W poniedziałek podczas konferencji prasowej w MEN wiceminister podkreśliła, że dziecko niepełnosprawne nie musi mieć orzeczenia o kształceniu indywidualnym, by mieć zajęcia indywidualne w szkole.
Konferencja dotyczyła regulacji prawnych dotyczących kształcenia dzieci z niepełnosprawnościami i dzieci chorych, które weszły w życie z nowym rokiem szkolnym. Machałek zaznaczyła, nowy system powstał w konsultacjach z rodzicami dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, rodzicami dzieci z niepełnosprawnościami oraz z rodzicami dzieci chorych.
Machałek przywołała słowa, które usłyszała od rodziców dziecka z niepełnosprawnością na jednym ze spotkań i które jej zdaniem powinny być kluczem do przygotowywania rozwiązań przez ministerstwo, szkoły i poradnie: "Najlepszym terapeutą moje dziecka jest jego kolega z ławki szkolnej, jego koleżanka z ławki szkolnej". "Dlatego uważamy, że dzieci z niepełnosprawnością, dzieci, które mają jakiekolwiek problemy z funkcjonowaniem w szkole, powinny być włączane do grupy rówieśniczej, powinny być w szkole" - podkreśliła.
Wiceminister zaznaczyła, że resort edukacji przygotował kompleksowe rozwiązanie z myślą o tej grupie uczniów. "To są cztery rozporządzenia plus zapisy ustawowe. Te rozwiązania są komplementarne i trzeba je czytać spójnie" - podkreśliła. Wymieniła różne przypadki organizacji nauki dziecka związane z jego stanem zdrowia.
"Dziecko, które jest chore i nie może uczęszczać do szkoły z powodu choroby, (…) uzyskuje orzeczenie o kształceniu indywidualnym i ma zajęcia w domu z nauczycielem" – przypomniała Machałek. "To dziecko na wniosek rodziców, jeśli jego stan zdrowia się poprawi, może wrócić do szkoły. Jeśli nie może wrócić na zajęcia, ale stan jego zdrowia będzie to umożliwiał, będzie włączane w życie szkolne. To jest bardzo jasno zapisane w rozporządzeniu o nauczaniu indywidualnym" – dodała.
"Dziecko, które jest chore, ale może przebywać w szkole, ma jakieś problemy z funkcjonowaniu w szkole – przygotowaliśmy dla niego, w oparciu o rozporządzenie o pomocy psychologiczno-pedagogicznej, zindywidualizowaną ścieżkę kształcenia. To dziecko może być z rówieśnikami, ale jeśli jest taka potrzeba, ma zajęcia indywidualne" - powiedziała.
Wiceminister mówiła także o organizacji nauki dzieci z niepełnosprawnościami. "Niepełnosprawność nie może stanowić przeszkody do bycia, do uczenia się z rówieśnikami w szkole. Chcemy żeby dziecko było w szkole, żeby miało zajęcia z nauczycielami, ale jeśli jest tutaj orzeczenie o konieczności nauczania specjalnego, to zespół nauczycieli razem z rodzicami przygotowuje indywidualny program edukacyjno-terapeutyczny, tzw. IPET. To jest bardzo ważne: dziecko niepełnosprawne nie musi mieć orzeczenia o kształceniu indywidualnym, by mieć zajęcia indywidualne w szkole" - podkreśliła Machałek.
"Szkoły są do tego zobowiązane w rozporządzeniu o organizowaniu i warunkach organizowania kształcenia dla dzieci niepełnosprawnych (…). To rozporządzenie wyraźnie mówi, że jest indywidualny program edukacyjno-terapeutyczny, w ramach którego dziecko powinno być jak najwięcej z rówieśnikami, ale jeśli jest taka potrzeba, to może mieć matematykę, język polski, czy każde inne zajęcia prowadzone indywidualne z nauczycielem oraz inne zajęcia wspierające go w rozwoju, też mogą być prowadzone w sposób indywidualny" - wyjaśniła wiceminister.
"Żadne dziecko nie będzie pozostawione same sobie. Chcemy jasno powiedzieć rodzicom, że jesteśmy po ich stronie. Będziemy pilnować tego, żeby te rozwiązania były dobrze wprowadzane, realizowane w szkołach, żeby nauczyciele w niektórych przypadkach nie szli drogą na skróty" - podkreśliła Machałek.
Jak mówiła, dziecko z niepełnosprawnością potrzebuje więcej uwagi, potrzeba też więcej pracy nad przygotowaniem dla niego programu. "Nie chcemy, by było z boku i miało tylko zajęcia indywidualne. Ważne jest, by mądrze pogodzić zajęcia w grupie z zajęciami indywidualnymi" - powiedziała.
Zapewniła, że w subwencji oświatowej są środki na zapewnienie uczniom z niepełnosprawnościami takiej formy zajęć, jakiej potrzebują. "Subwencja uwzględnia niepełnosprawności" - podkreśliła. "Są pieniądze, by realizować indywidualne programy edukacyjno-terapeutyczne" - dodała.
Wiceminister przypomniała, że w przypadku ucznia z autyzmem czy niepełnosprawnościami sprzężonymi kwota bazowa na jednego ucznia zwiększona jest o kwotę będącą 9,5-krotnością, co daje rocznie dodatkowo dla szkoły ponad 50 tys. zł. "Te środki powinny być wydane - to mówi ustawa Prawo Oświatowe - właśnie na realizację wsparcia dziecka z niepełnosprawnością" - wyjaśniła Machałek.
Jak zaznaczyła, zdarza się, że "niektóre samorządy uciekają od realizacji finansowej tych zadań", dlatego w projekcie ustawy o finansowaniu zadań oświatowych znalazły się zapisy doprecyzowujące.
"Ważna jest też świadomość nauczycieli, dyrektorów szkół oraz poradni psychologiczno-pedagogicznych, w związku z tym w każdym kuratorium jest dwóch wizytatorów, którzy będą koordynować działania w szkołach, a gdy będzie potrzeba - interweniować" - zapewniła Machałek. Dodała, że nauczyciele i wizytatorzy zostali przeszkoleni, jeśli chodzi o nowe rozwiązania.
1 września weszły w życie nowe regulacje prawne dotyczące uczniów niepełnosprawnych, czyli rozporządzenia w sprawie: indywidualnego obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego dzieci i indywidualnego nauczania dzieci i młodzieży; zasad organizacji i udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach; warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem społecznym.
Zachowano jednak okres przejściowy, wszystkie orzeczenia poradni psychologiczno-pedagogicznych wydane do 31 sierpnia będą realizowane do końca obecnego roku szkolnego.