- Jeżeli niedogodności związane z tym, że rodzice nie będą mieli z kim zostawić swoich dzieci, będą trwały i to się przeciągnie jeszcze przez tydzień czy dwa, to w pierwszym rzędzie złość będzie obracała się przeciwko nauczycielom, ale będzie to też obciążało rządzących - uważa Grzegorz Osiecki, dziennikarz DGP.
Końca strajku nie widać. Zagrożona matura i klasyfikacja uczniów?
To co jest teraz takim parasolem dla rządu, to olbrzymia polaryzacja, jaka występuje. Bo elektorat PiS jest przeciwny strajkowi, zwolennicy opozycji go popierają. I mamy ostry podział. Na pewno sukcesem rządu jest to, że udało się przeprowadzić egzaminy gimnazjalne bez większych perturbacji - dodał Osiecki.
Zobacz całą rozmowę: