Z badania przeprowadzonego na grupie 1200 polskich sklepów internetowych przez serwis KlauzuleNiedozwolone.pl wynika, że blisko 75% z nich nie podaje informacji wymaganych prawem, co może naruszać zbiorowe interesy konsumentów.

Okazuje się, że nie tylko stosowanie klauzul niedozwolonych jest bolączką polskich sklepów internetowych, ale także niepodawanie konsumentom informacji wymaganych przez przepisy. Mowa tutaj w szczególności o wymaganiach stawianych sprzedawcom internetowym przez ustawę o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

W zasadzie każdy sprzedawca internetowy obowiązany jest do posiadania regulaminu świadczenia takich usług, a ustawa określa jego minimalny zakres. Z przeprowadzonego w listopadzie br. badania wynika jednak, iż rzadko który sklep internetowy spełnia chociażby ustawowe minimum.

Najczęstsze braki w tym zakresie to nieokreślenie wymagań technicznych, które warunkują korzystanie z danego sklepu internetowego. W skrócie można powiedzieć, że klient powinien wiedzieć, czy posługując się daną przeglądarką internetową jest w stanie dokonać prawidłowego zakupu.

O ile sprzedawcy zamieszczają informacje dotyczące reklamacji towaru, to już określenie trybu postępowania reklamacyjnego w przypadku usług świadczonych drogą elektroniczną należy do rzadkości. Taki tryb przyda się np. w sytuacji błędnego wyliczania wartości zamówienia lub kosztów wysyłki przez system danego sklepu internetowego - dodaje współtwórca serwisu Dawid Bugajski.

Warto również wspomnieć, iż dobry regulamin sklepu internetowego powinien zawierać także informacje na temat sposobu modyfikacji i korekty już złożonego zamówienia w przypadku dostrzeżenia przez klienta błędu. Przykładowo klient dopiero po otrzymaniu wiadomości informującej o przyjęciu zamówienia orientuje się, iż podał niewłaściwy adres dostawy.

Powyższe wymogi informacyjne mają na celu przede wszystkim pomoc konsumentom w podjęciu świadomej decyzji, co do zakupu w tym lub innym sklepie internetowym.

Co grozi sklepom internetowym za nieprzestrzeganie tych wymogów? Niebezpieczeństwo dla przedsiębiorców jest dość duże. Działanie takie może zostać uznane za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, co z kolei wiąże się z ryzykiem nałożenia przez Prezesa UOKiK kary pieniężnej w wysokości aż do 10 % przychodu za poprzedni rok rozliczeniowy.