Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości wolą formułować ryzykowne tezy, zamiast poddać głębszej refleksji argumenty wysuwane przez notariat.
Przygotowanie i przeprowadzenie egzaminu notarialnego w 2013 r. budzi wiele emocji. Za jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy należy uznać rezygnację notariuszy delegowanych przez Krajową Radę Notarialną z uczestnictwa w pracach zespołu do przygotowania zestawu pytań testowych i zadań na egzamin notarialny oraz wykazu tytułów aktów prawnych. W uzasadnieniu rezygnacji notariusze wskazali jako przyczyny podjętej decyzji uczestnictwo w posiedzeniu zespołu 27 maja 2013 r. dyrektor departamentu zawodów prawniczych i dostępu do
pomocy prawnej Ministerstwa Sprawiedliwości, która – nie będąc członkiem zespołu – brała czynny udział w dyskusji i wpływała na formułowanie treści zadań. Kolejną przyczyną był brak możliwości uzgodnienia treści zadań gwarantujących właściwe sprawdzenie przygotowania prawniczego osoby przystępującej do egzaminu do samodzielnego i należytego wykonywania zawodu notariusza.
Opinie, które budzą niepokój
Uzasadnienie to podawane jest w wątpliwość, a niekiedy wręcz bagatelizowane przez przedstawicieli resortu, zarówno w wypowiedziach anonimowych („Korporacja notarialna domaga się trudniejszego egzaminu”, Dziennik Gazeta Prawna z 3 czerwca 2013 r.), jak i oficjalnych („Nie zamierzam być zakładnikiem notariatu. Sięgnę po deregulację” – wywiad z wiceministrem Michałem Królikowskim, Dziennik Gazeta Prawna z 10 czerwca 2013 r.). Pojawia się również teza, w myśl której motywem działania notariuszy była chęć uniemożliwienia przeprowadzenia egzaminu, a co za tym idzie zapobieżenia dostępu do zawodu osobom mającym do niego przystąpić.
Stanowisko przedstawicieli resortu sprawiedliwości rodzi niepokój. Opierając się na próbie przypisania notariuszom, którzy zrezygnowali z uczestnictwa w pracach zespołu, a wraz z nimi i notariatowi jako takiemu, woli destabilizacji prac zmierzających do przeprowadzenia egzaminu, abstrahują oni od rzetelnego i pogłębionego odniesienia się do przyczyn rezygnacji, wskazanych przez przedstawicieli Krajowej Rady Notarialnej.
Ściśle określone kompetencje
W świetle art. 74 ustawy – Prawo o notariacie oraz stosownego rozporządzenia ministra sprawiedliwości ustalenie treści pytań testowych i zadań na egzamin notarialny stanowi wyłączną kompetencję wskazanego zespołu. Rola ministra i jego przedstawicieli w toku prac zespołu zredukowana jest normatywnie w sposób wyraźny (art. 74 par. 10) do obsługi administracyjno-biurowej. Nie powinno budzić wątpliwości, że w zakresie takiej obsługi nie mieści się udział przedstawicieli resortu innych niż członkowie zespołu w procedurze formułowania treści zadań. Nie powinno budzić wątpliwości, że w zakresie tym nie mieściłoby się – gdyby miało miejsce – również „jedynie” ich „czuwanie nad konstrukcją pytań” czy „pomoc w formułowaniu pytań” („Nie zamierzam być zakładnikiem notariatu. Sięgnę po deregulację” – wspomniany już wywiad z Michałem Królikowskim w DGP). Wydaje się, że z uwagi na obowiązującą zasadę praworządności, w myśl której organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach
prawa (art. 7 Konstytucji RP, por. także art. 6 kodeksu postępowania administracyjnego) za niemające podstawy w porządku normatywnym należy uznać poszukiwanie przez Michała Królikowskiego uzasadnienia dla wpływu ministra lub jego przedstawicieli na funkcjonowanie zespołu w ujęciu merytorycznym, w ogólnie formułowanej tezie, że to minister „odpowiada za prawidłowość przeprowadzanego egzaminu”.
Zgodnie z art. 74 par. 3 ustawy – Prawo o notariacie egzamin notarialny polega na sprawdzeniu prawniczego przygotowania kandydata do samodzielnego i należytego wykonywania zawodu notariusza, w tym zweryfikowaniu wiedzy i umiejętności jej praktycznego zastosowania z zakresu wielu dziedzin
prawa. Takie uregulowanie prowadzi do wniosku, że normatywnym wymogiem, jakiemu winny odpowiadać zadania przygotowane na egzamin notarialny, jest to, by umożliwiały one kompleksowe sprawdzenie kompetencji zdającego. Temu wymogowi nie będą odpowiadać zadania, których rozwiązanie polega na dostrzeżeniu i prawidłowym rozstrzygnięciu jednego czy też nielicznych zagadnień, choćby dotyczących sytuacji występujących w praktyce. Przywołana regulacja zdecydowanie przemawia zatem za zasadnością tezy, że istotą egzaminu notarialnego, a zarazem wartością i celem, które winny być realizowane poprzez odpowiednie skonstruowanie treści zadań, jest szeroka weryfikacja wiedzy i umiejętności kandydata do zawodu, a nie sprawdzenie, jak się on zachowa w konfrontacji z jednostkowym problemem.
Na marginesie należy zresztą zwrócić uwagę na istotnie wzrastające w obecnych realiach społeczno-gospodarczych stopień skomplikowania i różnorodność czynności notarialnych. Nie oznacza to, że zadania na egzaminie notarialnym powinny być podchwytliwe i przesadnie rozbudowane; nie oznacza to, że mają sprowadzać się wyłącznie do problemów nietypowych. Oznacza to natomiast, że muszą obejmować pewną gamę zagadnień umożliwiających należytą ocenę poziomu wiedzy i umiejętności zdającego.
Powyższe uwagi mają szczególnie doniosłe znaczenie w kontekście zasad oceniania zadań polegających na opracowaniu projektów dwóch aktów notarialnych, które to zadania składają się na drugą część
egzaminu notarialnego (art. 74d – 74f ustawy – Prawo o notariacie). W myśl wskazanych reguł uzyskanie oceny niedostatecznej za sporządzenie projektu jednego aktu notarialnego nie przesądza o negatywnym wyniku z drugiej części egzaminu notarialnego. Jeżeli zatem nawet tylko jedno z zadań polegających na opracowaniu projektu aktu notarialnego nie będzie obejmować szerszego spektrum problemów, to może okazać się, że pozytywny wynik z części drugiej egzaminu notarialnego uzyska osoba, której wiedza i umiejętności nie zostały zweryfikowane kompleksowo, czy też wręcz zostały zweryfikowane negatywnie. Taką zaś sytuację należałoby uznać za sprzeczną z uregulowaniem wynikającym z art. 74 par. 3 ustawy – Prawo o notariacie.
Notariusze spełnili obowiązek
Podjęcie decyzji o rezygnacji z uczestnictwa w pracach zespołu, wobec powzięcia poważnych wątpliwości co do prawidłowego, a zatem mającego należyte oparcie w normach prawnych funkcjonowania gremium, było w istocie obowiązkiem notariuszy. Zarówno wpływ osoby spoza składu zespołu na merytoryczną stronę jego pracy, jak i kształt zadania polegającego na opracowaniu projektu jednego z aktów notarialnych niegwarantujący kompleksowej weryfikacji wiedzy i umiejętności zdających mogły bowiem stanowić podstawę do uznania zarówno samego sposobu pracy zespołu, jak i efektu tej pracy w postaci zadań na
egzamin notarialny za nieodpowiadające wymogom wynikającym z obowiązującego porządku prawnego, w szczególności zaś za nieodpowiadające wymogom wynikającym z art. 74 ustawy – Prawo o notariacie.
Odrębnego, obszerniejszego ustosunkowania się wymaga zaskakujące stanowisko ministra Królikowskiego, zaprezentowane w artykule „MS: Przesuwamy egzamin notarialny z winy rejentów” (DGP z 13 czerwca 2013 r.), w którym przesunięcie terminu egzaminu notarialnego uzasadnia się rzekomym naruszeniem tajemnicy przez niektórych członków zespołu.
Nie powinno budzić wątpliwości, że przedstawiciel ministra sprawiedliwości, który nie jest członkiem zespołu, a usiłuje wpłynąć na treść pytań egzaminacyjnych, wykracza poza rolę sprowadzającą się do obsługi administracyjno-biurowej
Jakub Biernat, doktor nauk prawnych, notariusz w Krakowie