W przyszłym roku do szkół pójdą skumulowane roczniki z ostatnich klas gimnazjum i ósmych klas szkoły podstawowej ruszą do szkół średnich. W sumie ma to być ponad 700 tysięcy uczniów. Rodzice są zaniepokojeni, że nie będzie miejsc dla ich dzieci. Między innymi o to Grzegorz Osiecki podczas Kongresu 590 pytał minister edukacji Annę Zalewską.

My w momencie pisania prawa oświatowego, podejmując decyzję o przekształcaniu gimnazjum, musieliśmy wszystko policzyć. Tak to jest z dużymi zmianami, że one budzą emocje. Udało się spokojnie przeprowadzić wcześniejsze etapy reformy. Tak też jest z tzw. podwójnym rocznikiem, dlatego że dalej mamy niż demograficzny. Gdyby nie było tego niżu demograficznego, to właściwie reforma byłaby niemożliwa - powiedziała minister Zalewska.

Szefowa MEN dodała, że akcja komunikacyjna w tej sprawie zaczęła się od maja. W grudniu kuratorzy mają sprawdzać, w jaki sposób uczniowie zostali poinformowani przez nauczycieli.

Policzyliśmy wszystko z kuratorami szkoła po szkole - uspokajała minister Zalewska.