Zapewnienie kierowcy odpowiednio wyposażonej leżanki w ciężarówce jest równoznaczne z zapewnieniem mu bezpłatnego noclegu.
Taki wprost sformułowany zapis zawiera projekt nowelizacji ustawy o czasie pracy kierowców oraz ustawy o transporcie drogowym. Zgodnie z nim firmy przewozowe będą zwolnione z obowiązku wypłacania kierowcom ryczałtów za noclegi, wówczas gdy ciężarówka spełniać będzie standardy określone w rozporządzeniu.
Akt wykonawczy ma określać w szczególności minimalne rozmiary części do spania, wymiary leżanki i jej parametry techniczne, dostępność 12-voltowych gniazdek, oświetlenie, a także system wentylacji i ogrzewania, które działają również wtedy, gdy silnik samochodu jest wyłączony. W przypadku gdy ciągnik siodłowy tych warunków nie spełnia, firma będzie musiała wypłacić ryczałt. Jego wysokość zostanie określona w rozporządzeniu wydanym na podstawie projektowanej ustawy. Stawki określone w rozporządzeniu stosować się będzie wtedy, gdy inne nie zostały uregulowane w układzie zbiorowym pracy, regulaminie wynagradzania obowiązującym w danej firmie czy też w umowie o pracę.
Projekt jest efektem uchwały Sądu Najwyższego z czerwca 2014 r. (II PZP 1/14), w której uznano, że zapewnienie miejsca do spania w kabinie pojazdu nie jest równoznaczne z zapewnieniem kierowcy bezpłatnego noclegu. To spowodowało konieczność wypłaty ryczałtów za nocleg w kabinie, niezależnie od jej standardu. Co więcej, kierowca ma prawo dochodzić roszczeń za niewypłacane ryczałty do trzech lat wstecz. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w sądach jest obecnie 3,5 tys. pozwów dotyczących diet i innych świadczeń związanych z podróżą służbową. Nie wiadomo dokładnie, ile z nich zostało złożonych przez kierowców, ale sądowe szacunki wskazują, że zdecydowana większość.
Przy okazji nowelizacji ma się też zmienić definicja przewozu drogowego zawarta w art. 4 pkt 6 ustawy o transporcie drogowym. Dziś jest nim każda podróż odbywana w całości lub części po drogach publicznych przez pojazd, z ładunkiem lub bez, używany do przewozu osób lub rzeczy. „Przyjęcie tej definicji w odniesieniu do przewozów wykonywanych przez samozatrudnionych kierowców powoduje, że (obowiązującymi dziś – red.) przepisami o czasie pracy kierowców zostali objęci wszyscy samozatrudnieni kierowcy wykonujący przewóz drogowy, niezależnie od dopuszczalnej masy pojazdu i liczby przewożonych osób, np. taksówkarze” – czytamy w uzasadnieniu projektu. Tymczasem z dyrektywy 561/2006 wynika, że dotyczy ona jedynie kierowców wykonujących transport drogowy pojazdami powyżej 3,5 tony.
Etap legislacyjny
Projekt przekazany do uzgodnień międzyresortowych