Polemika
ikona lupy />
Lesław Nawacki, dyrektor zespołu prawa pracy i zabezpieczeń społecznych w Biurze RPO / Dziennik Gazeta Prawna
Problematyka ograniczenia pełnienia służby kontraktowej szeregowych zawodowych przez łączny okres nieprzekraczający 12 lat była przedmiotem zainteresowania rzecznika praw obywatelskich (RPO) jeszcze przed wejściem w życie 1 stycznia 2010 r. nowelizacji ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Tak więc informacje o braku zainteresowania ze strony RPO losem osób, które mogą służyć w armii maksymalnie 12 lat, zawarte w artykule „Kontraktowi idą na wojnę z MON”, który ukazał się w Gazecie Prawnej 30 lipca 2015 r., nie pokrywają się z faktami.
Dla przykładu już w wystąpieniu z 4 września 2008 r. prof. Irena Lipowicz wskazywała na obawy żołnierzy służby terminowej, które były związane z przygotowywaniem nowych regulacji wprowadzających maksymalny 12-letni okres służby kontraktowej. Natomiast kolejnych kilkanaście wystąpień do ministra obrony narodowej dotyczyło m.in. rozważenia zmiany tego okresu na dłuższy, rozszerzenia szkoleń i kursów na specjalności przydatne na rynku cywilnym, uzależnienia możliwości skierowania na przeszkolenie podoficerskie od wolnego etatu, zwalniania ze służby doświadczonych żołnierzy służących w PKW, wprowadzenia obowiązku informowania kandydatów przyjmowanych do korpusu szeregowych zawodowych o maksymalnym 12-letnim okresie służby, trudności w skierowaniu do szkół podoficerskich, a także refundacji kosztów nauki szeregowych zawodowych i podoficerów w Akademii Obrony Narodowej.
Rzecznik nie dopatrzył się jednak w obecnych regulacjach niezgodności z konstytucją, jednak korzystając ze swych ustawowych uprawnień, przedstawiał właściwym organom oceny i wnioski zmierzające do zapewnienia lepszej ochrony żołnierzom służby terminowej.
Jak by nie patrzeć, szeregowi zawodowi, pozostając w służbie kontraktowej 12 lat, poświęcają siłom zbrojnym okres życia przeznaczony na zdobycie wykształcenia oraz doświadczenia zawodowego. Dlatego armia powinna wspierać te osoby także w zdobyciu wykształcenia i doświadczenia zawodowego, przydatnego po opuszczeniu wojska na rynku pracy.
Niestety, podnoszone przez RPO problemy jak dotychczas nie doczekały się skutecznych rozwiązań. Przy czym jest zrozumiałe, że profesjonalizacja Sił Zbrojnych – w właśnie w tym celu powołana została służba kontraktowa w korpusie szeregowych zawodowych – wymaga, by w armii służyli żołnierze o wysokiej sprawności fizycznej i zdolności do wykonywania zadań operacyjnych na szczeblu taktycznym.