Kilka dni temu ruszyła największa od ponad dwóch lat oferta prywatyzacyjna. Brokerzy dają zainteresowanym akcjami kolejowego przewoźnika upusty, ale o klientów się nie biją.
Prywatyzacje do niedawna podbijały liczb rachunków maklerskich / Dziennik Gazeta Prawna
Inwestorzy indywidualni od środy mogą składać zapisy na akcje w ofercie publicznej PKP Cargo. Do tej grupy może trafić do 15 proc. papierów spółki sprzedawanych przez PKP; firma może zwiększyć tę pulę do 20 proc. Przy maksymalnej cenie 74 zł za akcję transza przeznaczona dla drobnych graczy jest warta ok. 240 mln zł, a cała oferta – ok. 1,6 mld zł.
Ze względu na długi termin zapisów, które będą trwały jeszcze tydzień, do 21 października, zainteresowanie akcjami przewoźnika kolejowego w 21 domach maklerskich przyjmujących zlecenia nie jest zbyt duże. Zwykle przy ofertach publicznych większość zapisów inwestorzy składają w ostatnich dniach. Jeden inwestor indywidualny może zapisać się na kupno maksymalnie 500 akcji PKP Cargo.
Jak na razie jeden z najszerszych pakietów zachęt do składania zapisów na PKP Cargo za swoim pośrednictwem zaoferował DM PKO BP. Poza darmowym otwarciem i prowadzeniem rachunku w 2013 r. firma proponuje m.in. niższe prowizje za transakcje na rynku akcji i derywatów, bezpłatny dostęp do notowań w czasie rzeczywistym oraz przelewy na rachunki bankowe bez opłat.
Na promocje, choć już znacznie skromniejsze, zdecydowało się też kilka innych biur maklerskich. Bezpłatny rachunek do końca roku lub obniżone prowizje od transakcji kupna akcji PKP Cargo w ofercie oferują m.in.: Millennium DM, CDM Pekao, BM Alior Banku i BM Banku BPH. Specjalnych promocji związanych z ofertą PKP Cargo nie zamierzają za to wprowadzać BM BGŻ oraz biuro maklerskie Deutsche Banku, które od końca 2012 r. oferuje wyjątkowo niską jak na polski rynek prowizję od transakcji internetowych, na poziomie 0,19 proc. Zwykle przekracza ona 0,3 proc.
Przedstawiciele domów maklerskich nie wykluczają, że w trakcie trwania zapisów na rynku pojawi się więcej zachęt, ale nie spodziewają się zaciętej walki o klientów. – Od kilku lat Ministerstwo Skarbu prowadzi prywatyzację przez giełdę pod hasłem akcjonariatu obywatelskiego. Baza potencjalnych inwestorów zainteresowanych kupnem akcji państwowych spółek jest już w dużej mierze zagospodarowana – mówi DGP Roland Paszkiewicz z CDM Pekao.
Na koniec września w domach maklerskich otwartych było 1,49 mln rachunków maklerskich. W czasie ostatniej dużej prywatyzacji w połowie 2011 r., kiedy rząd sprzedawał akcje Jastrzębskiej Spółki Węglowej, było ich 1,53 mln.
– Kluczowe dla zainteresowania akcjami PKP Cargo będzie to, jak inwestorzy ocenią możliwości wzrostu wartości akcji firmy po debiucie – podkreśla rozmówca DGP z jednego z dużych domów maklerskich.
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, uważa, że spółka wydaje się atrakcyjna przy wycenie zbliżonej do dolnego przedziału widełek cenowych, które na potrzeby rozmów z inwestorami instytucjonalnymi wyznaczone zostały na 59–74 zł. – W takim przypadku wskaźniki finansowe spółki nie są zbyt wysokie, a do tego inwestorzy mają szansę na przyzwoitą stopę dywidendy na poziomie 5–6 proc. Pytanie tylko, czy po ostatniej poprawie notowań na rynkach akcji cena ma szanse znaleźć się na tym niższym poziomie – dodaje szef Quercus TFI.
Nie jest też wykluczone, że w podniesieniu wyceny PKP Cargo może pomóc udany piątkowy debiut Royal Mail, działającej już od 360 lat brytyjskiej poczty. Po ofercie publicznej wartej 1,7 mld funtów w pierwszym dniu notowań w Londynie akcje spółki zyskiwały ponad 30 proc.
– Możliwe, że inwestorzy zagraniczni na fali udanej sprzedaży Royal Mail z większym zainteresowaniem przyjrzą się PKP Cargo, które mają na naszym rynku mocną pozycję – mówi DGP analityk jednego z domów maklerskich.