Ten niewielki wzrost zaniepokoił samorządy, bo to na ich barkach spoczywa zapewnienie 5-proc. podwyżki dla nauczycieli, którą obiecał rząd i która ma być im wypłacana od kwietnia. W ubiegłym roku na tegoroczny wzrost płac zaledwie o wskaźnik inflacji (1,3 proc.) rząd przeznaczył 400 mln zł. O tyle też wzrosła subwencja oświatowa. W przyszłym roku mimo 5-proc. podwyżek, pozostanie niemal na niezmienionym poziomie, co wzbudziło obawy opozycji.
W przyszłym roku subwencja oświatowa wzrośnie zaledwie o 0,1 proc. i wyniesie 41,9 mld zł. Tak wynika z projektu ustawy budżetowej na 2018 r., który trafił pod obrady Sejmu.
W przyszłym roku subwencja oświatowa wzrośnie zaledwie o 0,1 proc. i wyniesie 41,9 mld zł. Tak wynika z projektu ustawy budżetowej na 2018 r., który trafił pod obrady Sejmu.
Urszula Augustyn, minister edukacji narodowej w gabinecie cieni PO, uważa, że niewielki wzrost subwencji nie pokryje wszystkich kosztów. Lech Sprawka, poseł PiS i były wiceminister edukacji narodowej, wyjaśnia natomiast, że poza subwencją oświatową w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok będzie ustanowiona specjalna rezerwa celowa nr 81.
– Znajduje się w niej ponad miliard złotych na pokrycie przyszłorocznych wydatków związanych z podwyżkami dla nauczycieli – mówi Lech Sprawka.
Ale zdaniem samorządów miliard to za mało.
– Pan Mateusz Morawiecki na spotkaniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu zapewniał, że miliard złotych pokryje wzrost o 5 proc. nauczycielskich pensji. Jednak według naszych szacunków ta kwota powinna wynieść między 1,5 mld zł a 2 mld zł. Inaczej samorządy będą dokładać – mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich, były minister administracji.
– Nikt nie bierze pod uwagę tego, że skoro wzrastają pensje zasadnicze, to wzrastają też automatycznie średnie płace, które gwarantuje Karta nauczyciela. Aby wywiązać się z tych ustawowych zobowiązań, musimy zwiększyć dodatki motywacyjne. Inaczej będziemy zmuszeni wypłacać w styczniu jednorazowy dodatek uzupełniający – dodaje.
W związku z tymi rozbieżnościami w rachunkach przedstawiciele strony samorządowej wystąpili do MEN o przedstawienie szczegółowych wyliczeń. Resort ma wskazać liczbę nauczycieli z podziałem na poszczególne stopnie awansu zawodowego i konkretnymi kwotami.
Po podwyżkach średnia płaca dla nauczyciela stażysty od kwietnia 2018 r. ma wzrosnąć z 2753 do 2891 zł, kontraktowego z 3056 zł do 3209 zł, mianowanego z 3964 zł do 4162 zł, a dyplomowanego z 5065 zł do 5318 zł.
660 tys. nauczycieli pracuje w systemie oświaty (szkoły i przedszkola)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama