Wniosek o informację w tej sprawie złożył klub Platformy Obywatelskiej. Jak mówiła w imieniu wnioskodawców posłanka Urszula Augustyn, Ministerstwo Edukacji Narodowej, przygotowując projekt rozporządzenia ws. nauczania indywidualnego, postanowił wyłączyć "zamiast włączyć dzieci, które przez los są już i tak wyjątkowo poszkodowane". Augustyn pytała, dlaczego ministerstwo chce te dzieci "zamknąć" i "dyskryminować".
Wiceminister Machałek odpowiedziała, że w sprawie nauczania indywidualnego "trwa dezinformacja" i "festiwal półprawd".
"Chcemy dzieci włączać, a nie izolować" - zapewniła Machałek. Podkreśliła, że nieporozumienie wynika z mieszania pojęć - czym innym jest bowiem indywidualne podejście do ucznia, a czym innym nauczanie indywidualne. To ostatnie - jak podkreśliła - przeznaczone jest tylko dla uczniów, którym stan zdrowia utrudnia bądź całkowicie uniemożliwia chodzenie do szkoły.
Z przytoczonych przez nią danych wynika, że w 2016 r. ponad 22 tys. uczniów pobierało nauczanie indywidualne w domu, a połowa z nich to uczniowie z niepełnosprawnościami. "My uważamy, że niepełnosprawność nie jest chorobą, że dziecko (z niepełnosprawnością) powinno być wśród innych dzieci" - podkreśliła.
Machałek zapewniła, że przygotowywane przez MEN rozwiązania będą dla dzieci z niepełnosprawnościami lepsze niż te, które obowiązują. Jak mówiła, ma powstać kompleksowy system kształcenia uczniów z niepełnosprawnościami, tych, którzy wymagają nauczania w domu, oraz dla uczniów, którzy mogą w jakimś stopniu pobierać edukację w domu i w szkole jednocześnie. Dla nich jest przewidziany indywidualny program edukacyjno-terapeutyczny.
"Jaki sposób kształcenia wybierze dla swojego dziecka rodzic - to będzie jego decyzja" - powiedziała Machałek.
Obecnie nauczanie indywidualne może być realizowane w domu ucznia lub w pomieszczeniach szkoły czy przedszkola. W projekcie nowego rozporządzenia MEN, które jest w fazie konsultacji, ograniczono tę formę tylko do domu. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestują rodzice dzieci z niepełnosprawnościami, argumentując m.in., że jest to pozbawianie dzieci kontaktu z rówieśnikami.