Niektóre z propozycji projektu nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym mogą utrudnić inwestycje celu publicznego: energetyczne oraz łączności elektronicznej – twierdzi Lewiatan.

Głównym celem omawianego projektu ma być powstrzymanie niekontrolowanego rozprzestrzeniania się zabudowy. Konfederacji nie przypadł jednak do gustu pomysł, aby to na inwestorach spoczywał obowiązek poniesienia kosztów odszkodowań za zmiany wprowadzane w planie miejscowym. Chodzi o projektowane brzmienie art. 20a oraz 37a ustawy: podmiot uprawniony do dysponowania nieruchomością na cele budowlane mógłby występować do rady gminy o wszczęcie postępowania w sprawie uchwalenia bądź zmiany planu miejscowego. Umożliwiłoby to uwzględnienie w nim inwestycji (przedsiębiorca zobowiązywałby się przy tym do realizacji infrastruktury technicznej na danym terenie oraz jej nieodpłatnego przekazania gminie). Sęk w tym, że gdyby zmiana została wprowadzona, a modyfikacja planu wiązała się z koniecznością wypłaty odszkodowań (np. z tytułu spadku wartości nieruchomości), to po ich wypłaceniu gmina miałaby roszczenie zwrotne wobec budującego. W ocenie Lewiatana to chybiony pomysł, który spowoduje wzrost kosztów po stronie inwestora i oszczędności po stronie samorządowej. Niewątpliwie nie będzie to sprzyjać procesowi inwestycyjnemu. Tymczasem, zgodnie z celami m.in. Europejskiej Agendy Cyfrowej, nasz kraj zobligowany jest do zapewnienia powszechnego dostępu do szybkiego internetu. Rząd zadeklarował zaś znoszenie barier administracyjnoprawnych przy budowie infrastruktury telekomunikacyjnej.
Lewiatan sprzeciwia się także zrównaniu terminów na zgłaszanie roszczeń wynikających z uchwalenia planu, związanych zarówno z ograniczeniem korzystania z nieruchomości, jak i ze zwiększeniem jej wartości (opłaty planistyczne). Zgodnie z projektem mają one wynieść 10 lat od dnia uchwalenia miejscowego planu (art. 37 ust. 3). Dziś opłata planistyczna uiszczana jest w przypadku zbycia nieruchomości w ciągu 5 lat od dnia jego uchwalenia. „W uzasadnieniu do projektu autor przedstawia przykład unikania zapłaty opłaty planistycznej za zwiększenie wartości nieruchomości w przypadku jej zbycia. Polega to na tym, że sprzedający i kupujący nieruchomość, której wartość wzrosła, zawierają umowę przedwstępną sprzedaży i odczekują 5 lat, i kiedy mija termin wymagalności opłaty planistycznej, zawierają ostateczną umowę sprzedaży. Czy takie przypadki powinny stanowić podstawę do wprowadzenia niekorzystnego dla inwestorów przepisu? Zdecydowanie nie” – akcentuje Lewiatan.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy po konsultacjach