Ponad 30 tys. wniosków z prośbą o pomoc materialną w związku z utraconymi z powodu uczestnictwa w kwietniowym strajku dochodami odnotował Społeczny Komitet „Wspieram Nauczycieli” – poinformował ZNP. Wczoraj ruszyły wypłaty zapomóg.
Przypomnijmy, komitet powołano, by finansowo wesprzeć tych protestujących nauczycieli, którzy nie mogli liczyć na taka pomoc ze strony związku zawodowego ani władz samorządowych. Za czas strajku nie otrzymali bowiem wynagrodzeń, część samorządów starała się im to w jakiś sposób zrekompensować, nie było to jednak regułą.
Na koncie „Wspieram nauczycieli” jest 8 605 911 zł (stan na 1 lipca 2019 r.). Komitet zdecydował, że kwota wypłacana ze społecznego funduszu strajkowego dla nauczycieli i nauczycielek oraz innych pracowników oświaty wyniesie 500 zł (brutto). Przyjął jednocześnie, że najpierw będzie wypłacać zapomogi tym, którzy mają najmniejsze dochody. Dlatego w pierwszej kolejności otrzymają je osoby, których dochód wynosi poniżej 1 tys. zł brutto na osobę w rodzinie. W następnej kolejności pieniądze dostaną nauczyciele z dochodem do 1,5 tys. zł, 2 tys. zł itd. – dopóki starczy środków. Pierwsze zapomogi wypłacono już wczoraj.
Zgodnie z regulaminem pomoc otrzymają nauczyciele i nauczycielki, a także inne osoby zatrudnione w szkołach, przedszkolach i pozostałych placówkach oświatowych, które brały udział w kwietniowym strajku przez minimum dziewięć dni. Co więcej, w dniu przystąpienia do niego nie były członkami związku zawodowego i są w najtrudniejszej sytuacji materialnej.
Związek zastrzega, że wnioski niespełniające kryteriów formalnych zostaną odrzucone – żeby tak się nie stało, muszą być do nich dołączone dokumenty potwierdzające, że ubiegająca się o pomoc osoba spełnia wszystkie kryteria.