Ze wstępnych danych makroekonomicznych wynika, że w 2014 r. najniższe wynagrodzenie za pracę będzie musiało wzrosnąć o 88 zł i wyniesie 1688 zł. To obowiązkowa podwyżka, której nie da się uniknąć, nawet w chudych latach. Jej wysokość wynika z ustawy.
O tym, jaka będzie to ostatecznie kwota, zdecyduje rząd wraz z partnerami społecznymi podczas negocjacji w komisji trójstronnej. Kalendarz prac nad ustalaniem minimalnego wynagrodzenia obejmuje kilkumiesięczny okres. Bez względu na ich efekt poziom najniższej pensji obowiązującej w przyszłym roku poznamy do 15 września. To ważna decyzja, bo od niej zależą nie tylko minimalne stawki wynagrodzeń, lecz także wysokość np. dodatków za pracę w nocy, odszkodowań za mobbing czy dyskryminację oraz odpraw przy grupowych zwolnieniach.
– Doświadczenie pokazuje, że rozmowy o minimalnej płacy są trudne i ich skutek trudno przewidzieć. Było już przecież tak, że związki i pracodawcy zawarli wstępne porozumienie co do podwyżki, które przewidywało wyższe niż wynikające z ustawy podniesienie minimum płacowego, ale ostatecznie rząd ustalił wygodną dla siebie stawkę – przypomina Henryk Nakonieczny z NSZZ „Solidarność”.
Związkowcy nie określają z góry kwoty, jaką zamierzają osiągnąć w trakcie negocjacji. Chcą, by w perspektywie najbliższych lat płaca minimalna osiągnęła poziom co najmniej połowy przeciętnego wynagrodzenia.
Z kolei dla przedsiębiorców problemem nie jest podwyżka o kilkadziesiąt złotych, ale to, że najniższa pensja wzrośnie w jednakowym stopniu na terenie całego kraju i we wszystkich branżach. W Warszawie i innych dużych miastach minimalną płacę otrzymują nieliczni pracownicy i jej podniesienie nawet nie zostanie zauważone. Inaczej będzie w powiatach biedniejszych, słabiej rozwiniętych gospodarczo. – Tam 88 zł może być problemem. No i zbyt wysokie gwarantowane wynagrodzenie utrudni wejście na rynek pracy osobom o najniższych kwalifikacjach – stwierdza Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan.

Rusza batalia o płacę minimalną

Strona rządowa w terminie do 10 maja każdego roku przedstawia komisji trójstronnej wstępną prognozę wielkości makroekonomicznych stanowiących podstawę do prac nad projektem ustawy budżetowej na rok następny. Z naszych informacji wynika, że podstawą do wyliczenia gwarantowanej kwoty przyszłorocznej płacy minimalnej będą wskaźniki zawarte w aktualizowanym w kwietniu Programie Konwergencji.

Obowiązkowa podwyżka wynika z ustawy z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu (Dz.U. nr 200, poz. 1679 z późn. zm.)za pracę. Zgodnie z nią wysokość najniższej pensji musi być podwyższona o prognozowaną inflację oraz 2/3 wskaźnika wzrostu PKB (jeśli stanowi mniej niż połowę przeciętnego wynagrodzenia za pracę). Dodatkowo przy ustalaniu minimalnego wynagrodzenia uwzględnia się także różnicę między prognozowaną a rzeczywistą inflacją w poprzednim roku.

Wakacyjne negocjacje

Teraz strony pracowników i pracodawców, w terminie do dnia 20 maja, powinny podjąć negocjacje i przedstawić wspólną propozycję w sprawie ostatecznego wzrostu w następnym roku wynagrodzeń w gospodarce narodowej, w tym w państwowej sferze budżetowej, a także minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przypadku gdy centrale związkowe i organizacje pracodawców z komisji trójstronnej nie przedstawią wspólnej propozycji, każda z tych stron może, w terminie do 25 maja, zaprezentować swoje oczekiwania odnośnie do najniższej płacy. Niezależnie od tego Rada Ministrów do 15 czerwca przedstawia komisji trójstronnej propozycje w tej kwestii. Komisja po jej otrzymaniu (oraz podstawowych danych makroekonomicznych) będzie miała czas na uzgodnienie wysokości najniższej płacy do 15 lipca.

Jeżeli rząd, związki zawodowe i organizacje pracodawców ostatecznie nie porozumieją się co do kwoty ustawowego minimum, wówczas ustali je jednostronnie rząd. Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określi stawkę (musi to zrobić w terminie do 15 września). Praktyka ostatnich lat pokazuje, że najczęściej to właśnie rząd samodzielnie decyduje o stawce najniższej płacy. Zdarzały się jednak przypadki, gdy udało się osiągnąć kompromis w wyniku rozmów i negocjacji społecznych. W tym roku może to być trudne.

Pułapka czy szansa

– Polska płaca minimalna ma jedną z najwyższych w Europie tendencji wzrostowych w ostatnich latach. Nie wiem, czy nasz kraj stać na kontynuowanie takiego trendu. Niektóre kraje, jak np. Grecja, przekonały się, jakie skutki może przynieść szczodrość państwa w tym zakresie. Grecy obniżyli najniższe wynagrodzenie, a część z państw ze względu na kryzys zamroziło ich wysokość – ostrzega dr Kazimierz Sedlak z firmy doradczej Sedlak & Sedlak.

Jego zdaniem rozsądnym rozwiązaniem byłoby niepodnoszenie płacy minimalnej na rok 2014. Przy coraz niższym wzroście PKB i rosnącym bezrobociu, szczególnie wśród młodych, jej zamrożenie byłoby uzasadnione.

Całkowicie odmienne opinie prezentują związkowcy. Według nich podniesienie zarobków osobom najniżej wynagradzanym będzie miało bardzo pozytywny wpływ na gospodarkę i demografię.

– Wyższa płaca minimalna podtrzyma popyt wewnętrzny, co może być jednym z elementów obrony przed kryzysem. Poza tym należy ją podnosić chociażby po to, by osoby ją otrzymujące mogły się z niej utrzymać – ocenia Anna Grabowska, ekspert Forum Związków Zawodowych.

Tłumaczy, że obecne niskie zarobki zniechęcają ludzi do zakładania rodzin czy podejmowania decyzji o posiadaniu kolejnych dzieci.

– Z tych powodów będziemy rozmawiać z rządem i pracodawcami o większej podwyżce płacy minimalnej niż ta wynikająca ze wskaźników ekonomicznych – dodaje.

Idą zmiany

Najniższe wynagrodzenie i zasady jego ustalania są celem wielu inicjatyw legislacyjnych. Tylko sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny zajmuje się obecnie trzema projektami nowelizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę – dwoma poselskimi i jednym obywatelskim, przygotowanym przez NSZZ „Solidarność”. Ten ostatni zakłada uzależnienie wysokości takiej płacy od wzrostu gospodarczego. Jeśli roczny wzrost PKB przekroczyłby 3 lub 4 proc., szybciej rosłaby też minimalna pensja. W innym przypadku stosowany ma być dotychczasowy sposób ustalania najniższego wynagrodzenia (czyli na podstawie negocjacji w komisji trójstronnej).

Inny projekt zakłada, że wysokość minimalnego wynagrodzenie za pracę ma być ustalana w taki sposób, aby w dniu 1 stycznia następnego roku nie była niższa od połowy wysokości przeciętnego wynagrodzenia.

Ostatnia propozycja, która tak jak poprzednie od wielu miesięcy czeka na kontynuację prac, dotyczy wykreślenia przepisów pozwalających na wypłacanie 80 proc. (a nie 100 proc.) płacy minimalnej w pierwszym roku pracy. Zdaniem autorów tej nowelizacji przepis ustawy różnicujący zarobki zatrudnionych w zależności od stażu pracy nie spełnia oczekiwanego przez ustawodawcę celu, jakim jest skuteczna walka z bezrobociem. 10-letni okres obowiązywania ustawy nie spowodował zmniejszenia zjawiska braku pracy dla młodzieży.

Z kolei grupa senatorów przygotowała projekt nowelizacji, który zakłada zmianę katalogu świadczeń pracowniczych, które nie są brane pod uwagę przy ustalaniu, czy dana osoba otrzymuje płacę minimalną. Ma się w nim znaleźć dodatek za pracę w nocy. Zdaniem wnioskodawców obecnie nie spełnia on swojej roli (rekompensaty za pracę w szczególnych godzinach), skoro pracownik i tak musi zarabiać płacę minimalną.