Gowin uczestniczy na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu w debacie NKN Forum nt. organizacji szkół doktorskich.
"Rola moja i moich współpracowników jest teraz już inna, niż podczas Narodowego Kongresu Nauki. Dzisiaj przyjeżdżamy tutaj nie po to, żeby głównie prezentować nasze propozycje, ale żeby wysłuchiwać państwa propozycji. Konstytucja dla Nauki to ustawa wolnościowa, która zdecydowanie poszerza autonomię uczelni. W wielu sprawach - w tym także w sprawie szkół doktorskich - w sposób celowy zawarliśmy w niej przepisy dosyć ogólnie, żeby każda z uczelni mogła wypełnić ogólne ramy taką treścią, która najlepiej wyraża zdaniem wspólnoty akademickiej jej misję" - mówił w Toruniu minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Wicepremier dodał, że podczas prac nad ustawą wypracowano taki model, który jest połączeniem kontynuowania dobrych praktyk z przeszłości z wnioskami płynącymi z dyskusji ze środowiskiem akademickim.
"Bardzo się cieszę, że nowe rozwiązania dotyczące kształcenia doktorantów oparte na modelu szkół doktorskich zbierają pozytywne recenzje. Kształt tych rozwiązań jest do ostatecznego dookreślenia, a efekty będziemy mogli ocenić dopiero za kilka lat. Kształcenie doktorantów było jednym z tych elementów wcześniejszego systemu szkolnictwa wyższego i nauki, który w naszej ocenie - ministerstwa, ale także całego środowiska akademickiego - wymagał największych zmian. Dosyć powszechna była opinia, że dotychczasowy sposób kształcenia był dysfunkcyjny. Poziom umiędzynarodowienia studiów doktoranckich jest nawet niższy niż magisterskich, a już na tym I stopniu jest to nasza pięta achillesowa. Na tle innych krajów rozwiniętych ten model w zakresie umiędzynarodowienia studiów doktoranckich jest całkowitą anomalią" - ocenił Gowin
Podkreślił, że kolejną słabością w opinii środowiska akademickiego był obniżający się poziom bronionych doktoratów.
"Poważnym problemem był także brak stabilności finansowej doktorantów. Pierwsi doktoranci rozpoczną kształcenie w szkołach doktorskich już w kolejnym, nadchodzącym roku akademickim. Szkoły doktorskie są jedną z najpopularniejszych formuł zorganizowanego kształcenia doktorantów w Europie. Sprzyjają powstawaniu wysokiej jakości dysertacji i interdyscyplinarności w badaniach naukowych" - mówił Gowin.
Jego zdaniem szkoły doktorskie pozwalają zrealizować postulat, żeby doktorant był nie tylko nieco starszym studentem, ale młodym badaczem, naukowcem.
"To kompletna zmiana filozofii podejścia do doktorantów. To już nie będą studenci, ale młodzi naukowcy. W polskim kontekście nowy model wiąże się ze zdecydowaną poprawą sytuacji materialnej doktorantów. Każdy uczestnik szkoły doktorskiej, co do zasady, otrzyma stypendium. To jeden z najważniejszych celów zawartych w ustawie" - wskazał szef resortu nauki i szkolnictwa wyższego.
Wyraził przekonanie, że w nowym modelu, którego ostateczny kształt wypracują poszczególne uczelnie, połączone zostanie mądre korzystanie z dobrych, zagranicznych wzorców z polską tradycją kształcenia akademickiego doktorantów.