Działacze związkowi – pracujący na związkowych etatach – powinni być opłacani ze składek pochodzących od członków swoich organizacji.

Czy uprawnienia związków zapisane w ustawie z 23 maja 1991 r. są adekwatne do obecnych realiów społeczno-gospodarczych?

ikona lupy />
Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych / DGP / Marek Matusiak
Filip Libicki
Nie
Uprawnienia te nie są adekwatne do obecnej sytuacji społeczno-ekonomicznej ani nie były takie w czasach, gdy ustawa ta powstawała. Z uwagi na rok jej powstania, czyli ponad 20 lat temu, sądzę, iż z jednej strony działacze związkowi wykazali się wówczas dużym sprytem, zręcznie wykorzystując prestiż i historyczną rolę pierwszej „Solidarności”, z drugiej – w czasie burzliwych przemian tamtych lat – ówczesny ustawodawca po prostu przeoczył ubrane w formę ustawową rozbuchane oczekiwania związkowe.
Andrzej Radzikowski
Tak
Również dzisiaj konstytucja gwarantuje prawo związkom zawodowym do rokowań zbiorowych. Obecnie zadań jest znacznie więcej niż w 1991 r. Patrząc na statystyki Państwowej Inspekcji Pracy, widzimy, jak znacznie zwiększyła się skala łamania praw pracowniczych, a więc indywidualnych problemów, z którymi ludzie zwracają się do związków zawodowych. Jeżeli chcemy poważnie traktować przepisy konstytucji, ratyfikowane międzynarodowe konwencje, ustawy, akty wykonawcze i oczywiście zadania, jakie stoją dzisiaj przed związkami zawodowymi, to musimy stworzyć prawne ramy do ich realizacji. Jeżeli spokojnie popatrzymy na zadania i związane z nimi uprawnienia związków zawodowych, to bez trudu zobaczymy, że są one ponadczasowe.

Czy pracodawca powinien płacić pensje działaczom oddelegowanym do pracy na rzecz organizacji i pracowników zakładu?

Filip Libicki
Nie
Działacze związkowi – pracujący na związkowych etatach – powinni być opłacani ze składek pochodzących od członków swoich organizacji. Sądzę, że po namyśle sami związkowcy powinni się przychylić do tego rozwiązania. W ten sposób eliminują bowiem dość często pojawiający się zarzut, że wielu związkowców, funkcjonując na wspomnianych etatach, de facto często układa się z pracodawcami za plecami swoich członków.
Andrzej Radzikowski
Tak
Dzisiaj mamy w zakładzie pracy swoistą równowagę. Pracodawcy opłacają (nie aż tak dużą liczbę, jak potocznie się dzisiaj podaje) etaty związków zawodowych. Ale też koszty funkcjonowania organizacji pracodawców wlicza się w ciężar kosztów uzyskania przychodów firmy w wysokości do 0,15 proc. funduszu płac. Według oceny OPZZ – łącznie na wszystkie cztery organizacje pracodawców – daje to kwotę ok. 400 mln zł. W procesie dialogu społecznego po stronie zatrudniających negocjują specjaliści. Po stronie związkowej także potrzebne są więc osoby dyspozycyjne czasowo i merytorycznie przygotowane.

Czy należy utrzymać wymóg udostępniania lokalu związkowi działającemu w firmie?

Filip Libicki
Nie
Takie udostępnianie lokalu zakładowym organizacjom związkowym na prowadzenie ich działalności winno być pozostawione do wyłącznej decyzji pracodawcy, u którego wspomniane związki działają.
Andrzej Radzikowski
Tak
Związkowiec musi mieć miejsce do pracy czy rozmowy z zatrudnionym, możliwość zredagowania dokumentu, przeczytania korespondencji. Ważne jest też, aby pracownicy wiedzieli, gdzie znaleźć ich związkowego przedstawiciela. Również ratyfikowana przez Polskę konwencja nr 135 MOP gwarantuje działaczom zapłatę za czas poświęcony na działalność związkową. Podkreślenia wymaga to, że pracodawca udostępnia lokal związkom na warunkach określonych w umowie, a więc decydują o tym strony.

Czy pracodawca powinien potrącać i odprowadzać składki zatrudnianych członków związku?

Filip Libicki
Nie
Oczywiście nie kwestionuję prawa związkowców do zrzeszania się, ale uważam, że ich prawa i obowiązki winny wynikać po prostu z ustawy o stowarzyszeniach, regulującej działalność tego typu podmiotów. Wszystkie tego typu koszty powinni pokrywać członkowie związku z własnych, zbieranych przez siebie składek członkowskich. Nie wiem, czemu ma to za nich robić przedsiębiorca.
Andrzej Radzikowski
Tak
Potrącanie i odprowadzanie składki związkowej w dzisiejszych czasach nie stanowi chyba zbytniego problemu dla pracodawców. Przy okazji daje firmie pewne rozeznanie o poziomie uzwiązkowienia w prowadzonym przez niego zakładzie pracy.