Firmy coraz chętniej sięgają po osoby po pięćdziesiątce, bo są one bardziej pracowite i lojalne niż młodsi. Przedsiębiorcy przyznają, że mniej im płacą, ale starają się to rekompensować szkoleniami i innymi bonusami.
Po rynku pracy od lat krąży mit, że firmy wolą wychowywać pracowników, niż sięgać po starszych, z większym doświadczeniem. To miało odpowiadać za wysokie bezrobocie wśród osób po 50. roku życia. I rzeczywiście, tak było do niedawna, co widać po statystykach GUS – w czerwcu ub.r. wśród bezrobotnych było 393 tys. osób poniżej 25. roku życia i 418 tys. powyżej pięćdziesiątki. Ale już na koniec grudnia proporcje się odwróciły. Osób po 50. roku życia było 385 tys., czyli o 31 tys. mniej niż młodych.
– W ostatnim czasie obserwujemy wyraźny wzrost zainteresowania firm pracownikami po pięćdziesiątce. Przekonało ich to, że przedstawiciele grupy 50+ z reguły godzą się zarabiać o 10-30 proc. mniej niż ich młodsi koledzy. Ponadto są bardziej sumienni, a ich ewentualne przeszkolenie jest 2-3 razy tańsze niż osób zaraz po studiach – wylicza Artur Ragan z agencji pośrednictwa pracy Work Express.
Pięćdziesięciolatków chętnie zatrudnia i szkoli m.in. Ikea. Szwedzki koncern dofinansowuje im leczenie i daje zniżki na zakupy w sieci sklepów. Obecnie pracownicy 50+ stanowią ok. 5-6 proc. załogi Ikei, ale firma zamierza zwiększać ten odsetek.
Właśnie przedstawicielstwa zagranicznych spółek najchętniej zatrudniają starszych pracowników. Wśród nich jest m.in. Unilever czy Vatenfall. Przemawiają do nich badania zawarte w raporcie „Bilans kapitału ludzkiego w Polsce”. Wynika z nich, że 50- i 60-latkowie znacznie szybciej niż np. 20-latkowie wyciągają wnioski oraz mają większe zdolności analityczne i werbalne.
Wszystko to sprawia, że rośnie wskaźnik zatrudniania osób między 55. a 65. rokiem życia. W 2008 r. wynosił on 31 proc., a obecnie 37 proc. Choć to nadal niewiele w porównaniu z Niemcami czy Szwecją, gdzie wskaźnik ten wynosi – odpowiednio – 57 i 70,5 proc. to na pewno będzie rósł. Także za sprawą wydłużenia wieku emerytalnego i zniesienia przywilejów dla wielu grup społecznych. Seniorzy mogą liczyć na karierę głównie w firmach produkcyjnych, finansowych i handlowych. Zdaniem ekspertów, bardzo dobrze radzą sobie również z pracami biurowymi oraz w telemarketingu. Wzbudzają znacznie większe zaufanie u rozmówców. Jeszcze lepiej nasi pięćdziesięciolatkowie radzą sobie poza granicami kraju. Około 60 proc. budowlańców z Polski, którzy za pośrednictwem agencji Work Experess znaleźli pracę we Francji i w Belgii, zalicza się do grupy 50+. Podobnie jest z opiekunkami osób starszych. Najstarsza z nich ma 87 lat i czynnie pracowała jeszcze w ubiegłym roku.
Zatrudnij i zgarnij bonusy
Rządowy program 50+ przewiduje różnego rodzaju ulgi dla przedsiębiorców, którzy zatrudniają pracowników w wieku przedemerytalnym.
Firmy takie nie muszą płacić składek na Fundusz Pracy i na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Ponoszą też niższe koszty z tytułu choroby starszego pracownika, bo ZUS zaczyna wypłacać chorobowe już po 14 dniach choroby, a nie po miesiącu jak w przypadku młodszych. Ponadto pracodawcy mogą ubiegać się o zwrot do 50 proc. ich wynagrodzenia (jeśli wcześniej zatrudniony był zarejestrowany w urzędzie pracy). Dodatkowo przedsiębiorca może otrzymać połowę kwot, które zapłacił na składki rentowe i emerytalne.