Osoby powyżej 50 roku życia mają często problem z odnalezieniem się na rynku pracy. Może warto wyjechać na przykład do Niemiec i opiekować się ludźmi starszymi?

Najczęściej spotykaną formą zatrudniania opiekunek z Polski jest delegowanie. Unia Europejska kończy prace nad tak zwaną Dyrektywą Wdrożeniową, która ma zwiększyć bezpieczeństwo delegowanych pracowników. Jak mówi IAR Beata Siadek z Agencji Ideal Group, obecnie obowiązująca dyrektywa nie gwarantuje pracownikom poszanowania ich praw. Dlatego wyjeżdżający do pracy muszą upewnić się, czy firma delegująca jest rzetelna. Aktualne przepisy nie określają warunków, które musi spełniać takie przedsiębiorstwo i jego personel. Może funkcjonować nawet w czyjejś kuchni.

Trzeba też zwrócić uwagę jakie umowy proponuje pracodawca i w jaki sposób wypłacane będzie wynagrodzenie. Bardzo często bowiem w systemach usług opiekuńczych wynagrodzenie jest wypłacane w postaci diet. Od diet nie odprowadza się składek na ubezpieczenia, co uderza w pracownika, którego emerytura będzie zaniżona.

Dyrektywa Wdrożeniowa, nad którą prace mają zostać zakończone w maju tego roku, ma zwiększyć bezpieczeństwo delegowanych pracowników. Ma między innymi wyeliminować przypadki fałszywego samozatrudnienia. Obecnie delegowani pracownicy bardzo często są zmuszani do zakładania własnej działalności gospodarczej, co jest dla nich rozwiązaniem niekorzystnym. Nie mają prawa do urlopu i żadnej ochrony wynikającej z prawa pracy.

Nowa dyrektywa ma też nałożyć solidarną odpowiedzialność za pracownika na firmę delegującą i zagranicznego pracodawcę. Aktualnie wielu zagranicznych pracodawców nie interesuje się warunkami zatrudnienia delegowanych. Nie wiedzą czy ich pensje są wypłacane w terminie i czy są objęci ubezpieczeniem. Po zmianach będą zobowiązani do sprawdzenia kontrahenta. Jeśli bowiem kontrola wykaże nieprawidłowości, również oni zostaną ukarani.