Prowadzę niewielki sklep i najmuję lokal użytkowy od innej firmy. Nie płaciłem jej czynszu i wynajmujący założył mi teraz sprawę w sądzie. Domaga się należności za osiem miesięcy (ok. 15 tys. zł). Byłbym w stanie to spłacić, ale na raty. Problem w tym, że najemca nie chce się zgodzić na dobrowolną ugodę w tej sprawie. Nie kwestionuję długu, ale mam trudną sytuację. Wolałbym uniknąć egzekucji komorniczej po wyroku. Czy jest szansa, aby w trakcie tego postępowania sądowego uzyskać możliwość płacenia w ratach?
Istnieje wiele możliwości porozumienia się z wynajmującym w zakresie spłaty zaległego czynszu z tytułu najmu lokalu użytkowego. Można chociażby zawrzeć ugodę poza postępowaniem sądowym albo nawet w jego trakcie (wówczas byłaby to ugoda sądowa). Jeśli jednak zabiegi o zawarcie ugody zawiodą i wierzyciel nie zgadza się na dobrowolne spłacenie długu w ratach, to sytuacja najemcy nie jest beznadziejna. Jest szansa niejako wymuszenia takiej możliwości właśnie podczas postępowania sądowego.
Artykuł 320 kodeksu postępowania cywilnego (dalej: k.p.c.) stanowi, że w szczególnie uzasadnionych wypadkach sąd może w wyroku rozłożyć na raty zasądzone świadczenie. Ten przepis umożliwia swoisty wyłom od powinności zapłaty całego świadczenia w sposób jednorazowy. W wyroku Sądu Okręgowego w Płocku z 30 grudnia 2015 r. (sygn. akt IV Ca 579/15) zaakcentowano np., że: „Norma przewidziana w art. 320 k.p.c. ma charakter wyjątkowy i może być zastosowana jedynie w szczególnie uzasadnionych wypadkach, a ochrona pozwanego nie może być stawiana ponad ochronę powódki i wymaga również uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy, w tym także uzasadnionego interesu wierzyciela”.
To na wnioskującym o płatność ratalną świadczenia zasądzonego w wyroku spoczywa konieczność odpowiedniego uzasadnienia wniosku o zastosowanie tego mechanizmu. Chodzi o wykazanie faktów oraz przedłożenie stosownych dowodów na trudną sytuację uniemożliwiającą płatność jednorazową. Zatem jeśli czytelnik zamierzałby skorzystać ze wspomnianego udogodnienia, musiałby m.in. wykazać trudną sytuację.
Jednak jak wskazano w wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z 29 stycznia 2014 r. (sygn. akt VIII GC 1929/12), nawet trudna i zła sytuacja nie uzasadnia skorzystania przez sąd z art. 320 k.p.c. Sąd podkreślił, że „przesłanką rozłożenia zasądzonego świadczenia na raty są szczególnie uzasadnione wypadki”. Zwrócił przy tym uwagę, że w omawianej sprawie „pozwana nie uregulowała żadnej należności, żadnej części z dochodzonej należności pozwem od przełomu 2011/2012, kiedy poszczególne kwoty z tytułu umowy stały się wymagalne”. Zatem sąd będzie brał pod uwagę nie tylko trudną sytuację materialną (finansową) przedsiębiorcy, ale również będzie analizował, czy zachodzi ów szczególny wypadek i to biorąc pod uwagę dotychczasowe postępowanie przedsiębiorcy w kwestii płatności.
Konieczność występowania tych ostatnich przesłanek jest zresztą często podkreślana w orzecznictwie sądowym. W wyroku Sądu Rejonowego w Zgierzu z 2 lutego 2017 r. (sygn. akt I C 2460/16) wskazano np., że: „Pozwany zaprzestał realizacji swojego zobowiązania, a przed skierowaniem sprawy na drogę sądową nie próbował uzgodnić z wierzycielem ewentualnego sposobu spłaty istniejącego zadłużenia, przykładowo poprzez rozłożenia zadłużenia na raty”. Sąd w wyżej wymienionej sprawie uznał, powołując się na interes wierzyciela, że nie było podstaw do rozłożenia na raty objętego wyrokiem świadczenia.
Podsumowując: możliwość rozłożenia na raty długu objętego wyrokiem przez sąd zależy od okoliczności faktycznych danej sprawy. Każdorazowo zaś o dopuszczalności zastosowania ww. mechanizmu będzie decydował ów sąd, który oceni całokształt postępowania dłużnika przedsiębiorcy, m.in. w kontekście jego dotychczasowego wykonywania zobowiązań. ⒸⓅ
Podstawa prawna
Art. 320 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1822 ze zm.).