Zawieszenie funkcjonowania uczelni przedłużamy analogicznie do terminu, który będzie obowiązywał w szkołach, czyli do 10 kwietnia - poinformował w sobotę wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Resort przypomina o obowiązku prowadzenia zajęć online.

Gowin poinformował na briefingu prasowym, że w związku z wprowadzeniem w kraju stanu epidemii na posiedzeniu kierownictwa jego resortu podjęto decyzję o przedłużeniu do 10 kwietnia zawieszenia funkcjonowania uczelni.

Wiceszefowa resortu nauki Anna Budzanowska zwróciła uwagę, że zwyczaje akademickie są takie, że po Wielkanocy, która w tym roku przypada 12 kwietnia, obowiązują godziny dziekańskie i rektorskie. "Myślę, że władze uczelni będą korzystać z tego zwyczaju i rozłożą w czasie powrót na uczelnie" – powiedziała.

Gowin podkreślił ponadto, że zawieszenie funkcjonowania uczelni nie oznacza jej zamknięcia. "Powinny być kontynuowane - tak, jak się to zresztą dzieje w ostatnim tygodniu - jak najszerzej zajęcia online. Tam, gdzie to jest możliwe, powinny być konstruowane badania naukowe, a władze uczelni zobowiązane są do tego, żeby zapewnić funkcjonowanie podstawowych jednostek organizacyjnych, wypełnianie podstawowych funkcji w uczelni" – wskazał.

Budzanowska zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu resort nauki przygotuje i wyda rozporządzenie, które doprecyzuje wszystkie ustalenia dotyczące zawieszenia funkcjonowania uczelni.

"Po pierwsze zalecamy i w tym momencie jest już obowiązek pracy online w obszarze dydaktyki studenckiej, studiów podyplomowych, zaocznych, również kształcenie doktorantów, zapewnienia minimalnej - ale takiej, aby uczelnia mogła funkcjonować - pracy administracji" – powiedziała wiceminister. Jak dodała, resort będzie również zalecać, aby uchwały dotyczące funkcjonowania uczelni były podejmowane online albo przy użyciu narzędzi elektronicznych.

Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Wojciech Maksymowicz podkreślił, że możliwość nauczania online w przypadku studentów jest jeszcze szersza niż w przypadku uczniów. "Nawet jeżeli ktoś rzeczywiście nie ma albo zepsuł mu się laptop czy komputer, to praktycznie zawsze w domu, już teraz takie są czasy, jest smartfon, który jest niczym innym, jak małym telefonem, na którym aplikacje też pozwalają na kontakty" – dodał.

Przedstawicieli resortu zapytano, czy obecna sytuacja wpłynie na kalendarz akademicki. Budzanowska zaznaczyła, że uczelnie we własnym zakresie mogą korygować ten kalendarz. "Natomiast pamiętajmy, że semestr kończy się 30 września" – przypomniała. Maksymowicz dodał, że zgodnie z prognozami do tego czasu nie powinno być dalszych trudności organizacyjnych.

Gowin podkreślił, że Polska przechodzi przez epidemię w sposób nieco łagodniejszy niż inne kraje Europy i świata. Jego zdaniem ma to związek z podejmowaniem przez rząd "właściwych decyzji we właściwym momencie".

Na konferencji Maksymowicz przypomniał ponadto, że naukowcy z Instytutu Biocybernetyki i Inżynierii Biomedycznej PAN opracowali unikalne urządzenie, które umożliwi niezależną wentylację dwóch pacjentów za pomocą jednego respiratora. Podkreślił, że projekt został przekazany do wykonywania i od wtorku zacznie się jego produkcja w Instytucie Techniki i Aparatury Medycznej w Zabrzu (będącym częścią Sieci Badawczej Łukasiewicza).

"Do 10 kwietnia powinno być wyprodukowanych 100 takich urządzeń" - powiedział wiceminister nauki. Zaznaczył, że będą one mogły być stosowane według programu badawczego kierowanego przez naukowców m.in. z Gdańska.

Dodał, że te urządzenia będą stosowane u chorych, którzy nie są zakażeni koronawirusem, a u innych pacjentów, wymagających bardzo wyrafinowanych urządzeń tak, by respiratory, które są obecnie w użyciu można było trzymać w rezerwie i ewentualnie użyć do leczenia ciężkich przypadków zapalenia płuc, będącego najgorszym powikłaniem koronawirusa.

Ponadto - mówił Maksymowicz - zostały rozpoczęte badania molekularne nad samym wirusem i możliwością wykorzystania różnych działań blokujących jego rozwój, a także pomagających w testowaniu w znacznych ilościach osób pacjentów zagrożonych koronawirusem.

Badania te - zaznaczył - prowadzone są m.in. na Politechnice Wrocławskiej. Poinformował, że są prowadzone też inne badania - dotyczące programu zastosowania komórek macierzystych w leczeniu najtrudniejszych postaci zapalenia płuc z niewydolnością oddechową. Wskazał, że te metody są oparte na doświadczeniach chińskich.

Maksymowicz powiedział ponadto, że instytuty naukowe i uczelnie, posiadające aparaturę diagnostyczną zgłaszają wojewodom gotowość do wykorzystania ich zasobów do wykonywania testów.

Gowin dodał, że projekt dotyczący budowy urządzenia, umożliwiającego niezależną wentylację dwóch pacjentów za pomocą jednego respiratora został dofinansowany przez jego resort kwotą 5 mln zł. Przypomniał, że wcześniej zdecydowano o przeznaczeniu 25 mln na rozwój badań nad koronawirusem; poinformował, że powołał także zespół ekspertów, którzy mają doradzać ministerstwu na jakie badania przeznaczyć dodatkowe środki.