Wyposażenie łazienki lub innego pomieszczenia w sprzęt dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych zwykle nie może się obyć bez koniecznych prac remontowych. To, co podatnikom wydaje się oczywiste, nie zawsze jest takie dla fiskusa.
Przekonała się o tym podatniczka, która ze względu na swoją niepełnosprawność musiała zamienić wannę na kabinę prysznicową. Poniosła w związku z tym koszty, które chciała odliczyć w ramach ulgi rehabilitacyjnej. Dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi uznał, że ulga przysługuje jej tylko w części dotyczącej wydatków na zainstalowanie brodzika z kabiną prysznicową, przymocowanie do ścian w kabinie uchwytów oraz położenie antypoślizgowej terakoty na podłodze. Prace te nie mogły się jednak odbyć bez demontażu wanny, zmiany położenia rur odpływowych instalacji kanalizacyjnej, doprowadzenia wody ciepłej i zimnej do kabiny i umywalki oraz wymiany okładzin ściennych z glazury. Koszty tych robót zdaniem organu podatkowego nie są objęte ulgą, bo może je wykonać każdy inny podatnik i nie da się wykazać ich związku z niepełnosprawnością (interpretacja z 28 marca 2013 r., sygn. IPTPB2/415-35/13-2/AK).
Marzena Rączkiewicz, kierownik zespołu księgowości płacowej w Roedl & Partner, wskazuje, że profiskalne podejście fiskusa nie dziwi, choć może budzić zrozumiałe emocje wśród osób niepełnosprawnych. Organy podatkowe już wcześniej odmawiały podatnikom prawa do odliczenia podobnych wydatków.

2299 zł przeciętna kwota odliczona przez podatnika w 2011 r.

– Jeśli budżet państwa ma ciągłe trudności, fiskus dba o to, aby uszczelnić system podatkowy, szczególnie gdy chodzi o ulgę, z której korzysta bardzo duża grupa podatników – komentuje Marzena Rączkiewicz.
Zdaniem eksperta niewątpliwie każdorazowa adaptacja pomieszczeń sanitarnych i dostosowanie ich do potrzeb wynikających z niepełnosprawności nie tylko ułatwiają codzienne funkcjonowanie, lecz także automatycznie poprawiają standard lokalu i zapewniają większy komfort mieszkania. A to może wskazywać na cechy zlikwidowanej już ulgi remontowo-modernizacyjnej.
– Jeśli jednak adaptacja pomieszczenia nie byłaby możliwa bez poniesienia dodatkowych, zakwestionowanych przez fiskusa wydatków, a ulga przecież ma ułatwiać osobom niepełnosprawnym prowadzenie normalnego życia i rehabilitacji, to wydaje się, że takie wydatki nie powinny być podważane – uważa Marzena Rączkiewicz.
Krystian Pawłowicz, ekspert podatkowy w KPMG, wyjaśnia, że art. 26 ust. 7a pkt 1 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 361 z późn. zm.) pozwala na odliczenie w ramach ulgi rehabilitacyjnej kosztów adaptacji i wyposażenia mieszkań oraz budynków mieszkalnych stosownie do potrzeb osoby niepełnosprawnej.

1 086 214 tylu podatników odliczyło ulgę rehabilitacyjną w 2011 r.

– Redakcja tego przepisu jest stosunkowo ogólna i często trudno rozstrzygnąć, które wydatki można uznać za związane z adaptacją pod kątem zindywidualizowanych potrzeb – wskazuje Krystian Pawłowicz.
W jego ocenie tak wąska wykładnia, jaką zaprezentował dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi, jest kontrowersyjna, biorąc pod uwagę to, że części prac adaptacyjnych nie można wykonać m.in. bez modernizacji instalacji kanalizacyjnej.
– Przy pracach dostosowujących pomieszczenia do potrzeb osób niepełnosprawnych niektóre wydatki pozostają nierozerwalnie powiązane – podkreśla nasz rozmówca.
Przywołana interpretacja nakazuje zaś, aby podatnicy dzielili ponoszone koszty na niezbędne w kontekście niepełnosprawności oraz pozostałe, niepodlegające odliczeniu.