Instytucji finansowej ufamy bardziej niż Kościołowi i mediom. Ale tylko tej, w której trzymamy pieniądze. Resztę oceniamy znacznie gorzej
Zaufanie do instytucji / Dziennik Gazeta Prawna
Aż 60 proc. respondentów zapytanych przez instytut badawczy TNS odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy ufa bankowi, z którego usług korzysta. To najlepszy wynik spośród wszystkich instytucji zaufania publicznego działających w naszym kraju. Gorzej wypadają: Narodowy Bank Polski, Kościół, media i Zakład Ubezpieczeń Społecznych, o otwartych funduszach emerytalnych czy spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych nie wspominając. Przy tym notowania własnego banku w ciągu ostatniego roku poprawiły się o 3 pkt proc. – Tak dobry wynik to efekt między innymi tego, iż mimo ogromnego kryzysu finansowego, z jakim zmaga się światowa gospodarka, polskie banki poradziły sobie bardzo dobrze i nie wymagały dofinansowania ze strony podatników, o co musiały ubiegać się instytucje finansowe w innych krajach – uważa Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
Na tym jednak te bardzo dobre informacje dla bankowców się kończą. Wyniki sondażu wskazują bowiem, że zaufanie do banków jako sektora polskiej gospodarki wynosi 50 proc. To też dużo, ale poniżej wyników NBP czy mediów. Co bardziej niepokojące, dynamicznie rośnie udział osób wskazujących, że na rynku funkcjonują banki, które nie są godne zaufania. O ile w 2012 r. uważało tak 46 proc. ankietowanych, o tyle obecnie jest ich już 60 proc.
Taki wynik nie powinien dziwić, jeżeli weźmie się pod uwagę dane dotyczące liczby skarg, jakie docierają do Komisji Nadzoru Finansowego oraz arbitra bankowego. W ubiegłym roku instytucje te odnotowały rekordową ich liczbę. Tylko do KNF poskarżyło się ponad 5 tys. osób, czyli o 18 proc. więcej niż w 2012 r. Zdaniem prezesa ZBP to rezultat rosnącej wiedzy finansowej Polaków. – Świadomość ekonomiczna klientów rośnie, a wraz z nią wymagania wobec banków. Dla nas to wyzwanie, z którym musimy sobie poradzić – mówi Pietraszkiewicz.
Również Izabela Dąbrowska z Federacji Konsumentów wskazuje na wzrost świadomości konsumentów. – Jeszcze kilka lat temu wielu klientów nie zdawało sobie sprawy, że może poskarżyć się na bank do KNF czy innej instytucji. Dziś ta wiedza się upowszechniła i jeżeli klient czuje się oszukany przez bank, to ją wykorzystuje – uważa przedstawicielka FK. Zdaniem specjalistów na wzrost wiedzy Polaków o rynku finansowym niebagatelny wpływ mają również media społecznościowe, dzięki którym informacje o prawach konsumenckich szybko się upowszechniają.