OPZZ domaga się, aby nowy rząd wprowadził minimalną płacę godzinową w wysokości co najmniej 11 zł brutto.

Związkowcy podkreślają, że rozwiązanie takie popiera zdecydowana większość społeczeństwa. Ich zdaniem płaca minimalna (zarówno w wymiarze godzinowym, jak i miesięcznym) powinna docelowo wynosić co najmniej 50 proc. średniego wynagrodzenia. Oznaczałoby to, że najniższe wynagrodzenie miesięczne w przyszłym roku wyniosłoby około 2 tys. zł brutto, a godzinowa – 12 zł.
Jednocześnie OPZZ sprzeciwia się postulatom regionalizacji minimalnej płacy. Według związku zróżnicowanie wysokości w zależności od regionu grozi dumpingiem płacowym. Pracodawcy rejestrowaliby swoje firmy w województwach, w których obowiązywałaby niższa stawka i obniżaliby standardy zatrudnienia.