Prezydent podpisał ustawę o OFE, ale zapowiedział, że skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. O decyzji Bronisława Komorowskiego poinformowali ministrowie Irena Wóycicka oraz Krzysztof Łaszkiewicz.

Minister Łaszkiewicz powiedział, że prezydent, podpisując ustawę, ważył różne racje konstytucyjne. Z jednej strony - kwestię zrównoważonego budżetu, a z drugiej - te zasady i wartości konstytucyjne, które były przedmiotem dyskusji prawników. Krzysztof Łaszkiewicz wyjaśnił, które elementy ustawy budzą wątpliwości prezydenta. Chodzi między innymi o kwestie zakazu inwestowania w obligacje przez Otwarte Fundusze Emerytalne, nakaz inwestowania większej części aktywów w akcje oraz - jak twierdzą niektórzy prawnicy - zbyt daleko idącą ingerencję państwa w swobodę działalności gospodarczej. Chodzi między innymi o zakaz reklamowania usług przez OFE.

Prezydent Bronisław Komorowski / Agencja Gazeta / Sławomir Kamiński

Minister Irena Wóycicka podkreślała podczas konferencji prasowej, że w uzasadnieniu wniosku, który trafi do Trybunału Konstytucyjnego, sporo miejsca poświęcono bezpieczeństwu emerytalnemu. Dotyczy to nowej formuły funkcjonowania OFE, które stają się funduszami agresywnymi, nie mającymi możliwości prowadzenia zrównoważonej polityki inwestycyjnej.

Minister zapewniła, że prezydent rozumie racje rządu, który ma dbać o bezpieczeństwo finansów publicznych. Mimo tego Kancelaria Prezydenta wielokrotnie zgłaszała swoje uwagi do zmian w systemie emerytalnym - mówiła Irena Wóycicka. Uwagi te przekazywano na bieżąco, w tym podnoszono wątpliwości konstytucyjne oraz analizowano kształt proponowanego systemu emerytalnego.

Szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek musiała tłumaczyć dziennikarzom, dlaczego podczas ogłoszenia decyzji zabrakło samego Bronisława Komorowskiego. Jak wyjaśniła, prezydent wielokrotnie wypowiadał się na temat OFE przed ogłoszeniem swojej decyzji. Dlatego jego obecność dziś nie była konieczna.

Ustawa przewiduje, że ponad 50 proc. oszczędności zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych ma być przekazane do ZUS-u. OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa, będą mogły natomiast kupować inne papiery wartościowe, między innymi akcje. Przyszli emeryci będą mieli 4 miesiące na decyzję, czy chcą, by ich środki na przyszłe świadczenia gromadzone były i w OFE, i w ZUS czy tylko w ZUS. Na 10 lat przed emeryturą środki z OFE mają być stopniowo przekazywane na subkonto w ZUS-ie.

11 grudnia senatorowie zdecydowali, że nie wniosą żadnych zmian do ustawy wprowadzającej zmiany w systemie emerytalnym. Ustawa trafiła do prezydenta, a ten musiał podjąć decyzję w tej sprawie do 2 stycznia.