Ministerstwo Sprawiedliwości podliczyło już większość zgłoszeń do egzaminów wstępnych na aplikacje prawnicze. W tym roku podejdzie do nich około tysiąc kandydatów mniej niż w 2017 r.

To już kolejny rok z rzędu, gdy spada liczba chętnych. Choć ubytek dotyczy wszystkich korporacji, jedynie wśród komorników w przyszłości mogą pojawić się problemy związane z niedoborem wykwalifikowanej kadry. Pierwsze objawy niskiego zainteresowania tym zawodem odczują już jednak aplikanci. - W Izbie Komorniczej we Wrocławiu, której jestem przewodniczącą, aplikują jedynie 23 osoby. Obawiam się, że środki z opłat wpływających za aplikację nie wystarczą na pokrycie kosztów szkolenia, przez co będziemy zmuszeni połączyć je z inną, najpewniej sąsiedzką izbą. Spowoduje to z kolei utrudnienia logistyczne dla aplikantów. Będą musieli np. dojeżdżać 200 km na zajęcia seminaryjne, które pewno będą się odbywać nie raz w tygodniu, jak dotychczas, a przez cały weekend, co znacznie obciąży słuchacza – mówi Monika Janus, rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej.

Co jest przyczyną coraz niższego zainteresowania zawodem komornika? Przedstawiciele korporacji wskazują przede wszystkim na niepewność zawodu, z którą będą musieli się zmierzyć przyszli asesorzy komorniczy. - Po skończeniu aplikacji i powołaniu na stanowisko asesora w ciągu maksymalnie sześciu lat trzeba będzie otworzyć własną kancelarię. W przeciwnym przypadku asesura wygasa. Asesor nie ma już możliwości jej zawieszania, a wygaśnięcie powoduje utratę praw. Lepszym rozwiązaniem wydaje się obecnie ukończyć inną aplikację, a następnie skorzystać z możliwości przejścia do korporacji komorniczej – wyjaśnia Janus.

Nie bez znaczenia jest także kwestia pieniędzy. Założenie kancelarii komorniczej wiąże się bowiem z koniecznością posiadania znacznych środków, a samo prowadzenie działalności stało się mniej atrakcyjne finansowo. - Przychody kancelarii znacznie zmalały a komornikom trudniej jest się utrzymać na rynku. Już teraz odnotowujemy wiele rezygnacji z wykonywania zawodu. Poza tym warunki pracy są trudniejsze. Opinia publiczna nie sprzyja tym uczciwie i rzetelnie wykonującym swoje obowiązki. Młodym prawnikom, którzy obserwują sytuację w branży, marzy się inna kariera, bez opluwania i braku respektu – twierdzi rzecznik prasowy KRK.

Rozwiązaniem komorniczego kryzysu zdaniem Janus byłaby zmiana przepisów dotyczących zlikwidowania terminu sześcioletniej asesury, czy umożliwienie migracji miedzy zawodami prawniczymi w druga stronę, czyli swobodne przejście komornika do innych korporacji prawniczych, jak np. radcowskiej, notarialnej, adwokackiej, prokuratorskiej, sędziowskiej.

Nasycony rynek

Przyczyn w spadku chętnych do podjęcia szkolenia na aplikacji można szukać także w ogólnej mniejszej liczbie absolwentów szkół wyższych. Od ponad 10 lat liczba studentów ulegała bowiem systematycznemu zmniejszeniu z prawie 2 mln do obecnych niespełna 1,3 mln. Niniejsza tendencja musiała więc znaleźć odbicie w liczbie chętnych do dalszego kształcenia. Spadkiem tym nie przejmuje się jednak samorząd radców prawnych.

- Wciąż notujemy największe zainteresowanie aplikacją wśród wszystkich korporacji. Badanie przeprowadzone przez organizację ELSA Poland obrazuje, że studenci wydziałów prawa najczęściej wskazywali na aplikację radcowską jako drogę rozwoju zawodowego. Aż 41 proc. respondentów wymieniło egzamin wstępny na aplikację radcowską jako preferowany kierunek – informuje Zbigniew Tur, wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych.

Częstą przyczyną, która wymieniana jest w kontekście spadku liczby kandydatów jest nasycenie rynku prawniczego. Na ten argument powołuje się Szymon Kołodziej, rzecznik prasowy Krajowej Rady Notarialnej.

- Absolwenci wydziałów prawa, planując swoje ścieżki kariery dokonują starannej analizy perspektyw rozwoju zawodowego, potencjalnych ścieżek kariery i możliwość funkcjonowania w zawodzie. Rośnie świadomość, że profesja notarialna jest trudna i wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Ponadto, coraz większa konkurencja, spadek dochodowości i brak przewidywalności dochodów notariuszy powodują, że młodzi ludzie decydują się na inne, gwarantujące bardziej stabilne dochody drogi kariery – twierdzi.

Podobny pogląd na sprawę ma adw. Elżbieta Nowak, przewodnicząca komisji kształcenia aplikantów adwokackich przy NRA. - W spadku nie widzę nic niepokojącego. Rynek usług prawnych jest nasycony, trudno się na nim przebić i utrzymać. Młodzi ludzie zdają sobie z tego sprawę, dlatego szukają dla siebie innych ścieżek kariery. Zawód ten wybierają głównie prawdziwi pasjonaci – twierdzi.

Nowak zwraca jednak uwagę, iż mniejsza liczba kandydatów może przynieść pewne korzyści. - Plusem mniejszej liczby aplikantów jest również większa efektywność ich szkolenia. Mniejsze grupy na zajęciach szkoleniowych dają wykładowcom możliwość podnoszenia ich standardu, z naciskiem na zdobywanie umiejętności praktycznych. Aplikantom łatwiej jest też pozyskać dobry patronat, negocjować lepsze warunki odbywania aplikacji w kancelariach – wskazuje.

Oczekiwanie na listy

Ustalony przez ministra sprawiedliwości termin składania wniosków upłynął 15 sierpnia 2018 w przypadku aplikacji adwokackiej, radcowskiej i notarialnego, a 10 sierpnia – aplikacji komorniczej. Jednak po tym czasie do resortu trafiały jeszcze zgłoszenia nadesłane pocztą. Tuż po upływie tych terminów, MS informowało o 6 740 zgłoszonych kandydatach, lecz z bardziej aktualnych danych (stan na 24 sierpnia), które otrzymaliśmy wynika, iż liczba ta wzrosła do 7 220 osób. Należy mieć na uwadze, iż nie jest ona jeszcze oficjalną. Po pierwsze, pojedyncze, zbłąkane listy mogą dotrzeć jeszcze do poszczególnych komisji kwalifikacyjnych. Z drugiej jednak strony, część zgłoszeń dotkniętych jest brakami formalnymi i nie jest pewne, czy zostaną one uzupełnione. Co więcej, spośród osób oficjalnie dopuszczonych do egzaminów, nie wszyscy kandydaci do nich przystąpią.

Liczba zgłoszeń do egzaminów wstępnych na dzień 24 sierpnia 2018 r.

Ok. 7 220 kandydatów, w tym:
- na aplikację adwokacką ok. 2 590 osób,
- na aplikację radcowską ok. 3 820 osób,
- na aplikację notarialną ok. 620 osób,
- na aplikację komorniczą ok. 190 osób.



Liczba dopuszczonych osób do egzaminów wstępnych na aplikacje prawnicze w 2017 r.

8 127 kandydatów, spośród których:
- na aplikację adwokacką – dopuszczonych zostało 2 875 osób, przystąpiło 2 817 osób, zdały 1 604 osoby, tj. 56,9%,
- na aplikację radcowską – dopuszczonych zostało 4 347 osób, przystąpiło 4 286 osób, zdały 2 344 osoby, tj. 54,7%,
- na aplikację notarialną – dopuszczonych zostało 690 osób, przystąpiły 682 osoby, zdało 281 osób, tj. 41,2%,
- na aplikację komorniczą – dopuszczonych zostało 215 osób, przystąpiło 212 osób, zdało 96 osób, tj. 45,3%.