Nauczyciele specjaliści, którzy dorywczo pracują w prywatnej szkole lub przedszkolu, znów będą mogli pracować na umowach śmieciowych.
Taka poprawka została wprowadzona przez Sejm do nowelizacji – Prawa oświatowego i ustawy o systemie oświaty oraz innych ustaw. Wprowadza ona zmiany w niektórych przepisach, które weszły w życie z początkiem tego roku szkolnego. Teraz będzie rozpatrzona przez Senat.
Nie tylko etat
Od 1 września br. zgodnie z art. 10a Karty Nauczyciela osoby zatrudnione w niesamorządowych placówkach oświatowych (publicznych i niepublicznych) muszą być zatrudniane na podstawie umowy o pracę nawet na niewielki ułamek etatu. Właściciele tych szkół i przedszkoli wskutek tych zmian mają problemy z pozyskaniem psychologów, pedagogów, logopedów i innych specjalistów, którzy wolą pracować na umowach cywilno–prawnych, często prowadzą własne firmy.
Posłowie PiS postanowili złagodzić ten przepis, zapisując, że nauczyciele, którzy prowadzą zajęcia w wymiarze nie wyższym niż cztery godziny tygodniowo, mogą być zatrudniani również na innej podstawie niż umowa o pracę. Pod warunkiem że w treści łączącego strony stosunku prawnego nie przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy.
– To jest dobry kierunek, choć w wielu przypadkach może nie być wystarczający. Z przepisu powinno raczej wynikać, że nauczyciele specjaliści, a także same poradnie psychologiczno–pedagogiczne mogą pracować na zlecenie w placówkach niesamorządowych – uważa Robert Kamionowski, radca prawny, ekspert ds. oświaty z kancelarii Peter Nielsen & Partners Law Office.
Ze zmiany nie cieszą się oświatowe związki zawodowe. – Walczyliśmy o to, aby nauczyciele nie pracowali na umowach śmieciowych, a okazuje się, że się do tego wraca, bo firmy zarabiające na oświacie mają niższe zyski z tego powodu, że muszą zatrudniać na etacie – oburza się Ryszard Proksa, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność. Przekonuje, że większość nauczycieli woli pracować na podstawie umowy o pracę, bo to jest dla nich korzystne, nawet jeśli jest to część etatu.
Kłopotliwe oceny
To nie jedyna zmiana w obowiązujących zaledwie od dwóch miesięcy przepisach. W art. 6a ust. 1 pkt 3 Karty Nauczyciela wprowadzono zasadę, że nie co trzy, tylko co pięć lat nauczyciele będą podlegać obowiązkowej ocenie. Dzięki temu dyrektorzy szkół nie będą musieli tak często przeprowadzać sformalizowanej weryfikacji pracy pedagogów. Jednak z zastrzeżeniem, że nauczyciel dyplomowany – jeśli będzie chciał otrzymać dodatek za wyróżniającą pracę, który jest planowany na wrzesień 2020 r. – i tak będzie musiał odpowiednio wcześniej wystąpić do dyrektora o sporządzenie oceny. Tylko osoby z wyróżniającą notą i najwyższym stopniem awansu zawodowego mogą liczyć na świadczenie, które docelowo ma wynieść 500 zł. Również nauczyciele, którzy będą chcieli dzięki wyróżniającej ocenie skrócić sobie ścieżkę awansu z 15 do 10 lat, muszą odpowiednio wcześniej o nią wystąpić.
– Te poprawki nas wciąż nie satysfakcjonują. Wszystkie związki chcą się w tej sprawie spotkać z minister edukacji Anną Zalewską. Będziemy też przekonywać senatorów, aby całkowicie uchylić wszystkie przepisy dotyczące nowej formuły weryfikowania pracy nauczycieli. Te rozwiązania są niespójne i wprowadzone w pośpiechu – mówi Krzysztof Baszczyński, zastępca prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego. – Możemy rozmawiać o nowej formie oceniania, ale na spokojnie, wysłuchując argumentów dyrektorów i samych zainteresowanych, czyli nauczycieli – dodaje.
Ile godzin w przedszkolu
Nowelizacja przesądzi też ostatecznie, jak wyliczać pensum nauczycieli w przedszkolach, którzy uczą dzieci sześcioletnie. Do tej pory w oddziałach, w których są same sześciolatki, pensum tygodniowe wynosiło 22 godziny. Pojawiały się jednak problemy, jak je naliczać, jeśli oddziały są mieszane. Doprecyzowano zatem, że dla nauczycieli pracujących z grupami obejmującymi dzieci sześcioletnie i młodsze pensum jest ustalane przez radę gminy. Z zastrzeżeniem, że wymiar tych zajęć nie może być większy niż 25 godzin tygodniowo.
Nowelizacja przewiduje też zmiany w zakresie szkolnictwa zawodowego, a także gabinetów stomatologicznych i stołówek w placówkach oświatowych.
Etap legislacyjny
Ustawa przed rozpatrzeniem przez Senat