Pracodawcy, którzy zatrudniają żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych będą mogli nawet do trzech miesięcy ubiegać się o rekompensatę od wojska za nieobecnego pracownika. Z kolei ochotnicy, którzy będą posiadać odpowiednie kwalifikacje otrzymają od wojska po trzech latach służb rekompensatę.

Rząd przygotowuje kolejną nowelizacją przepisów, które mają na celu m.in. usprawnienie funkcjonowania Narodowych Sił Rezerwowych (NSR). Kobiety, które należą do NSR i posiadają tzw. przydział kryzysowy, w czasie ciąży i po porodzie nie będą musiały podpisywać nowego kontraktu. Ten będzie zawieszony, a jej stanowisko w jednostce będzie można obsadzać w tym okresie inną osobą. Takie m.in. rozwiązania przewiduje projekt nowelizacji ustawy z 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 461 z późn. zm.).
Od 2010 r. stutysięczną armię zawodową wspierają NSR. Docelowo w tej formacji ma służyć 20 tys. rezerwistów. Obecnie tylko połowę tego limitu udało się pozyskać.

Dlatego też co pewien czas resort obrony narodowej podejmuje próby zmian przepisów, aby więcej osób trafiało do NSR. Zgodnie z najnowszym projektem nie będzie uruchamiana procedura sprawdzania na nowo żołnierza rezerwy jeśli trzeba będzie np. zmienić mu stanowisko lub stopień. Będzie do tego dochodziło bez konieczności podpisywania na nowo kontraktu i uruchamiania całej procedury.

MON chce też zrezygnować z limitu 15 lat posiadania przydziału kryzysowego w NSR. Ograniczeniem dla rezerwistów miałby być wiek. W korpusie szeregowych byłoby to 50 lat, a korpusie podoficerów i oficerów 60 lat. Przydział kryzysowy będzie mógł otrzymać żołnierz zawodowy odchodzący ze służby. Nowością jest możliwość wręczenia mu takiego dokumentu jeszcze w trakcie służby.

Dzięki takiemu rozwiązaniu kandydat nie będzie musiał być wzywany do Wojskowej Komendy Uzupełnień. Projekt przewiduje również obowiązek informowania pracodawcy o powołaniu i terminie powołania jego pracownika - żołnierza NSR na ćwiczenia wojskowe rotacyjne oraz o dniach ich odbywania. Pracodawca ma mieć trzy miesiące, a nie miesiąc na ubieganie się od wojska zwrotu należności za nieobecnego pracownika – żołnierza NSR.

Co ciekawe szef resortu obrony narodowej zamierza też wydać specjalne rozporządzenie w którym będzie publikowany aktualny wykaz kwalifikacji, które są przydatne w wojsku. Z kolei żołnierz NSR po trzech latach służby otrzymywałby zwrot pieniędzy, za nabyte kwalifikacje. Wcześniej mógłby otrzymać te pieniądze, ale pod warunkiem ewentualnego zwrotu w razie przerwania kontraktu.

Projekt nowelizacji przewiduje też, że uposażenie osób odbywających służbę przygotowawczą, po której wstępują do NSR, będzie inaczej wypłacane niż dotychczas. Obecnie było ono płacone z góry. Część ochotników rezygnowała jednak po kilku dniach, nie zwracając pieniędzy. MON chce wykluczyć tego typu nadużycia. Dlatego wprowadza dla tych osób zasadę płacenia dopiero po każdym ukończonym miesiącu szkolenia.

- Wszystkie zaproponowane rozwiązania uwzględniają sugestie żołnierzy, a także pracodawców, którzy ich zatrudniają – mówi DGP gen. dyw. dr hab. Bogusław Pacek, doradca ministra obrony i rektor Akademii Obrony Narodowej. Tłumaczy, że zaproponowane rozwiązania ułatwią i uatrakcyjnią służbę w NSR.