Związek Powiatów Polskich (ZPP) ma wątpliwości, czy od 1 stycznia 2017 r. zacznie działać centralny rejestr psów. Jego wprowadzenie zaproponowali posłowie PO w projekcie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, nad którym pracuje Sejm.

– Zastrzeżenia budzi realna możliwość szybkiego wprowadzenia powszechnego obowiązku oznakowania psów. W projekcie przewidziano, że zacznie on obowiązywać już od 1 stycznia 2017 r. Zważywszy na to, że jego wdrożenie wymaga zbudowania systemu informatycznego, data ta wydaje się nierealna – uważa Ludwik Węgrzyn, prezes zarządu ZPP.
Wskazuje również, że z przedstawionego aktu nie wynika, z jakich środków zostanie sfinansowana budowa rejestru, jeżeli opłaty za rejestrację zwierzęcia będą mogły być pobierane dopiero od 1 stycznia 2017 r.
Ponadto samorządowcy podkreślają, że w uzasadnieniu projektu brakuje oceny skutków finansowych proponowanych zmian. – Znalazło się jedynie lakoniczne stwierdzenie, że przedstawiony projekt nie rodzi skutków finansowych dla budżetu państwa – wskazuje Ludwik Węgrzyn.
Podkreśla, że autorzy w ogóle nie wzięli pod uwagę negatywnych skutków finansowych dla jednostek samorządu terytorialnego. Tymczasem z analizy dokumentu wynika, że one na pewno wystąpią. Przykładowo posłowie zaproponowali przepis, który nakłada na gminy obowiązek ponoszenia zastępczo kosztów utrzymania czy leczenia zwierzęcia, które po odebraniu właścicielowi trafi pod opiekę organizacji społecznej. Samorządowcy wskazują również, że projektodawcy nie podjęli żadnej próby analizy trudności gmin w realizacji obecnych przepisów dotyczących ochrony zwierząt.
– Nakładanie na jednostki terytorialne kolejnych obowiązków bez zagwarantowania odpowiednich środków finansowych na ten cel raczej nie poprawi sytuacji – uważa ZPP.
W ocenie samorządowców koszty utrzymywania zwierząt, które uległy przepadkowi na skutek prawomocnego orzeczenia sądu, powinien ponosić budżet państwa, a nie gminy. Związek wskazuje również, że niektóre nowe wymogi mogą okazać się trudne do wyegzekwowania – np. obowiązek trzymania psów w kojcach, a nie na stałej uwięzi (np. łańcuchu). Zwraca też uwagę, że nie rozstrzygnięto, co stanie się ze zwierzętami cyrkowymi, zwłaszcza dzikimi, po wprowadzeniu zakazu wykorzystywania ich w pokazach. ZPP uważa, iż należy uwzględnić interes osób prowadzących działalność cyrkową i pozostawić np. opcję wykorzystywania w przedstawieniach zwierząt domowych.
Krytyczne uwagi samorządowców tylko w niewielkim stopniu przełożyły się na zmianę oceny skutków proponowanych przepisów przez posłów PO. Paweł Suski, przedstawiciel wnioskodawców projektu, wskazał też, że zaproponowane rozwiązania w konsekwencji doprowadzą do znacznych oszczędności w budżetach jednostek samorządu terytorialnego.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do pierwszego czytania