysta więcej niż połowa nauczycieli, według 10 proc. – połowa nauczycieli. 19 proc. przyznało, że żaden nauczyciel nie prowadzi lekcji online (w kwietniu taką odpowiedź udzieliło 46 proc. ankietowanych).
Majowe badanie pokazało też, że rodzice muszą poświęcać mniej czasu na pomoc dzieciom w zdalnej nauce. 23 proc. rodziców stwierdziło, że wsparcie w nauce dziecka nie jest konieczne (w kwietniu było to 14 proc.). Zmalała grupa rodziców angażujących się w zdalne nauczanie 5 godzin dziennie (z 21 do 15 proc.), 4 godziny dziennie (z 18 do 12 proc.) i 3 godziny dziennie (z 20 do 17 proc.).
"Na przestrzeni kilku tygodni dzieci nauczyły się pracować w nowej formule, nie wymagają aż tak dużej uwagi i wsparcia jak w pierwszych tygodniach zdalnej edukacji. (...)Obecnie jedynie 16 proc. rodziców odsyła nauczycielom wykonane zadanie (w kwietniu 54 proc.), natomiast 19 proc. rodziców sprawdza zadania wykonane przez dziecko (w kwietniu 51 proc.). 28 proc. dzieci zwraca się do rodziców z pytaniami, jeśli jakieś zagadnienie nie jest dla niego jasne (w kwietniu 48 proc.)" – podkreślają autorzy badania.
Odczucia rodziców, co do ilości nauki w zasadzie się nie zmieniły. W badaniu przeprowadzonym w maju 39 proc. badanych potwierdziło, że nauki jest zdecydowanie za dużo, 37 proc. – że nauki jest raczej za dużo. Prawie jedna trzecia rodziców uważa, że nauki jest w sam raz, a 4 proc. – że nauki jest raczej za mało.
W majowym badaniu rodzice potwierdzili też, że ich dzieciom najbardziej brakuje bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami. Takich odpowiedzi udzieliło 62 proc. rodziców, o 3 pkt. proc. więcej niż w kwietniu. W drugiej kolejności uczniom brakuje bezpośredniego kontaktu z nauczycielami, także online (jest tak według 48 proc. rodziców, o 4 pkt. proc. mniej). Spadły odsetki wskazań, że dzieciom brakuje samodzielności w nauce zdalnej i dostępu do sprzętu komputerowego. Według 15 proc. rodziców, ich dzieciom niczego nie brakuje podczas zdalnej nauki.
W poniedziałek minister edukacji zapowiedział, że kształcenie na odległość będzie realizowane do planowanego zakończenia zajęć dydaktycznych, czyli do 26 czerwca i że przed wakacjami nie będzie przywróconych tradycyjnych zajęć stacjonarnych w szkołach.