Zaledwie 11 razy w historii samorządu lekarskiego jego członkom odebrano prawo wykonywania zawodu. I to w uzasadnionych przypadkach. Tak izba lekarska odpowiada na wystąpienie Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich, dotyczące art. 110 ust. 5 ustawy z 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz.U. z 2016 r., poz. 522, z późn. zm.). Zgodnie z nim kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu nie ulega zatarciu. RPO uznał, że brak możliwości powrotu do zawodu po orzeczeniu kary może być niezgodny z art. 65 ust. 1 konstytucji gwarantującym wolność świadczenia zawodu.



- Kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu lekarza lub lekarza dentysty jest najsurowszą karą, jaką sąd lekarski może orzec (...). W historii odrodzonego w 1989 r. samorządu lekarskiego została prawomocnie orzeczona w 11 przypadkach – czytamy w odpowiedzi Naczelnej Izby Lekarskiej do RPO. Izba dodaje, że jest ona wymierzana jako sankcja za niedające się w żaden sposób usprawiedliwić czyny godzące w istotę powołania do wykonywania zawodu. I podaje przykłady. Chodziło m.in. o podanie dożylnie anestetyku małoletniej pacjentce w celu doprowadzenia jej do poddania się tzw. „innej czynności seksualnej” oraz nadużycie w stosunku do kolejnej małoletniej czy zastrzelenie człowieka. Karę taką wymierzono też za nielegalne przerwanie ciąży w nieprawidłowy sposób, podczas gdy pacjentka wymagała pilnej hospitalizacji (kobieta zmarła). Uprawnienia odebrano też za nielegalne przerywanie ciąży u kilku kobiet w nieodpowiednich warunkach. Inny z ukaranych miał kilkanaście przewinień, m.in. pracował w okresie czasowego zakazu wykonywania zawodu. Z kolei lekarz z pogotowia popełnił rażące błędy w przypadku 10 pacjentów, u których wystąpiło nagłe zatrzymanie krążenia i oddechu. Wszyscy oni zmarli.
NIL uważa, że w procesie wyważenia wolności i praw podlegających ochronie, uprawnienia pacjenta do otrzymania właściwej pomocy medycznej od osoby budzącej zaufanie co do kwalifikacji etycznych należy stawiać wyżej niż wolność jednostki do wyboru zawodu. Ponadto od decyzji sądu lekarskiego można odwołać się do Sądu Najwyższego. Zwraca też uwagę, że przywracanie osoby, która np. 15 lat nie była w zawodzie to zagrożenie dla chorych – bo taki lekarz mógł stracić wprawę i nie uzupełniać w sposób stały wiedzy medycznej.