W obrębie SPP należności można pobierać jedynie za parkowanie w specjalnie wydzielonych do tego stanowiskach – uznał wczoraj skład siedmiu sędziów NSA.
Uchwała z pewnością ucieszy kierowców, gorzej z miastami, dla których oznaczać może mniejsze wpływy do budżetu.
Z wnioskiem o podjęcie uchwały wyjaśniającej wystąpił prezes NSA. Dostrzegł bowiem, że w orzecznictwie sądów administracyjnych są rozbieżności dotyczące stosowania art. 13b ust. 1 ustawy o drogach publicznych (Dz.U. z 2016 r. poz. 1440 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem opłatę pobiera się za postój pojazdów samochodowych w strefie płatnego parkowania, w wyznaczonym miejscu, w określone dni robocze, w konkretnych godzinach lub całodobowo.
Dwa poglądy
Zarówno NSA, jak i wojewódzkie sądy administracyjne różnie podchodzą jednak do jego interpretacji.
Według pierwszego stanowiska obowiązek uiszczenia należności za postój auta w strefie płatnego parkowania pojawia się w momencie pozostawienia pojazdu w wyznaczonym do tego miejscu. Wyklucza to jednocześnie pobór opłaty za pozostawienie samochodu w każdym innym punkcie SPP.
ikona lupy />
Parkowanie w warszawskiej SPP w liczbach (2016r.) / Dziennik Gazeta Prawna
Do grupy orzeczeń aprobujących taką wykładnię zalicza się wyrok WSA we Wrocławiu z 23 września 2010 r. (sygn. akt IIISA/Wr 428/10). Sąd uznał w nim, że zapis uchwały określający, że w każdym miejscu strefy płatnego parkowania obowiązuje opłata, stanowi przekroczenie uprawnień rady gminy, albowiem art. 13b ust. 1 ustawy o drogach publicznych wprost stanowi, że pobiera się ją za parkowanie w SPP w wyznaczonym miejscu, w określone dni robocze, w konkretnych godzinach lub całodobowo. Podobne podejście zaaprobował NSA m.in. w wyroku z 19 czerwca 2013 r. (sygn. akt II GSK 449/12), z 6 grudnia 2012 r. (sygn. akt II GSK 1859/11) i 4 czerwca 2014 r. (sygn. akt II GSK 661/13).
Jest i drugie podejście, zgodnie z którym uprawnienie gminy do poboru opłaty za postój pojazdu w strefie płatnego parkowania odnosi się do całego jej obszaru i nie ogranicza się wyłącznie do wyznaczonych w jej granicach miejsc postojowych. Takie zapatrywanie zostało wyrażone m.in. w wyroku NSA z 29 stycznia 2014 r. (sygn. akt II GSK 1769/12). Sąd orzekł w nim, że strefę płatnego parkowania stanowi wydzielony obszar, dlatego na wszystkich drogach publicznych znajdujących się na tym terenie istnieje obowiązek uiszczania opłaty za postój pojazdu. Natomiast pojęcie „wyznaczone miejsce” należy rozumieć jako obszar wydzielony do parkowania na drodze publicznej. Podobne podejście zaaprobował także NSA w wyroku z 5 marca 2014 r. (sygn. akt II GSK 2060/12) czy w orzeczeniu z 27 sierpnia 2015 r. (sygn. akt II GSK 1135/14).
NSA opowiedział się jednak za pierwszym poglądem. – Ustalenie SPP nie jest równoznaczne z wyznaczeniem miejsc płatnego postoju. Zatem nie cały obszar tej strefy jest terenem, gdzie za parkowanie pojazdów samochodowych można pobierać opłatę – wskazał w ustnych motywach rozstrzygnięcia sędzia przewodniczący Janusz Drachal.
Lepiej zmienić uchwałę
W ocenie prawników skutkiem rozstrzygnięcia powinna być zmiana uchwał przez rady gmin, które przyjęły odmienną interpretację art. 13b ust. 1 ustawy o drogach publicznych. – Co prawda, nieważność tych aktów nie następuje w takim przypadku z mocy prawa wraz z dniem podjęcia przez NSA uchwały. Będzie ona jednak stanowić podstawę do stwierdzenia ich nieważności w przypadku rozpatrywania na nie skargi przez właściwy wojewódzki sąd administracyjny. Im później gminy przystąpią do zmian swoich uchwał, na tym większe ujemne konsekwencje finansowe mogą się narazić – ocenia Mateusz Karciarz, prawnik w dziale prawa administracyjnego Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu.
Zwraca również uwagę, że od dnia wydania rozstrzygnięcia przed kierowcami otwiera się droga do dochodzenia roszczeń na drodze cywilnej. – Osoba, która opłaciła postój w SPP w innych miejscach niż wyznaczone, bądź też na którą została nałożona kara za brak opłaty za postój na terenie strefy, lecz w miejscu innym niż wyznaczone, będzie mogła ubiegać się na drodze cywilnoprawnej o zwrot takich opłat, bądź ich anulowanie – mówi Mateusz Karciarz.
Miasta nie planują na razie gwałtownych ruchów. Jak usłyszeliśmy w Szczecinie, ewentualne działania zostaną podjęte po publikacji pisemnego uzasadnienia uchwały.
ORZECZNICTWO
Uchwała NSA z 9 października 2017 r., sygn. akt II GPS 2/17.